 |
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz
Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż
Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać
Uzależniam cię na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
 |
Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim
I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim.
|
|
 |
Życie to dziwka, czasu zostało niewiele,
Żeby pomyśleć, czy być jej przyjacielem.
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć,
i może trochę pusto, i znowu jest to rano,
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
Dziwne rzeczy się dzieją, przyjaźnie się pierdolą,
laski chcą miłości, mówią to wibratorom.
|
|
 |
Na sumieniu brudy, których nie da się już uprać.
|
|
 |
Czuję się dobrze i jebie mnie jaka jest pogoda,
Która godzina i jaki dzień tygodnia.
|
|
 |
szczęśliwe dzieciństwo ? pół na pół . mama wszystko by dla mnie dała , ojciec chuj ..
|
|
 |
i tak trwała w tym gównie z toksycznym koluniem mówili jej rzuć to w pizdu mówiła nie umiem
|
|
 |
Ona nie jest taka łatwa jak twoja ex laska,
Żeby ją poznać nie wystarczy tępa gadka
|
|
 |
Pierwszy gwóźdź do trumny wbiła jego dziewczyna,
Gdy pewnego dnia niespodziewanie oznajmiła:
No wiesz jak jest inne charaktery
a ja muszę się wziąć za robienie kariery.
Słuchał jej uważnie miał kamienny wyraz twarzy,
Gdy wyszła z mieszkania popłakał się dwa razy
Zastanawiał się nad sensem swego istnienia
Razem z nią odeszły niektóre piękne marzenia.
|
|
 |
Dlaczego na siłę chcesz zmienić mój świat
Zakłócasz porządek i panujący tam ład
Może byś najpierw przyjrzał się sobie
A nie wpierdalał w to co ja robię.
|
|
|
|