 |
Przecież pożegnania bolą, przecież to nie tego chcę, być może muszę, może to konieczne. /improwizacyjna
|
|
 |
|
doskonale wiedziałam jak to się skończy , świadoma byłam tego , że znowu będę cierpieć i zacznę z nałogami ale mimo to brnęłam w to , wjebałam się w to bagno zwane 'miłością' ponownie zaufałam tej samej osobie i ponownie zostałam zniszczona , zniszczona jak ten jebany titanic który poszedł na dno . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
Wjebałam się w toksyczność znów łzy są tego potwierdzeniem. Zabierz mnie, rozumiesz? zabierz, zanim znów padną te pieprzone dwa słowa z moich ust. /improwizacyjna
|
|
 |
nie zrobię pierwszego kroku, mogę co najwyżej założyć buty. / onlyrock
|
|
 |
Wytłumacz mi dlaczego nie wybieramy uczuć? Kochamy osoby, które na tą miłość nie zasługują. Robimy wszystko dla nich, a tak naprawdę nie powinni dostać połowy z tego. Darzymy zaufaniem, którym oni rzucą nam potem prosto w twarz z szyderczym uśmiechem. Wykorzystują, czerpią z nas pokłady energii, wyzyskują na własne potrzeby. Są toksyczni, ale wciąż kochamy, wierząc, że może po prostu się zgubili w tym popapranym życiu i kochają nas, tak mocno jak my ich. /improwizacyjna
|
|
 |
Nie potrafisz wprost nie kochać mnie. /Brodka.
|
|
 |
-ciekawość to pierwszy stopień do piekła. -byłem już wyżej. -to na chuj chcesz się cofać? /improwizacyjna.
|
|
 |
Miałam wrażenie, że to jedna wielka fikcja, że jesteś jakimś botem, masz dostęp do wszystkiego co ze mną związane, a ja nie mogę nic, jestem zmuszona po prostu uciec. /improwizacyjna
|
|
 |
Nie mam już jego, ani Ciebie, coraz rzadziej mam ją, a coraz częściej samą siebie. Tylko jak można być wystarczającym gdy jest się nikim. /improwizacyjna
|
|
 |
|
Patrząc na nią, z każdym kolejnym krokiem podziwiasz ją z coraz większą fascynacją. Widzisz jak opuszkami palców z twarzy odgarnia grzywkę, uśmiechając się przy tym tak idealnie jak zawsze, ale tym razem już nie dla Ciebie. Podziwiasz każdy ruch jej ciała i warg. Z daleka czując woń perfum, powoli zaczynasz uświadamiać sobie, że to właśnie ta dziewczyna była przy Tobie za każdym razem, to ją uwodziłeś każdej nocy swoimi obietnicami kończąc na delikatnych pocałunkach. To jej wmawiałeś swą miłość, za każdym razem przysięgając, że jest jedyną i najważniejszą. Zdradzając każdego dnia to tej dziewczynie łamałeś serce, kawałek po kawałku z coraz większą siłą. To Ty byłeś powodem każdej łzy i kropli krwi na jej nadgarstku, zawsze Ty.
|
|
 |
Jeśli czas zaciera uczucia, to dlaczego pomimo rozłąki, rozmowy kleją się jak przedtem? /improwizacyjna
|
|
 |
Budzik. Otworzyłam oczy. Skąpane wrześniowym słońcem miasto budziło się ze snu. - Czas wstać! - usłyszałam. Podała mi rękę i pomogła usiąść. - Nie mam już siły. Zostaw mnie w spokoju. - wycedziłam. - Który dzisiaj ?- spytała z uśmiechem, trzymając moje dwa niegdyś ulubione sweterki. Nie zwróciłam na nią uwagi. Zapięła mi guziki i posadziła naprzeciwko lustra. Rozczesała moje długie blond włosy i czule pocałowała w czoło, jak kiedyś mama. Nałożyła puder, powieki przykryła brązowym cieniem a usta podkreśliła czerwoną szminką. -Jesteś idealna. Piękna nawet bez tego. No już! Uśmiechnij się. Do moich oczu napłynęły łzy. -To... To wszystko jest bezsensu. - Spójrz na mnie - powiedziała- jestem Nadzieją. Każdego ranka będę pomagała Ci wstać, będę towarzyszyć Ci cały dzień, by w końcu przynieść ukojenie również przed snem. I nigdy, przenigdy nie pozwolę Ci się poddać, bo ja Nadzieja umieram ostatnia.
|
|
|
|