|
Lubię zapach twojego ciała. Tak pachną najpiękniejsze chwile mojego życia
|
|
|
kocham to uczucie, kiedy nie moge zasnąć bo rzeczywistość jest lepsza niż jakiekolwiek sny.
|
|
|
Powietrze ma chemiczny smak.
Leczę strach oddechem z Twoich ust,
Zaciągam się kolejny raz.
I trzymam tak w płucach zapach Twój,
I boję się każdego dnia,
Że pęknie nam pod nogami lód.
I co po drodze czeka nas?
Nie chcę myśleć już.
|
|
|
Za oknem księżyc świeci sam.
Dobrze mu tak - jest nas dwóch.
|
|
|
I godzinami patrzę, jak
Obok mnie niespokojnie śpisz.
|
|
|
A jeśli pójdzie coś nie tak,
I siebie znać nie będziemy już?
Nie powiem, jak mi Ciebie brak,
Bo nie ma takich słów...
|
|
|
dziewczyno , zrozum - zapomnisz . tak , będą dni kiedy będziesz zwijać się z bólu na łóżku , a łzy lecieć będą ciurkiem . później nastaną dni w których na myśl o Nim ogarniać będzie Cię już tylko smutek - nie uronisz łzy . kolejne miesiące będą łatwiejsze , aż w końcu gdy ktoś wypowie Jego imię - będziesz musiała się chwilę zastanowić kim On w ogóle był .
|
|
|
Choć, jestem jak karzeł, mogę jak olbrzym kochać.
Spróbować się odnaleźć, w Twoich emocjach.
To nie tak, że nie mam serca i na zimno to piszę.
Możesz na chwile tu przestać, czuć, zniknąć w tyle,
Ale siebie nie oszukasz, nawet myśląc na siłę.
Nie da sie sprzedać wnętrza choćby za milion, tyle.
Nie chcę uciekać w litość, ciągle zmiany szukać,
Po co zmieniać wszystko, jak nasz świat jest tutaj.
|
|
|
dajmy spokój teoriom , to nasza chwila .
|
|
|
zostaliśmy tak skonstruowani, że słabniemy gdy jesteśmy sami.
|
|
|
Teraz jesteś mi potrzebny do przetrwania jak tlen.
|
|
|
a teraz będę ci robić na złość, byś do końca życia mnie zapamiętał.
|
|
|
|