 |
ludzie zostawiają ślad na naszym życiu. przychodzą - odchodzą. setki śladów na naszych sercach, na naszych duszach, tysiące odcisków na naszych psychikach. są one jak ślady pozostawiane na śniegu. z początku - wyraźne, widoczne, świeże. jednak z czasem - pojawiają się nowi, inny ludzie. zegar wybija kolejne minuty, kolejne godziny. mijają kolejne tygodnie, miesiące, lata. ślady się zacierają, a jednak - serce pamięta, przechowuję wspomnienia. może któregoś wieczoru usiądziesz z gorącą herbatą i wpatrując się w zaśnieżony podjazd przypomnisz sobie te ślady. przypomnisz sobie tamtych ludzi, którzy kiedyś gościli na stałe w twoim życiu. może się uśmiechniesz, może nerwowo wytrzesz łzę z policzka. weźmiesz łyk gorącego płynu, a anioł z ukrytymi rogami pod sutanną będzie ci szeptał jak spieprzyłeś na całej linii. tego chcesz? /happylove
|
|
 |
I ta cisza staje się coraz trudniejsza do zignorowania
patrzę prosto przed siebie i nie zostało nic do zobaczenia
|
|
 |
po prostu muszę, muszę Cię zobaczyć, przypalić, wspomnieć...
|
|
 |
`Tylko bliscy są w stanie nas zranić`
|
|
 |
i pośród wielu dzisiejszych życzeń świątecznych utkwiły mi w głowie te Twoje. życzyłeś mi szczęścia, spokoju w rodzinie o jakim zawsze marzę, zaliczenia tych sześciu zagrożeń, zdrowia bo teraz mi się bardzo przyda, mówiłeś, że w te święta życzysz nam, abyśmy się tylko nie pokłócili i trwali w tym, co jest, na koniec życzyłeś mi siebie, życzyłeś miłości.. / maniia
|
|
 |
Zdejmij uczucioodporną kamizelkę i pokochaj mnie.
|
|
 |
Nie potrafię udawać. Chyba już nie umiem nawet kłamać, że jesteś mi obojętny.
|
|
 |
Odezwie się od czasu do czasu tak po prostu napisze bez żadnego cześć. Krótkim ‘jak tam ? ‘ zapyta się co u mnie, bo przecież tak wypada, ale ja i tak wiem, że to tylko pretekst żeby mi powiedzieć co się z Nim dzieje. Więc mowi : zwięźle, na szybko , w półsłowach. Czytam i staram się wszystko zrozumieć zanim znów zniknie na kilka dni. Mówi, że chce wyjechać, że sobie nie radzi. Chcę mu pomóc, co go tylko wkurwia bo wiem, że nie lubi gdy się mu mówi co ma robić. Mogę go już nigdy nie zobaczyć, samolubne że chce go zatrzymać tutaj przy sobie? Być może, ale chce go poznać do końca, chce żeby mi w końcu zaufał i przestał być takim aroganckim chamem. Ale przecież nie tylko o to chodzi, stało się to czego On obawiał się najbardziej przywiozałam się do niego. Być może wie, że tak jest ? być może on też to czuje ? Nie, nie dowiem się nie od Niego, nie teraz a nawet nigdy./ passionforlife
|
|
 |
Nie zostawię go [...]. Nie ma takiej możliwości. Nie dzisiaj, nie teraz, i w ogóle nigdy.
|
|
 |
przywykłam do tego, że żyję Tobą,
Tylko Tobą
|
|
|
|