 |
|
- Jeżeli naprawdę czegoś pragniesz, to to dostaniesz. Wiesz, wiara czyni cuda. - Serio? - Nie. // ugaspragnienie
|
|
 |
Siedzę na szkolnym korytarzu a zza rogu wyłaniasz się ty ' nie kocham go, jak on w ogóle wygląda, ma zrąbany charakter, cały jest zrąbany, co mi się w nim podobało, mój Jezu...' - siema - no heej ' no dobra, kocham go'
|
|
 |
Wiesz, że jesteś osobą, za którą tęsknie najbardziej? Nie, pewnie że nie wiesz. Brakuje mi naszych wspólnie spędzonych wieczorów, gdy pożyczałeś mi swojej kurtki, a ja w zamian dawałam Ci moją bluzę. Składaliśmy się na wspólne fajki, piliśmy jedno piwo, uczyłeś mnie wciągać tabakę tak, by nie upaprać sobie przy tym całego nosa, wymienialiśmy się piosenkami a do domu wracałam przesiąknięta twoimi perfumami. Na prawdę brakuje mi tych błahych chwil, kiedy wtuleni w siebie obiecywaliśmy sobie, że nic nie powiemy twojej dziewczynie, a ty bawiłeś się moimi palcami, od czasu do czasu zerkając na mnie, myśląc, że nie widzę.
|
|
 |
Co noc wszystko porządkuję w mojej głowie. Postanawiam, że gdy Cię zobaczę, od razu powiem Ci co do Ciebie czuję, jestem na to gotowa, przygotowana na porażkę. Wychodzę z domu, mijamy się. Rzucasz to swoje beznamiętne ' Yo' w moją stronę, po czym idziesz dalej. A ja nie mam siły Cię zatrzymywać. ' pewnie idzie do swojej nowej dziuni. niech przynajmniej ona się nim nacieszy'.
|
|
 |
Uhm, jeżeli masz tak mało w głowie ile nosisz w staniku, to ci współczuje.Nikt nie chciałby mieć wszędzie takich pustek/by kocimietka
|
|
 |
|
jedyne co zaliczasz w rezultacie to chodnik.
|
|
 |
nienawidzę facetów, którym zawsze trzeba mówić: "zróbmy to, albo tamto, to może, albo ewentualnie...", a oni mówią: "no sam nie wiem, może, ty wybierz, a na co ty masz ochotę?". kurwa, weź i coś zrób. powiedz: "zabieram cię tu, zabieram cię tam. i koniec." i ja szczęśliwa pójdę. a jak nie będę miała na to ochoty to ci powiem. tylko bądź prawdziwym mężczyzną.
|
|
 |
Związek jest jak sok marchwiowy - jeśli nie ma chemii, to masz sok jednodniowy. A potem musisz kupić następny.
|
|
 |
Za szybko się przyzwyczajam. Do nie swoich ciuchów, płyt, filiżanek, kanapy, pokoju, widoku za oknem, samochodu. Do nie swojego faceta.
|
|
|
|