 |
"Gdzieś coś znowu we mnie umarło, tej nocy. Znowu, po raz kolejny. Co noc umieram na nowo, rankiem odradzając się z popiołów umęczonej duszy. Istnieję w nieżyciu, próbując jakoś funkcjonować.
Tak się chyba nie da. Nie da się tak długo być.
Bez światła pośród cieni."
|
|
 |
Po prostu chcę Cię przytulić. Uśmiechnąć się do Ciebie czy coś. Do kogoś trzeba się uśmiechać szczerze.
|
|
 |
i potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo, mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja
|
|
 |
Nie spałem nic wczoraj i nie zasnę dziś wcale
I chyba zaraz z bezsilności trzasnę czymś w ścianę
Miałem - jej nie zawieść, ale jej znów jest przykro...
|
|
 |
"Czasem mam takie chwile kiedy opadam z sił,
nie wiem gdzie idę, nie wiem czy jestem sam czy z kimś."
|
|
 |
Staram się nie okazywać uczuć nigdy i wiem,
że to wszystko mnie bardziej niszczy...
|
|
 |
Jesteśmy jak książki... większość ludzi widzi tylko naszą okładkę, mniejszość czyta wstęp, wielu wierzy tylko krytykom, nieliczni poznają naszą treść.
|
|
 |
Nawet jeśli Ty nie pamiętasz o mnie , ja pamiętam o Tobie...
|
|
 |
przebywać z tobą, to tak naprawde najlepsza frajda w życiu..
|
|
 |
po tobie może być już tylko koniec świata
|
|
 |
rosła we mnie rozpacz, zatykała mi klatke piersiową tak, jak kłaki zatykają filtr od odkurzacza, rozpychała mi przełyk, właziła do ust
|
|
 |
chyba jednak żyje, chyba nie umarłem, chyba płynie we mnie jeszcze krew; trupom nie kręci się w głowie, nie jest im sucho w ustach, nie robi im się słabo
|
|
|
|