 |
I pomyśleć, że przez chwilę chciałam byś był mój. / Nataalii
|
|
 |
Nie pytaj jej o miłość. / Nataalii
|
|
 |
- Płaczesz?- zapytał zapalając światło w samochodzie. - Ja? Nie, nie mam powodów do płaczu- powiedziałam pospiesznie ocierając słoną kroplę wypływającą z lewego oka. - Co się stało, Kochanie? Spójrz na mnie- zatrzymał się na poboczu i skierował moją w twarz w swoją stronę łapiąc delikatnie za brodę. - Wiesz... Ja po prostu zaczynam tęsknić, zaraz się pożegnamy, pocałujesz mnie, wysiądę, a ja wchodząc do domu zacznę odliczać czas do kolejnego spotkania. Bo wiesz, jesteś dla mnie znacznie ważniejszy niż myślisz. / aniusssia
|
|
 |
|
Stałam się jego uzależnieniem. Oczkiem w głowie, jedynym dobrym wyborem i tlenem, którym oddycha. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
  |
Oni nie wiedzą, że codziennie rozmawiasz sama ze sobą o tym czy w tym dniu wybrałaś odpowiednią ścieżkę, ale równie dobrze wiesz, że dawno temu zbłądziłaś i zamiast wrócić z powrotem to szłaś dalej. Nierozwiązana sprawa nadal pozostała nierozwiązaną sprawą.. Jednak idziesz dalej i w rozmowie z samą prosisz wszystkich ludzi spotkanych na swej drodze o pomoc. Jesteś zgubiona. Oni nie słyszą więc krzyczysz,lecz z Twoich ust nie wydobywa się nic. I dążysz dalej sama bo tak na prawdę nie ufasz już nikomu. / gieenka
|
|
  |
Agresja niszczy w czterech ścianach,
Z których każda milczy. / O.S.T.R.
|
|
  |
Obiecaj, że podniesiesz mnie gdy upadnę. / gieenka
|
|
  |
myslisz, ze sobie nie poradze bez ciebie? no to kurwo patrz. / gieenka
|
|
  |
To ten czas by zamknąć powieki bo myśli coraz gorsze. / gieenka
|
|
  |
A dni mijały wolno. Sama w obcym kraju sobie żyłam. Bez przyjaciół, bez rodziny. W moim sercu pustką wiało bo przecież nikt nawet mi listu nie wysłał. Nikt nie zadzwonił. Nikt się nie odzywał. Było tam smutno i szaro. Dążyłam w samotności po życiowych drogach bo odepchnęłam od siebie wszystkich, ślepo wierząc, że poradzę sobie sama. Na prostej i pustej ulicy upadłam. Podszedł do mnie jakiś nieznajomy mężczyzna i podał mi rękę wołałam o pomoc. Wziął mnie za rękę i posadził na ławce, słuchając mych myśli łagodząc tym samym ból jaki pozostawił mi upadek i nagle powiedział:"Mała. Głowa do góry. ze mną już nigdy nie upadniesz." Dziś podpieram się o niego bo to on pomalował mój świat. Resztę dni przepełniała już radość po dziś dzień. / gieenka
|
|
|
|