|
miłość na siłę, to nie miłość/ imissyouuu
|
|
|
i nie mow mi , ze mam się ogarnac, kiedy sama nie wiesz co robisz dzifko . / imissyouuu
|
|
|
najważniejszy męzczyzna w moim zyciu ? tato, brat i PEZET. / imissyouuu
|
|
|
nie każ mi kochać na siłę. Dobrze wiesz, ze takie cos jest niemozliwe. / imissyouuu
|
|
|
cz.2 nie potrafiłam powstrzymać łez. Spojrzał mi głęboko w oczy i spytał ' tygrysek? tygrysek wróci i juz nigdy nie odejdzie, obiecuję' . Przytuliłam go mocno, tak jak przytula się dziecko do swojej matki, ' nie pozwolę Ci odejść' szepnęłam . Wrócilismy na imprezę jako 'my' , a gdy reszta znajomych nas zobaczyła usłyszałam głośne ' wkoncu ! gorzko gorzko' . / imissyouuu
|
|
|
cz1.po rozstaniu znow sie spotkalismy, na urodzinach kumpla, całkiem przypadkiem . Gdy tylko mnie zobaczył od razu na Jego twarzy zagoscil uśmiech. On jak zwykle na lajcie, dres , najeczki i ta bluza, ktora tak cholernie lubię. Zaczęłam tanczyc z boku z innymi ziomkami, gdy nagle poczułam, gdy ktoś krzyczy mi do ucha ' chodźmy porozmawiać' , odwróciłam sie, to On. ' Nie chcę' odpowiedziałam.. Za chwilę on prosił jeszcze bardziej, zgodziłam się. Wieczór był chłodny, zdjął swoją bluzę i zarzucił na moje ramiona ' proszę, będzie Ci cieplej, poza tym to Twoja ulubiona ' , ' dzięki' - szepnęłam. Szliśmy w ciszy wpatrując się w gwiazdy. W pewnym momencie spojrzałam w górę i zauwazyłam spadająca gwiazdę ' spojrz, spadajaca gwiazda' powiedziałam . ' o faktycznie ' odpowiedzial.. W pewnym momencie znow sie odezwalam ' pomyśl życzenie ' . Zbliżył się do mnie , objął mnie w pasie i pocałował. ' To było moje marzenie , odkąd nie jestesmy razem Ty jestes moim marzeniem ' i znow zaczal mnie całować.
|
|
|
i czasm boli mnie to , gdy widze ich razem. / imissyouuu
|
|
|
najlepsze lekarstwo na mój smutek? ON WE WŁASNEJ OSOBIE./ imissyouuu
|
|
|
i lubię, gdy zawsze kiedy chcę isc spać, on mówi ' no skarbie, jeszcze 5 minut, nawinę Ci ' i zaraz zaczyna nawijac swoje piosenki. Pięc minut przeradza się w dwie godziny. Ale co z tego? Ważne, ze jestesmy szczesliwi rozmawiając ze sobą. / imissyouuu
|
|
|
nie zdziw się, jeśli pewnego dnia bede miała dość Twojej obojętnosci, i odejdę. Bez zadnego pozegnania, spojrzenia, bez jakiejkolwiek wiadomosci . / imissyouuu
|
|
|
była sobota, jak zwykle wylegiwała się w łóżku. Nagle usłyszała , że ktoś wchodzi po schodach na góre. Spojrzała na drzwi , a tam On, ten za którym tak szalała. - ' kocham Cię, proszę nie bądź juz tak cholernie obojętna ' spojrzał na nią , ona mimowolnie podniosła się z łóżka , rzuciła mu się na szyję i wyszeptała ' tęskniłam. ' / imissyouuu
|
|
|
zanim zaczniesz się starać, oceń wartość.
|
|
|
|