 |
Zabłąkana połowa serca poszukująca nieustannie drugiej części. Atrakcyjna szatynka o oczach, których kolor zmieniał się ostatnio z kolorem kupowanych szkieł kontaktowych. Właścicielka świetnych piersi, eksponowanych lub skrywanych w zależności od wskazań elektronicznej wagi w łazience. Gdy była bezgranicznie nieszczęśliwa z powodu swej samotności, jej spódniczki stawały się krótsze, makijaże wyrażniejsze, a ona sama chudła w zastraszającym tempie (...). Gdy była akurat z kimś, tyła z uśmiechem na ustach i przykrywała swoje ciało coraz bardziej obszerne, ale szczęśliwe, bo dotykane przez mężczyznę ciało, obszernymi ciemnymi swetrami, które sama robiła na drutach
|
|
 |
Chcę, żebyś wiedział (choć naprawdę nie wiem, do czego może Ci się przydać ta wiedza), że jesteś jedynym mężczyzną, który mnie dotyka. Także w moich myślach
|
|
 |
Myślałam o Tobie. Tęskniłam za Tobą. Kiedyś pytałeś, co to znaczy "tęsknić za Tobą". W przybliżeniu to taka hybryda zamyślenia, marzenia, muzyki, wdzięczność za to, że czuję, radość z tego, że jesteś i fal ciepła w okolicach serca. Dotknę Cię. Już jutro. Dotknę...
|
|
 |
Dobrze mi jest z Tobą...genialnie po prostu! Kocham w tobie wszystko! Twoje oczy, twój uśmiech, twój upór, każdą zakładkę jerseyowej sukienki
|
|
 |
Kobiety nie są szafkami z IKEI, które da się zmontować według instrukcji.
|
|
 |
Panna Migotka w pewnym momencie chwyciła duży kamień i rzuciła go na trujący krzak. Ale, niestety, zupełnie nie umiała celować i kamień trafił Muminka w brzuch.
- O rety! - zawołała - Zabiłam go!
- Typowe babskie zachowanie - rzekł Ryjek
|
|
 |
Mógłbyś mi wyłączyć na jakiś czas Sumienie? Dokucza mi.
|
|
 |
Ona straciła zmysły.Zapominając o wszystkim co jeszcze mogło się liczyć
wciąż żyła nim.. Skąd miała siły na to by jeszcze kochać?
Skad miała siły na to by patrzeć na nich?
Skad miała siły by uśmiechać się do niej..
Zrozumiała, że przestał kochać..
Zrozumiała, że jest szczęśliwy..
Zrozumiała, że zabrał swoje misie
i zamieszkał tam, gdzie nie ma dla niej miejsca..
|
|
 |
Najpierw swoją niewiernością zabił moją miłość, a potem, wiernością, powrotem do domu, odebrał zazdrość, i życie straciło w ogóle smak i emocje..Umów się z nim jeszcze raz, choć raz, może znów poczuję cokolwiek...
|
|
 |
myśląc o tym, jak życie może być niesprawiedliwe, płakała przytulona do miśka.
|
|
 |
myśle o Tobie 24 na dobę. to chyba jakaś choroba, skoro znowu nie mogę przestać.
|
|
 |
kolejna nieprzespana noc wraz z kartką papieru. pisałam o Tobie. o tym, jak bardzo Cię nienawidze, a jednak tak kocham.
|
|
|
|