 |
Nie chcę nigdy myśleć, że już nie moje tętno jest w Jego oczach, że ktoś inny idzie z Jego sercem w dłoniach na bosaka zdzierając stopy do krwi, że już nie ja robię wszystko by tylko to serce było bezpieczne, by spokojnie biło nawet za cenę moich ran i blizn. Jego dłonie, Jego skóra, to wszystko jest tak realne i bliskie, tak rzeczywiste jak płatki śniegu w środku zimy, jak upał w lecie i łzy gdy człowiekowi jest źle.
Za kilka lat chcę go witać uśmiechem każdego ranka, chcę kłócić się z Nim i godzić całą noc. Dlaczego akurat z Nim? Nie wiem, miłość nie pyta "dlaczego", Ona albo jest albo nie. Więc zapomnijmy o rozsądku i żyjmy dla siebie.
|
|
 |
nie strać Go i nie rań,
bo masz wszystko to
na czym ci tak zależało
|
|
 |
nie ważne ile noży wbijemy sobie w plecy,
jak wiele razy będziemy płakać po tych destrukcyjnych momentach,
liczy się to czy będziemy potrafili podnieść się,
wybaczać.
|
|
 |
mój bohater, zwykły człowiek a jednocześnie gdzieś wysoko,
ponad innymi, ktoś kto nie lubi widoku moich łez i stara się je otrzeć dłonią,
choć o wiele lepiej robi to swoim uśmiechem
|
|
 |
Nie rozbudzaj nadziei, jeśli nie jesteś w stanie sprostać drugiemu uczuciu. Nigdy nie mów "kocham Cię", jeśli naprawdę Ci nie zależy. Nigdy nie mów o uczuciach, jeśli one naprawdę nie istnieją. Nigdy nie dotykaj, jeśli nie jesteś w stanie przygarnąć mnie całą. Nigdy nie bierz mnie za rękę, jeśli masz złamać mi serce. Nigdy nie obiecuj, jeśli nie jesteś w stanie uczynić nic. Nigdy nie mów, że coś będzie, jeśli nie masz zamiaru nawet zacząć. Nigdy nie patrz w moje oczy, jeśli wszystko, co robisz jest kłamstwem. Nigdy nie mów, że jesteś wówczas, gdy rzeczywistość ukazuje, że Cię nie ma. Nigdy nie mów ‘Witaj’, jeśli tak naprawdę myślisz ‘Żegnaj’. Nigdy nie mów ‘zawsze’, bo te twoje ‘zawsze’ sprawia, że płaczę.
|
|
 |
Musisz, czasem musisz uciec, musisz zabrać kurtkę, wyjść, musisz trzasnąć drzwiami, musisz odejść z przeszklonymi oczami. Musisz zostawić go ze wspomnieniem Ciebie jako tej słabej, kruchej istoty, która Go najbardziej potrzebuje, podobnie jak Ty masz mieć w głowie Jego obraz - z twarzą w dłoniach i krzykiem, który odbił się echem o ściany. Nie wolno Wam zostać na tych samych metrach kwadratowych, dusić się toksycznością i obrzucać się wciąż pretensjami. Musicie odetchnąć. I musicie się kurewsko źle czuć, nie móc odnaleźć spokoju i zrozumieć, że tylko przy sobie jest Wam stuprocentowo dobrze.
|
|
 |
Wojna uczuć, rozum krzyczy że nie ma sensu marnować łez i czekać na tego palanta a serce udając głuche wciąż kocha i czeka na jakiś znak.
|
|
 |
Nie lubię, kiedy ktoś wyjada mi monte z lodówki, nie lubię zagiętych rogów przy książkach, kurzu i totalnej pustki w głowie. A jak czegoś nie lubię - to nie akceptuję tego, nie potrafię znieść i się na to konkretnie wkurzam. Pamiętasz? 'nie lubię Cię' nie dotarło? Jaśniej, bardziej po ludzku? Weź wypierdalaj, bo mi na wzrok szkodliwie działasz.
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć jak to jest być gdzie indziej, robić co innego i być kimś znacznie innym. Chciałabym obudzić się gdzieś dalej, w nieswoim łóżku, w nieswoim domu ale obok kogoś, kogo każdy detal znam jakby na pamięć. Nie martwić się o jutro zwyczajnie biorąc pod uwagę tylko dzisiejszy dzień. Zatracać się w chwilach i ich tak nienaturalnym zapachu. Żyć tymi chwilami. I posiadając obok bijące serce tego człowieka, zostawić całą resztę daleko za sobą. Czyste powietrze. Marzenia stają się tak bliskie, a promienie porannego słońca delikatnie pieszczą chłodne policzki. Odczuwalnie swobodny oddech na karku i znany kształt ust muskający skórę. Wskazówki zegara stają w miejscu, a czas przestaje tworzyć istotną podstawę. Teraz, w tej chwili i w każdej następnej, jesteśmy by być, jesteśmy dla siebie. / Endoftime.
|
|
 |
A wystarczyło w tamtej sekundzie się na niego nie spojrzeć, w tamtej minucie uciec z tego miejsca, w tamtym dniu, nie odpowiedzieć na jego pytanie, w tamtym tygodniu nie poznawać go, w tamtym miesiącu nie pocałować, w tamtym roku nie zakochać się. A świat byłby idealny, a pieprzona bajka nigdy by się nie zaczęła.
|
|
 |
jeden zwykły buziak w policzek a jak uszczęśliwia.. / maniia
|
|
 |
Nigdy nie dziel się szczęściem. Nie mów skąd je masz i co sprawiło, że się uśmiechasz. Ludzie to jebani egoiści i będą chcieli Ci to odebrać, pamiętaj.
|
|
|
|