 |
Z etatem nie lubimy się zbyt, za bardzo lubię spać
Choć to podobno wstyd, ale powiem ci od razu
To niby malutka zajmuje całość łóżka, nie połowę
W dwa dni nam rozpieprzy całe środki finansowe
Czasem dni nie będą kolorowe
Roztrzęsę ci serce, głowę
Niby bezsilna, a ukłuję jak nikt słowem
|
|
 |
powróż z kart, podróż w Arkana, w układ gwiazd droga nieznana
|
|
 |
Świecisz tak ładnie mała, znasz to, nie? Ale nadal moje oczy cierpią na światłowstręt, światłowstręt, światłowstręt.
|
|
 |
dzien czwarty za mna. nie tak fajnie biega sie samotnie, ale muzyka i wysilek pomagaja w oczyszczeniu umyslu. spojrzeniu na pewne kwestie zupelnie inaczej.
|
|
 |
Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
|
|
 |
Dziś potrzebny mi ktoś nowy
Taki ktoś, jak Ty
I kto pół nocy na mnie czekałby
Gdy korytarzem czołgam się do drzwi nad ranem
|
|
 |
You're my favorite kind of night
|
|
 |
Wkurwiam się jak na twe zachowanie patrzę
To mój słaby punkt, wczuwam się w Twoją sytuację
I wtedy przeważnie niż Tobie mi zależy bardziej
|
|
 |
Każdy potrzebuje człowieka, do którego może się odezwać i powiedzieć: Jest mi dzisiaj źle, nie wiem, co robić..."
- Elżbieta Penderecka
|
|
|
|