|
"spójrz na niebo, widzisz te 7 gwiazd ułożone w kształcie serca ? one bez przerwy świecą z taką siłą jaką Cie kochałem nie zmieniając nawet miejsca. nadal jest całe Twoje."-dla.niej
|
|
|
|
Szkoda, że nie wiesz jak cholernie mi zależy. Szkoda, że nie widzisz mojego strachu przed utratą Ciebie. Wiesz jak się wstydzę swojej przeszłości? Wiesz jak opłakuję wszystkie serca, które zraniłam? Szkoda, że nie mogę rozdrapać mojej klatki piersiowej i pokazać jak szczere są moje uczucia./esperer
|
|
|
"znasz ten zanik bólu, kiedy pełen smutku siadasz przy stole, uzależniony od tej formy leczenia przygnębienia wlewasz w siebie wódkę jak wodę do szklanki szybko ją opróżniając. dłonie przesiąknięte dymem z papierosa który przenikając przez moje płuca szuka zaczepki by wywołać chorobę. jest jeszcze lufka, dobrze ubita zakazanym cudem który zesłał nam Bóg. niby nie winna a mieszając ją z alkoholem czuje się jak wrak na morzu którego się nie da odbudować i sprowadzić na ląd."-dla.niej
|
|
|
"choć Ty mnie nie widzisz, ja na Ciebie patrzę, choć nic nie mówisz ja Ciebie słyszę, choć serce nie bije ja nadal kocham."-dla.niej
|
|
|
"widzisz te dłonie ? są sine i zmarznięte, krew coraz trudniej tam dociera ponieważ trudno 4 miesiąc trzymać pierścionek zaręczynowy w moim chłodnym świecie."-dla.niej
|
|
|
Pamiętam ten dzień. Impreza, klub pełen ludzi. Wiedziałam, że miałeś przyjść. Wiedziałam, też że w sumie po to, by spotkać mnie. Ale ja nie chciałam Cię widzieć. Już od początku rzuciłam się w wir kolejnych kolejek, w duszy ciesząc się, że właśnie nie widzisz teraz jak bardzo odbiegam od ideału. Gdy przyszedłeś, byłam już mocno wstawiona. Już nic mnie nie obchodziło, czy mnie ochrzanisz, przejdziesz dalej obojętnie, czy przestaniesz się odzywać. Ale Ty wziąłeś mnie za rękę i tak po prostu byłam już wtedy Twoja.
|
|
|
Najgorsze w złamanym sercu jest to, że nie jesteś w stanie pamiętać co było przedtem.
|
|
|
Łzy kapią cicho, niewidoczne, szybko rozpływają się gdzieś w uśmiechu. Muszę się uśmiechać. Nic się przecież nie stało. Ja rozumiem, musiałeś tak. Wszystko rozumiem. Przecież Ty zawsze wcześniej rozumiałeś.
|
|
|
Pamiętasz jeszcze? Powinieneś, nie minęło wiele czasu. Codziennie mi coś obiecywałeś. Że gdy zrobi się ciepło, weźmiesz koc i zaprowadzisz mnie na dach, bym mogła podziwiać mój ulubiony widok z jeszcze lepszej perspektywy. Że to z Tobą pierwszy raz siądę za kierownicą. Że przyjedziesz do mnie. Tak po prostu. I że obejrzysz ze mną najgłupszy film świata. Że kiedyś będziesz miał więcej czasu. I co, teraz po tym wszystkim masz?
|
|
|
Proszę wróć. Pieprzyć honor. Jest niczym przy sentymentach. Wiem, że jestem słaba i że tak naprawdę z całych sił staram się pokazać teraz jak bardzo mnie to nie ruszyło. Ale rusza. Ciągle,z dnia na dzień, absurdalnie tęsknie coraz bardziej. Nadzieja? Sama się nią karmię, żeby chyba nie umrzeć z głodu. I mimo, że wiem że to już dawno skończone, proszę wróć.
|
|
|
"Miał dłoń zaciśniętą w pięść - wszys cy się go bali, a on poprostu trzymał szczęście i nie chciał go wypuścić."
|
|
|
"będąc szczęśliwy latałem wysoko po niebie, uśmiechem dotykając chmur, goniąc cholerny wiatr nie myśląc że nigdy go nie złapie. w stanie uśpionej radości huśtałem się na promieniach słońca następnie skakałem na góry po których ludzka obecność nigdy nie była tam znana. ciesząc się tym wszystkim wyciągałem rękę ku niebu w podzięce za to wszystko wtedy był tak miły że pozwolił mi dotknąć jego serce."-dla.niej
|
|
|
|