 |
Zawsze jest ten jeden mężczyzna, do którego będziesz tęsknić całe życie. Który nie umiał, lub nie chciał, pokochać Cię tak, jak tego chciałaś.
Zawsze jest ten jeden, z którym chciałaś być. Dla którego mogłabyś rzucić wszystko. Przeprowadzić się, wprowadzić, rozważyć karierę gospodyni domowej, zaplanować imię dziecka. Kupić bilet do szczęścia w jedną stronę.
Zawsze jest ten jeden, który będzie. Wszyscy inni się zmienią, a on wciąż będzie adresatem każdego Twojego najpiękniejszego marzenia. I każda rozmowa z nim, najkrótsza wymiana zdań, będzie dawała morze nadziei.
Zawsze jest ten jeden, którego w rozmowach nazywać będziesz miłością swojego życia.
Niespełnioną rzecz jasna, co tylko dodaje dramaturgii całej sytuacji.
autor nieznany
|
|
 |
Pomóż mi, bo nie wiem, co mam dalej robić, nie wiem dokąd pójść, co powiedzieć i jak się zachować. Czuję się źle, czuję, że nie chcę, że już dłużej tak nie mogę. Ciągle udaję, od lat, że jest świetnie, że robię to, co kocham, że jeszcze troszkę i osiągnę ten upragniony cel, ale jest fajnie, ciągle do przodu. To co, że od lat pod górkę, to co, że droga jest cholernie wyboista, to co, że bolą mnie już nogi. Wciąż idę, aż wreszcie docieram do miejsca, do którego zmierzałam od lat i wiesz co, wcale mi się tutaj nie podoba. Nie chcę tego. Miałeś tak kiedyś? Dotarłeś na sam szczyt góry, którą sam przed sobą postawiłeś i zrozumiałeś, że to nie jest to, że chyba obrałeś sobie nie ten życiowy cel? [ yezoo ]
|
|
 |
Zmuszam się, żeby nie patrzeć pod nogi, tylko przed siebie. Bez szaleństw takich jak patrzenie w niebo. Nogi stawiam twardo i pewnie, chociaż każdy krawężnik krzyczy skacz, albo padnij. Ramiona prostuję, chociaż pięści mam ściśnięte z wysiłku. Później, sama już, mogę dać się zgnieść, ale każdy taki dzień, to częściowo wygrana walka.
/just_love.
|
|
 |
Mam wrażenie, że ktoś mi życie śpiewa bez melodii i słów, gra bez strun, bez nut. /just_love.
|
|
 |
Dziś zabiłam Ciebie w sercu. Ten, od dawna raz, spokojna pójdę spać. Tej nocy pod głową nie ułożę strat. Mogę dziś spokojnie spać. /just_love.
|
|
 |
All alone in space and time. There's nothing here but what here's mine. Something borrowed, something blue.. Every me and every you. ♥
|
|
 |
i znowu przyszedł maj, zamieszał w moim sercu. zgubiłam cały żal.. ;))
|
|
 |
"Moja ulica murem podzielona, świeci neonami prawa strona.
Lewa strona cała wygaszona. Zza zasłony obserwuję obie strony. Lewa strona nigdy się nie budzi.
Prawa strona nigdy nie zasypia."
|
|
 |
Żal. To jedyne co mi pozostało. Żal do samej siebie, do swojej naiwności, do tej głupoty, która popchnęła mnie w twoją stronę. Mam żal do swojego serca, które po tylu latach wciąż cierpi, przez ciebie. Mam żal do czasu, że mimo jego upływu to wszystko wciąż tak bardzo boli. Żal do wspomnień, które głęboko zakorzenione w głowie wypływają zazwyczaj nieproszone, niszcząc wszystko dookoła. I wreszcie, żal do ciebie - za stracone lata przepełnione tęsknotą, za ból palący w klatce piersiowej każdej samotnej nocy, za miłość, której nigdy mi nie dałeś. Powiedz mi, czy to normalne, mieć żal do kogoś o miłość, której nie odwzajemnił, a której tak bardzo pragnęłam? [yezoo]
|
|
 |
Serce nie zdradza swoich wściekłych uderzeń. Mogłoby, ale nie zdradza moje serce. Spóźnione dłonie szukają dotyku, ale nie błądzą wśród innych rąk. Spojrzenia, choć gorące, nie błądzą po innych twarzach, nawet gdyby odnaleźć się mogły w ich wrzeniu. Nie zdradza moje serce, nigdy nie zdradza swoich uczuć. /just_love
|
|
 |
Odchodzi. Spogląda jeszcze, ale to nie spojrzenie kogoś kto jest smutny, albo dotarł do najgorszego momentu w życiu. To chciała po sobie pozostawić. Spojrzenie, które kocha i nie wymaga słów, a mówi "Jestem tu. Zawsze będę tak na Ciebie patrzeć." /just_love
|
|
 |
"Usiadłem w ostatniej ławce i patrzyłem, jak miłość mojego życia wychodzi za innego mężczyznę..."
Harlan Coben, "Sześć lat później"
|
|
|
|