 |
|
, a piszę dziś tutaj to, o czym w Twojej obecności bałabym się nawet pomyśleć ..
|
|
|
|
a jak dam Ci ciastko, pójdziesz ze mną na koniec świata?
|
|
|
|
o Boże. zapomniałam jak się mówi !
|
|
|
|
weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź, i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę.
|
|
|
|
pomyśl o tym szczęśliwym drwalu z mojej bajki .. ja też byłbym szczęśliwy jak on, nie mając dachu nad głową i ubrania ani w ogóle nic. pod warunkiem, że miałbym Ciebie.
|
|
|
|
- ej, pożycz mi kartkę.
- nie mam z czego.
- no z tego zeszytu wyrwij.
- nie mogę, to mój pamiętnik, a ON w nim.
- jedną kartkę tylko..
- tylko?! na tych kartkach jest każde jego przelotne spojrzenie w moją stronę.
- przecież masz zapisaną tylko jedną stronę i to nie całą.
- to nie moja wina, że tak rzadko na mnie patrzy. ale pozwól mi żyć nadzieją, że na wielu kartkach będe z nim szczęśliwa.
|
|
|
|
masz serce wielkości Manchesteru, a twój uśmiech rozświetla cały pokój
|
|
|
|
~ czułam się nieswojo, ale nie chciałam żeby to się skończyło .
|
|
|
|
- spróbuję się poprawić, obiecuję!
A kiedy to powiedziałam, poczułam się jak mała dziewczynka.
|
|
|
|
Zastanawiałam się, czy można umrzeć z nienawiści do samej siebie. Jeśli tak, to groziło mi nagłe zejście.
|
|
|
|
W sumie to powoli mija. Bad trip się kończy. Już nie ma łez, już nie jest źle. Już oczy mi się otworzyły. Trzeba żyć dalej, nadal wyciskać z życia jak najwięcej.
|
|
|
|
"Bo po nocy nawet dla niej wstaje dzień..."
|
|
|
|
Dodaj komentarz
