głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika brunch

  Widzisz Wielki Wóz?   zapytała.    Widzę – odpowiedział  po sekundzie ponownie spoglądając na Jej profil. Ucałował Jej głowę  uśmiechając się pod nosem.    Mały Wóz też jest. O tam – wskazała po raz kolejny  po chwili opuszczając swoją rękę  której dłoń ułożyła na swoim brzuchu. Ponownie poczuła  jak szatyn całuje Ją w bok głowy.   Zastanawiam się  gdzie jest księżyc…  Czy to ważne?   Powinien gdzieś tu być  a go nie ma. Nie sądzisz  że to dziwne?   pytając  odwróciła się w stronę chłopaka  przekręcając się na brzuch  który dotykał wygrzanego miejsca Jej pleców.   1 2

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

- Widzisz Wielki Wóz? - zapytała. - Widzę – odpowiedział, po sekundzie ponownie spoglądając na Jej profil. Ucałował Jej głowę, uśmiechając się pod nosem. - Mały Wóz też jest. O tam – wskazała po raz kolejny, po chwili opuszczając swoją rękę, której dłoń ułożyła na swoim brzuchu. Ponownie poczuła, jak szatyn całuje Ją w bok głowy. - Zastanawiam się, gdzie jest księżyc…- Czy to ważne? - Powinien gdzieś tu być, a go nie ma. Nie sądzisz, że to dziwne? - pytając, odwróciła się w stronę chłopaka, przekręcając się na brzuch, który dotykał wygrzanego miejsca Jej pleców. 1/2

Nie rozumiała własnego serca  które kiedy znalazł się przy niej  kiedy poczuła zapach jego skóry i perfum  kiedy dotknął dłonią skrawka jej ciała  biło  ociekając ciepłem  które wypełniały włókna całego jej ciała.

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Nie rozumiała własnego serca, które kiedy znalazł się przy niej, kiedy poczuła zapach jego skóry i perfum, kiedy dotknął dłonią skrawka jej ciała, biło, ociekając ciepłem, które wypełniały włókna całego jej ciała.

Trzymając w dłoni drewnianą ramkę  wpatrywała się w każdy najmniejszy szczegół fotografii  którą zrobił tego dnia  zapisując go jeszcze wyraźniej w złotych myślach i wspomnieniach. Pośród zachodzącego słońca stała bokiem do niego  wyciągając w górę swe ręce  delikatnie wyginając się przy tym w tył  wraz z gnającym wiatrem  który subtelnie rozwiewał jej długie włosy. Tego popołudnia uchwycił w zamrożonym obrazie szczęście na jej twarzy  czyste  pomarańczowo różowe niebo i stado ptaków  lecących na zew przygodzie  śpiewając w oddali swą pieśń  którą wciąż słyszała za każdym razem  gdy spoglądała na zdjęcie. Było to wspomnienie na stałe zapisane w szklanej fotografii.

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Trzymając w dłoni drewnianą ramkę, wpatrywała się w każdy najmniejszy szczegół fotografii, którą zrobił tego dnia, zapisując go jeszcze wyraźniej w złotych myślach i wspomnieniach. Pośród zachodzącego słońca stała bokiem do niego, wyciągając w górę swe ręce, delikatnie wyginając się przy tym w tył, wraz z gnającym wiatrem, który subtelnie rozwiewał jej długie włosy. Tego popołudnia uchwycił w zamrożonym obrazie szczęście na jej twarzy, czyste, pomarańczowo-różowe niebo i stado ptaków, lecących na zew przygodzie, śpiewając w oddali swą pieśń, którą wciąż słyszała za każdym razem, gdy spoglądała na zdjęcie. Było to wspomnienie na stałe zapisane w szklanej fotografii.

Westchnęła  wypuszczając spomiędzy spierzchniętych warg dwutlenek węgla  który czuła  jak owija dokładnie sobą jej szyję  powodując dreszcze na papierowej skórze  gdy z sekundy na sekundę traciła oddech  zanosząc się kolejnym bezdechem płaczu. Każde niewinne wspomnienie bolało  zaciskając kolczatkę coraz ciaśniej na niewielkim sercu. Wciąż czuła zapach jego skóry  dotyk palców na policzkach i poczucie  że jest  obserwując w ciemności czterech ścian jej ból i ukryty strach przed własnymi uczuciami  które chowała głęboko w środku samej siebie – pod kluczem.

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Westchnęła, wypuszczając spomiędzy spierzchniętych warg dwutlenek węgla, który czuła, jak owija dokładnie sobą jej szyję, powodując dreszcze na papierowej skórze, gdy z sekundy na sekundę traciła oddech, zanosząc się kolejnym bezdechem płaczu. Każde niewinne wspomnienie bolało, zaciskając kolczatkę coraz ciaśniej na niewielkim sercu. Wciąż czuła zapach jego skóry, dotyk palców na policzkach i poczucie, że jest, obserwując w ciemności czterech ścian jej ból i ukryty strach przed własnymi uczuciami, które chowała głęboko w środku samej siebie – pod kluczem.

Weszłam ponownie do Twojego życia. Nie powinnam. Nie mogę. Wyrzuć mnie i zamknij drzwi.

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Weszłam ponownie do Twojego życia. Nie powinnam. Nie mogę. Wyrzuć mnie i zamknij drzwi.

Opadł na siedzenie  lewą rękę luźno kładąc na swoim udzie a prawą na skrzyni biegów. Chwyciła ją subtelnie w swoją zimną dłoń  jednak chłopak odrzucił jej gest. Ponownie zapadła cisza  którą po długich minutach przerwał cichy szept blondynki:   Kochasz mnie?   zapytała  lecz ciemnooki nie odpowiedział  wciąż ślepo wpatrując się w widok za szybą samochodu. Ciszą pragnął zadać jej ból.   Odpowiedz…   jęknęła błagalnie  lustrem błękitnych oczu doszukując się drobinek miłości z jego strony. Zagryzł wargę  przekręcając kluczyk w stacyjce.    Jak nikogo innego.  2 2

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Opadł na siedzenie, lewą rękę luźno kładąc na swoim udzie a prawą na skrzyni biegów. Chwyciła ją subtelnie w swoją zimną dłoń, jednak chłopak odrzucił jej gest. Ponownie zapadła cisza, którą po długich minutach przerwał cichy szept blondynki: - Kochasz mnie? - zapytała, lecz ciemnooki nie odpowiedział, wciąż ślepo wpatrując się w widok za szybą samochodu. Ciszą pragnął zadać jej ból. - Odpowiedz… - jęknęła błagalnie, lustrem błękitnych oczu doszukując się drobinek miłości z jego strony. Zagryzł wargę, przekręcając kluczyk w stacyjce. - Jak nikogo innego. 2/2

  Ja nic nie zrobiłam!   krzyknęła  zanosząc się płaczem.   Spotkałam go przypadkiem pod klubem wtedy  gdy ty nie zostawiłeś! Nie mogłam wrócić do domu  sam doskonale o tym wiesz  więc czemu mi to robisz?!    Żebyś poczuła się tak  jak ja w chwili  w której zobaczyłem cię śpiącą w jego mieszkaniu  w której pozwoliłaś pocałować mu się w czoło i w której dałaś mu wessać się w twoją szyję!   krzyknął. Zapadła głucha cisza  przerywana jej płaczek oraz ich wspólnymi oddechami.    To nie jest tak jak myślisz – powiedziała  nie krzycząc już w jego stronę. Z powrotem postawiła stopy na podłożu sportowego Land Rovera  odwracając się ciałem w stronę bruneta. Słone łzy spływały po bladych policzkach.   Kocham cię.   Nie odpowiedział.   1 2

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

- Ja nic nie zrobiłam! - krzyknęła, zanosząc się płaczem. - Spotkałam go przypadkiem pod klubem wtedy, gdy ty nie zostawiłeś! Nie mogłam wrócić do domu, sam doskonale o tym wiesz, więc czemu mi to robisz?! - Żebyś poczuła się tak, jak ja w chwili, w której zobaczyłem cię śpiącą w jego mieszkaniu, w której pozwoliłaś pocałować mu się w czoło i w której dałaś mu wessać się w twoją szyję! - krzyknął. Zapadła głucha cisza, przerywana jej płaczek oraz ich wspólnymi oddechami. - To nie jest tak jak myślisz – powiedziała, nie krzycząc już w jego stronę. Z powrotem postawiła stopy na podłożu sportowego Land Rovera, odwracając się ciałem w stronę bruneta. Słone łzy spływały po bladych policzkach. - Kocham cię. - Nie odpowiedział. 1/2

Gdy wraz z tym wspomnieniem zapisanym na sercu spojrzał na śpiące ciałko dziewczyny  z głową i burzą jasnych włosów na jego klatce piersiowej  dłońmi zaciskającymi skrawek jego koszulki oraz nogami wplątanymi w jego  coś w nim pękło  rozlewając każde niegdyś uczucie przeznaczone tylko dla niej wprost do stęsknionego serca.

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Gdy wraz z tym wspomnieniem zapisanym na sercu spojrzał na śpiące ciałko dziewczyny, z głową i burzą jasnych włosów na jego klatce piersiowej, dłońmi zaciskającymi skrawek jego koszulki oraz nogami wplątanymi w jego, coś w nim pękło, rozlewając każde niegdyś uczucie przeznaczone tylko dla niej wprost do stęsknionego serca.

Pamiętam to uczucie  rozsypujące się po całym moim ciele  gdy kawałek po kawałku poznawałem Jej ciało  którego od tak zawsze pożądałem i które tak bardzo kochałem. Kiedy dłońmi zatrzymałem się przy guziku szortów  chcąc go odpiąć  zrobiła niepewny krok w tył  sprawiając  że pocałunek przeznaczony dla Jej ust  zderzyły się z pustką powietrza. W pokoju słychać było tylko odgłos kapiącej na brązowe panele wody.  5 5

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Pamiętam to uczucie, rozsypujące się po całym moim ciele, gdy kawałek po kawałku poznawałem Jej ciało, którego od tak zawsze pożądałem i które tak bardzo kochałem. Kiedy dłońmi zatrzymałem się przy guziku szortów, chcąc go odpiąć, zrobiła niepewny krok w tył, sprawiając, że pocałunek przeznaczony dla Jej ust, zderzyły się z pustką powietrza. W pokoju słychać było tylko odgłos kapiącej na brązowe panele wody. 5/5

Podchodząc bliżej niej i chwytając za końce przemoczonego swetra  podciągnąłem go do góry  chwilę później rzucając na podłogę  na której powstała mokra plama.   Pamiętam  że gdy dotknąłem dłonią przez przypadek faktury Jej brzucha  unosząc bluzkę na ramiączkach  którą na sobie miała  przeszły Ją dreszcze  które natychmiast zaatakowały również i mnie. Kiedy odrzuciłem brązową koszulkę  obserwowałem rumieńce wypływające na blade policzki blondynki  które minutę później zdmuchnąłem własnym oddechem i słowami. Miała przymknięte powieki. Uśmiechała się subtelnie.    Wstydzisz się mnie?   spytałem. Zagryzła tylko wargę  nie odpowiadając. Bez zbędnych słów ułożyłem chłodne dłonie na Jej biodrach  zatapiając wargi w łabędziej szyi. Dreszcze niczym płachta otuliły nasze ciała  gdy delikatna euforia tańczyła na rzęsach i policzkach. Jęknęła cichutko gdy dotykiem dłoni musnąłem Jej piersi  pocałunkami docierając do obojczyka.   4 5

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Podchodząc bliżej niej i chwytając za końce przemoczonego swetra, podciągnąłem go do góry, chwilę później rzucając na podłogę, na której powstała mokra plama. Pamiętam, że gdy dotknąłem dłonią przez przypadek faktury Jej brzucha, unosząc bluzkę na ramiączkach, którą na sobie miała, przeszły Ją dreszcze, które natychmiast zaatakowały również i mnie. Kiedy odrzuciłem brązową koszulkę, obserwowałem rumieńce wypływające na blade policzki blondynki, które minutę później zdmuchnąłem własnym oddechem i słowami. Miała przymknięte powieki. Uśmiechała się subtelnie. - Wstydzisz się mnie? - spytałem. Zagryzła tylko wargę, nie odpowiadając. Bez zbędnych słów ułożyłem chłodne dłonie na Jej biodrach, zatapiając wargi w łabędziej szyi. Dreszcze niczym płachta otuliły nasze ciała, gdy delikatna euforia tańczyła na rzęsach i policzkach. Jęknęła cichutko gdy dotykiem dłoni musnąłem Jej piersi, pocałunkami docierając do obojczyka. 4/5

  A teraz chodź tu do mnie – powiedziałem po chwili  stojąc przy łóżku  na którym leżały moje dwie koszulki  spodnie dresowe i czyste bokserki. Pokręciła przecząco głową  uśmiechając się prowokująco  jednocześnie zagryzając dolną wargę.   Chyba nie chcesz się przeziębić  prawda?   mruknąłem  dokładnie przyglądając się Jej pogodnej twarzy. Uwielbiała się ze mną droczyć w takich chwilach.    Ciepła herbata  kocyk i ty to bardzo kuszące konsekwencje przeziębienia – wciąż się uśmiechała  chowając dłonie do tylnych kieszeni dżinsów.    Wolę cię przytulać i spędzać wieczory pod kocem z herbatą gdy jesteś zdrowa. Ładnie proszę i to ostatni raz.   Wyciągając do niej dłoń  czekałem licząc  iż nie będę musiał ponownie gonić Jej po mieszkaniu. Chwyciła ją.   I co teraz?   szepnęła wprost do mych ust  stając na palcach.    Rozbiorę cię i przebiorę w ciepłe  suche ciuchy. Brzmi fair?   w odpowiedzi kiwnęła tylko głową  następnie robiąc krok w tył i podnosząc do góry swoje ręce.   3 5

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

- A teraz chodź tu do mnie – powiedziałem po chwili, stojąc przy łóżku, na którym leżały moje dwie koszulki, spodnie dresowe i czyste bokserki. Pokręciła przecząco głową, uśmiechając się prowokująco, jednocześnie zagryzając dolną wargę. - Chyba nie chcesz się przeziębić, prawda? - mruknąłem, dokładnie przyglądając się Jej pogodnej twarzy. Uwielbiała się ze mną droczyć w takich chwilach. - Ciepła herbata, kocyk i ty to bardzo kuszące konsekwencje przeziębienia – wciąż się uśmiechała, chowając dłonie do tylnych kieszeni dżinsów. - Wolę cię przytulać i spędzać wieczory pod kocem z herbatą gdy jesteś zdrowa. Ładnie proszę i to ostatni raz. - Wyciągając do niej dłoń, czekałem licząc, iż nie będę musiał ponownie gonić Jej po mieszkaniu. Chwyciła ją. - I co teraz? - szepnęła wprost do mych ust, stając na palcach. - Rozbiorę cię i przebiorę w ciepłe, suche ciuchy. Brzmi fair? - w odpowiedzi kiwnęła tylko głową, następnie robiąc krok w tył i podnosząc do góry swoje ręce. 3/5

Sekundę później rozsuwając szybę  wybiegła mokra z łazienki  na jasnych kafelkach  panelach i wykładzinie pozostawiając mokre odciski bosych stóp i krople wody  ściekające z włosów  szortów i swetra. Uciekała przede mną  biegnąc do kuchni  salonu  skacząc po kanapie  chwilę później ponownie biegnąc do mojego pokoju  w którym zatrzasnęła się  zanosząc się kolejnym śmiechem. Sądząc  że odszedłem  po chwili otworzyła je  pozwalając mi chwycić Ją za biodra  unosząc kilka centymetrów ponad ziemię.    A teraz jak obiecasz  że się uspokoisz i nie będziesz uciekała  postawię cię na podłogę  dam suche rzeczy a nawet ucałuję w mokry nosek – powiedziałem bardzo powoli  tuż przy Jej uchu  czekając  aż przestanie się szarpać  pozwalając moim dłoniom zdjąć z Jej ciała przemoczony sweter i szorty.    Dobrze  obiecuję – odpowiedziała i tak jak obiecałem  postawiłem Ją na mokrych panelach mojego pokoju  po chwili kierując się do szafy  z której wyciągnąłem suche rzeczy.  2 5

alcoholicsmile dodano: 27 maja 2012

Sekundę później rozsuwając szybę, wybiegła mokra z łazienki, na jasnych kafelkach, panelach i wykładzinie pozostawiając mokre odciski bosych stóp i krople wody, ściekające z włosów, szortów i swetra. Uciekała przede mną, biegnąc do kuchni, salonu, skacząc po kanapie, chwilę później ponownie biegnąc do mojego pokoju, w którym zatrzasnęła się, zanosząc się kolejnym śmiechem. Sądząc, że odszedłem, po chwili otworzyła je, pozwalając mi chwycić Ją za biodra, unosząc kilka centymetrów ponad ziemię. - A teraz jak obiecasz, że się uspokoisz i nie będziesz uciekała, postawię cię na podłogę, dam suche rzeczy a nawet ucałuję w mokry nosek – powiedziałem bardzo powoli, tuż przy Jej uchu, czekając, aż przestanie się szarpać, pozwalając moim dłoniom zdjąć z Jej ciała przemoczony sweter i szorty. - Dobrze, obiecuję – odpowiedziała i tak jak obiecałem, postawiłem Ją na mokrych panelach mojego pokoju, po chwili kierując się do szafy, z której wyciągnąłem suche rzeczy. 2/5

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć