 |
znowu te chore rozkminy, kto powie pierwszy to co oboje wiemy
|
|
 |
PART 1 Każda minuta bez jego oddechu, spojrzenia, objęcia jest jak wieczność. Kolejny raz czekam na znak, kiedy będę mogła do niego zadzwonić. Moje serce zwija się w kłębek i odmawia kontaktu z otoczeniem, a ja wciąż czekam. Wiem, że niedługo da mi znać jednak każda kolejna sekunda przyprawia mnie o złość, zazdrość i niepokój. W oczach pojawiają się świeczki. Po ciele wędruje dreszcz, który szuka jego dłoni gładzącej moją twarz. Czuję jak wichura szalejąca za oknem powoli zaczyna szaleć we mnie. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, gdzie iść aby przez moment zająć się sobą a nie myśleć o nim. Tak się nie da, przynajmniej ja tak nie umiem. Potrzebuję go tutaj i teraz.
|
|
 |
PART 2
W takich momentach wyobrażam sobie nasz niewielki, przytulny domek. To jak wraca zmęczony z pracy, całuje mnie w czółko a po obiedzie idziemy odpocząć. Opowiada mi wtedy o sukcesach i porażkach, ale najczulej mówi o tym jak bardzo tęsknił. Nie zapominamy o naszym skarbie, który śpi spokojnie w swoim łóżeczku, który budząc się ląduje w objęciach tatusia. Śliniąc i gaworząc chce przekazać Nam jak bardzo Nas kocha, chociaż tak naprawdę niewiele jeszcze wie. Nadchodzi wieczór, zasypiam w jego ramionach. To tyle. Tyle potrzeba mi do szczęścia.
|
|
 |
Nie umiem sobie radzić, nie jestem aż tak twarda
Z najprostrzymi sprawami potrzebuje oparcia
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych
Ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby
|
|
 |
Nie umiem sobie radzić, nie jestem aż tak twarda
Z najprostrzymi sprawami potrzebuje oparcia
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych
Ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby
|
|
 |
Może miałaś już plany, może tylko marzenia
Może typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak
Dałaś mu szanse. Zmarnował i następne kolejne
I wiesz komu prędzej to serce pęknie
|
|
 |
Dziewczyno, po co ci to? On cie wcale nie kocha
Woli chłopaków z bloku i wyjśc na jointa
|
|
 |
Pamiętaj, że kocham, nie kocham zapomnij,
dziś mówisz jest podły,ale myślisz o nim,
i jedyne czego masz za mało to silnej woli.
|
|
 |
Powiedz kiedy ostatnio on wykazał inicjatywę,
gdy miał trudny wybór miedzy tobą a piwem.
Tym czy pójść na bibę z ziomami na melanż.
Wybacz lecz w tych planach nie ma twego imienia.
|
|
 |
`zanim znów go poprosisz zanim ukażesz słabość pamiętaj że jutro będzie tak samo.
|
|
 |
z papierosa dym szarobury
|
|
 |
Gdybym miał latający dywan i magiczny turban
latałbym zjarany na nim i każdego wkurwiał.
|
|
|
|