głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika briefly

Chciałem  tak bardzo chciałem być dla Ciebie kimś ważnym  a nawet tego nie potrafiłem zrobić. Nie umiałem otrzeć Twych łez  kiedy przyszłaś do mnie cała zapłakana  potrafiłem tylko stać i patrzeć jak kolejna dotyka Twych ciepłych ust. Nie umiałem Cię przytulić kiedy patrzyłaś mi prosto w oczy i błagałaś o ten gest  po prostu się uśmiechałem jak kretyn  który patrzy na ósmy cud świata. Teraz nie ma Ciebie obok i nie dziwie się  że tak wlaśnie postąpiłaś. Zasłużyłem na to co najgorsze bo zbyt późno zrozumiałem  że milość daje mi siłę i tylko przy Tobie jest ona odczuwalna. Tylko gdy niby przypadkiem ocierałaś dłonią o moją dłoń czułem  że ten dotyk chcę czuć każdego ranka do końca mego życia. Teraz łapię Cię wypomnieniami  lecz co będzie jeśli one wyblakną jak moje serce bez Twej miłości? mr.lonely

mr.lonely dodano: 26 stycznia 2014

Chciałem, tak bardzo chciałem być dla Ciebie kimś ważnym, a nawet tego nie potrafiłem zrobić. Nie umiałem otrzeć Twych łez, kiedy przyszłaś do mnie cała zapłakana, potrafiłem tylko stać i patrzeć jak kolejna dotyka Twych ciepłych ust. Nie umiałem Cię przytulić kiedy patrzyłaś mi prosto w oczy i błagałaś o ten gest, po prostu się uśmiechałem jak kretyn, który patrzy na ósmy cud świata. Teraz nie ma Ciebie obok i nie dziwie się, że tak wlaśnie postąpiłaś. Zasłużyłem na to co najgorsze bo zbyt późno zrozumiałem, że milość daje mi siłę i tylko przy Tobie jest ona odczuwalna. Tylko gdy niby przypadkiem ocierałaś dłonią o moją dłoń czułem, że ten dotyk chcę czuć każdego ranka do końca mego życia. Teraz łapię Cię wypomnieniami, lecz co będzie jeśli one wyblakną jak moje serce bez Twej miłości?/mr.lonely

Gdyby postawiono cię kiedyś przed wyborem: miłość czy przyjaźń  na co byś się zdecydował? Przecież miłość tak często zawodzi  a przyjaźń bywa fałszywa. Wiesz już jak boli złamane serce i jaką pustkę wewnątrz człowieka zasiewa tęsknota. Poczułeś czyjąś bliskość  a zarazem jej brak. Czy miłość  dla której poświęciłeś wszystko  była tego warta? Jak wielką rolę odgrywa w twoim życiu przyjaźń? Co jest dla ciebie ważniejsze? Musisz wybrać. Kto jest z tobą zawsze? Kogo widujesz z samego rana? Z kim opijasz kolejną porażkę? Kto jest wart tego  by powiedzieć: jesteś dla mnie najważniejszy?   yezoo

yezoo dodano: 26 stycznia 2014

Gdyby postawiono cię kiedyś przed wyborem: miłość czy przyjaźń, na co byś się zdecydował? Przecież miłość tak często zawodzi, a przyjaźń bywa fałszywa. Wiesz już jak boli złamane serce i jaką pustkę wewnątrz człowieka zasiewa tęsknota. Poczułeś czyjąś bliskość, a zarazem jej brak. Czy miłość, dla której poświęciłeś wszystko, była tego warta? Jak wielką rolę odgrywa w twoim życiu przyjaźń? Co jest dla ciebie ważniejsze? Musisz wybrać. Kto jest z tobą zawsze? Kogo widujesz z samego rana? Z kim opijasz kolejną porażkę? Kto jest wart tego, by powiedzieć: jesteś dla mnie najważniejszy? [ yezoo ]

Mówisz  że musisz trzymać się z dala ode mnie  ale jednak podchodzisz coraz bliżej. Twierdzisz  że nie chcesz mnie ranić  a robisz to za każdym razem kiedy dajesz mi do zrozumienia  że to jeszcze nie ten czas. Zachowujesz się jakbyś sam nie wiedział czego oczekujesz od życia. Wahasz się pomiędzy tym co chcesz  a co musisz robić. A ja na tym tracę  ja przez to cierpię. Tylko wiesz  nadal nie potrafię zrezygnować i czekam aż wreszcie podejmiesz jakąś sensowną decyzję. Czasem czuję jakbym była naiwna i czekała na coś co nigdy nie nastąpi  ale tak nie jest  prawda? Powiedz  że wszystko wreszcie się ułoży  przecież ja tylko na to czekam   na to małe  ale jakże ważne zapewnienie  że ból wreszcie zniknie  a do mojego życia kolejny raz wprowadzi się szczęście.    napisana

napisana dodano: 26 stycznia 2014

Mówisz, że musisz trzymać się z dala ode mnie, ale jednak podchodzisz coraz bliżej. Twierdzisz, że nie chcesz mnie ranić, a robisz to za każdym razem kiedy dajesz mi do zrozumienia, że to jeszcze nie ten czas. Zachowujesz się jakbyś sam nie wiedział czego oczekujesz od życia. Wahasz się pomiędzy tym co chcesz, a co musisz robić. A ja na tym tracę, ja przez to cierpię. Tylko wiesz, nadal nie potrafię zrezygnować i czekam aż wreszcie podejmiesz jakąś sensowną decyzję. Czasem czuję jakbym była naiwna i czekała na coś co nigdy nie nastąpi, ale tak nie jest, prawda? Powiedz, że wszystko wreszcie się ułoży, przecież ja tylko na to czekam - na to małe, ale jakże ważne zapewnienie, że ból wreszcie zniknie, a do mojego życia kolejny raz wprowadzi się szczęście. / napisana

Nadal pamiętam o tym żeby zapomnieć .

niechcechciec dodano: 26 stycznia 2014

Nadal pamiętam o tym żeby zapomnieć .

cały czas żyje we mnie dziecko  wiesz? skaczę w najgłębsze kałuże w letnie popołudnia. cieszę się na widok szczeniaczka. jedząc spaghetti zawsze ubrudzę się sosem. wierzę w siłę marzeń i w to  że każde  nawet to najmniej osiągalne  można zrealizować. nie jestem przystosowana do życia pośród tego całego chaosu. rzeczywistość rani mnie codziennie. boli mnie to  że ludzie umierają  że są wypadki  że komuś dzieje się krzywda  że papierosy są za drogie. moje dziecinne serce jest jeszcze zbyt słabe  by poradzić sobie z tym całym ciężarem. dlatego jestem bezbronna  dlatego każdy potrafi mnie zranić  choćby jednym ostrym słowem.

cynamoon dodano: 26 stycznia 2014

cały czas żyje we mnie dziecko, wiesz? skaczę w najgłębsze kałuże w letnie popołudnia. cieszę się na widok szczeniaczka. jedząc spaghetti zawsze ubrudzę się sosem. wierzę w siłę marzeń i w to, że każde, nawet to najmniej osiągalne, można zrealizować. nie jestem przystosowana do życia pośród tego całego chaosu. rzeczywistość rani mnie codziennie. boli mnie to, że ludzie umierają, że są wypadki, że komuś dzieje się krzywda, że papierosy są za drogie. moje dziecinne serce jest jeszcze zbyt słabe, by poradzić sobie z tym całym ciężarem. dlatego jestem bezbronna, dlatego każdy potrafi mnie zranić, choćby jednym ostrym słowem.

i nie rozmawiam już o tobie  i nie mówię nałogowo o tym  co się stało  i gdy ktoś o ciebie zapyta wzruszam tylko ramionami  i częściej milczę  a to wszystko dlatego  że podobno  gdy chcemy o kimś naprawdę zapomnieć  to unikamy tego tematu  nie wypowiadamy się na ten temat  i ja idę tym śladem  bo nie chcę już o tobie pamiętać  nie w taki sposób  chce nauczyć się myśleć  że wtedy  między nami niczego nie było  chcę się uwolnić od tych wszystkich wspomnień  i nie pamiętać tego co złe  dlatego nawet jeśli czasem zdarza mi się pomyśleć  to i tak wiem  że nie mogę się cofnąć  nie teraz  gdy jestem tak blisko celu.   niechcechciec

niechcechciec dodano: 26 stycznia 2014

i nie rozmawiam już o tobie, i nie mówię nałogowo o tym, co się stało, i gdy ktoś o ciebie zapyta wzruszam tylko ramionami, i częściej milczę, a to wszystko dlatego, że podobno, gdy chcemy o kimś naprawdę zapomnieć, to unikamy tego tematu, nie wypowiadamy się na ten temat, i ja idę tym śladem, bo nie chcę już o tobie pamiętać, nie w taki sposób, chce nauczyć się myśleć, że wtedy, między nami niczego nie było, chcę się uwolnić od tych wszystkich wspomnień, i nie pamiętać tego co złe, dlatego nawet jeśli czasem zdarza mi się pomyśleć, to i tak wiem, że nie mogę się cofnąć, nie teraz, gdy jestem tak blisko celu. / niechcechciec

Pogodzenie się z rzeczywistością wcale nie jest proste. Trudno przyjąć do wiadomości  że tak nagle skończyło się coś  co miało trwać wiecznie. Ciężko przychodzi zrozumienie  że wszystkie obietnice jakie ktoś nam kiedyś złożył w jednej chwili przestały być ważne. Zamykamy się wtedy w sobie  żyjemy w bólu i nie potrafimy uświadomić sobie  że to definitywny koniec. Próbujemy wskrzesić wszystkie wspólne wspomnienia  tak aby przeszłość na chwilę wróciła  ale to za mało. Same wspomnienia są niewystarczającym zamiennikiem obecności i czułości. Wariujemy z rozpaczy i wmawiamy sobie  że to tylko chwilowe  tak  to z pewnością tylko zły sen  swoisty koszmar  który zaraz się skończy. Ale to nie sen  to dzieje się naprawdę i wcale nie skończy się tak szybko.   napisana

napisana dodano: 25 stycznia 2014

Pogodzenie się z rzeczywistością wcale nie jest proste. Trudno przyjąć do wiadomości, że tak nagle skończyło się coś, co miało trwać wiecznie. Ciężko przychodzi zrozumienie, że wszystkie obietnice jakie ktoś nam kiedyś złożył w jednej chwili przestały być ważne. Zamykamy się wtedy w sobie, żyjemy w bólu i nie potrafimy uświadomić sobie, że to definitywny koniec. Próbujemy wskrzesić wszystkie wspólne wspomnienia, tak aby przeszłość na chwilę wróciła, ale to za mało. Same wspomnienia są niewystarczającym zamiennikiem obecności i czułości. Wariujemy z rozpaczy i wmawiamy sobie, że to tylko chwilowe, tak, to z pewnością tylko zły sen, swoisty koszmar, który zaraz się skończy. Ale to nie sen, to dzieje się naprawdę i wcale nie skończy się tak szybko. / napisana

Nie raniłam Cię specjalnie. Naprawdę były momenty  kiedy widziałam nas razem. Pocałunki nie były sztuczne  przynajmniej nie wszystkie. Po prostu to było tak  że zacząłeś kochać  a ja nigdy nie przestałam tęsknić za przeszłością. Przepraszam  nigdy nie chciałam  żeby ktoś cierpiał przeze mnie tak jak ja przez niego. esperer

esperer dodano: 25 stycznia 2014

Nie raniłam Cię specjalnie. Naprawdę były momenty, kiedy widziałam nas razem. Pocałunki nie były sztuczne, przynajmniej nie wszystkie. Po prostu to było tak, że zacząłeś kochać, a ja nigdy nie przestałam tęsknić za przeszłością. Przepraszam, nigdy nie chciałam, żeby ktoś cierpiał przeze mnie tak jak ja przez niego./esperer

czasami patrząc w jego oczy  mam wrażenie  jakby coś się w nich zmieniło  jakby jakiś szczegół uległ zmianie. czasami mam wrażenie  że jego serce  te centrum jego duszy  które pokochałam nad życie również stało się obce. nie poznaję momentami jego osoby  stoję przed nim  patrzę tępo w rysy twarzy  które znam na pamięć i zastanawiam się czy to ten sam chłopak  którego dziewięć miesięcy temu pokochałam. przestałam się liczyć  przestałam grać tę główną rolę w jego życiu. zostałam odepchnięta na bok  choć codziennie słyszę zapewnienia  że to tylko moja wyobraźnia płata mi figle  że nic się nie zmieniło  że nadal stoję najwyżej w hierarchii jego wartości. i sama nie wiem już co jest prawdą  sama nie wiem czy to moje serce kłamie czy to on zwyczajnie usypia moją czujność. boję się jego utraty  a widzę jak się wymyka. boję się  że wraz z jego zniknięciem  zniknę ja. że nie będę w stanie pozbierać się i wypełnić tej pustki  którą zostawi.

cynamoon dodano: 25 stycznia 2014

czasami patrząc w jego oczy, mam wrażenie, jakby coś się w nich zmieniło, jakby jakiś szczegół uległ zmianie. czasami mam wrażenie, że jego serce, te centrum jego duszy, które pokochałam nad życie również stało się obce. nie poznaję momentami jego osoby, stoję przed nim, patrzę tępo w rysy twarzy, które znam na pamięć i zastanawiam się czy to ten sam chłopak, którego dziewięć miesięcy temu pokochałam. przestałam się liczyć, przestałam grać tę główną rolę w jego życiu. zostałam odepchnięta na bok, choć codziennie słyszę zapewnienia, że to tylko moja wyobraźnia płata mi figle, że nic się nie zmieniło, że nadal stoję najwyżej w hierarchii jego wartości. i sama nie wiem już co jest prawdą, sama nie wiem czy to moje serce kłamie czy to on zwyczajnie usypia moją czujność. boję się jego utraty, a widzę jak się wymyka. boję się, że wraz z jego zniknięciem, zniknę ja. że nie będę w stanie pozbierać się i wypełnić tej pustki, którą zostawi.

Tak mi źle gdy nie mogę podeprzeć duszy Twoim dobrym słowem. Odeszłaś wraz z ptakami  które na zimę zaczęły szukać swego miejsca na ziemi. Dawniej wystarczyło jedno słowo i byłaś obok. Wiesz  chyba zbyt bardzo uzależniłem się od Twojej obecności i slów. Spijam je ze wspomnień  które mi po Tobie pozostały. To nie to samo  lecz staram się czerpać z nich radość. Wierzę  ze dobrze Ci beze mnie. Raniłem Cię swoją niepewnością i brakiem wiary w lepsze jutro. Jestem idiotą bo wciąż wierzę  że wrócisz i nadrobimy stracony czas  a nasze serca mimo czasu znów poczują się razem jak wtedy  gdy je sobie wzajemnie przedstawiliśmy. mr.lonely

mr.lonely dodano: 25 stycznia 2014

Tak mi źle gdy nie mogę podeprzeć duszy Twoim dobrym słowem. Odeszłaś wraz z ptakami, które na zimę zaczęły szukać swego miejsca na ziemi. Dawniej wystarczyło jedno słowo i byłaś obok. Wiesz, chyba zbyt bardzo uzależniłem się od Twojej obecności i slów. Spijam je ze wspomnień, które mi po Tobie pozostały. To nie to samo, lecz staram się czerpać z nich radość. Wierzę, ze dobrze Ci beze mnie. Raniłem Cię swoją niepewnością i brakiem wiary w lepsze jutro. Jestem idiotą bo wciąż wierzę, że wrócisz i nadrobimy stracony czas, a nasze serca mimo czasu znów poczują się razem jak wtedy, gdy je sobie wzajemnie przedstawiliśmy./mr.lonely

Parę miesięcy temu skończyłam siedemnastkę na kark wejdzie pełnoletność a ja nadal boje się otaczającego mnie świata.Kruszę się pod każdym dotykiem starych romansów i wzmacniam się przez pocałunek tego który dzieli ze mną swój świat.W swej dawnej miłości odnalazłam ukojenie i budujemy fundamenty własnego romantyzmu by pokazać ludziom że prawdziwy książę nie poddaje się i walczy o swego kopciuszka.Próbujemy ukazać wszystkim że mimo przeciwności los ponownie nas złączył i mimo wielu kłótni trwamy przy sobie bo bez siebie żyć już nie potrafimy.Z każdym dniem skracamy swą drogę i przeplatamy się sznurem by jedno od drugiego nie oddaliło się zbyt daleko.Utrzymujemy barierę swobody ale spotykając się burzymy każde kłamstwo i plotkę by zatonąć w swych objęciach i pocałunkach.Uświadamiamy sobie jak ogromnym uczuciem się obdarzyliśmy i leżąc na łóżku wyobrażamy sobie swoją wspólną przyszłość bo nic już nam nie zostało jak zapomnieć o przeszłości i bólu  by rozgrzewać sie we własnym uczuciu  thi

thistylee dodano: 25 stycznia 2014

Parę miesięcy temu skończyłam siedemnastkę,na kark wejdzie pełnoletność,a ja nadal boje się otaczającego mnie świata.Kruszę się pod każdym dotykiem starych romansów i wzmacniam się przez pocałunek,tego,który dzieli ze mną swój świat.W swej dawnej miłości odnalazłam ukojenie i budujemy fundamenty własnego romantyzmu,by pokazać ludziom,że prawdziwy książę nie poddaje się i walczy o swego kopciuszka.Próbujemy ukazać wszystkim,że mimo przeciwności,los ponownie nas złączył i mimo wielu kłótni trwamy przy sobie,bo bez siebie żyć już nie potrafimy.Z każdym dniem skracamy swą drogę i przeplatamy się sznurem,by jedno od drugiego nie oddaliło się zbyt daleko.Utrzymujemy barierę swobody,ale spotykając się burzymy każde kłamstwo i plotkę,by zatonąć w swych objęciach i pocałunkach.Uświadamiamy sobie jak ogromnym uczuciem się obdarzyliśmy i leżąc na łóżku wyobrażamy sobie swoją wspólną przyszłość,bo nic już nam nie zostało jak zapomnieć o przeszłości i bólu, by rozgrzewać sie we własnym uczuciu /thi

Mało ostatnio płaczę  nie swędzą mnie oczy i nie potrzebuję już tak bardzo mokrej poduszki  by zasnąć. Chyba idę do przodu  daję sobie ze sobą radę  chyba wszystko zaczyna się układać. Prawda? Wszystko jest dobrze  wcale nie zbiera się we mnie ocean żalu i rozpaczy  wcale nie próbuję tego wszystkiego z siebie wyrzucić. Nie płaczę  więc nie ma powodu do niepokoju  niepotrzebnie szukam w sobie dziury  skoro już przecież jej nie ma. Nic się we mnie nie dzieje  nie ma łez  nie ma smutku  nie ma niczego. Jakby wszystko  co mnie dotyczy rozgrywało się kilka scen przede mną albo gdzieś obok  tak  że tylko słyszę  od czasu do czasu  jakieś swoje myśli  czasem czuję czyjąś obecność. A jeśli tego nie ma  to nie wiem kim jestem. Nie wiem  co dzieje się ze mną  kiedy znikają moje głosy i kiedy nie ma we mnie płaczu. Po prostu nie wiem  kim mogę być. Na ile mogę sobie pozwolić  jak się zachować  co odpowiedzieć. Wszystko  co o mnie mówią już chyba nie jest prawdą.   black lips

ifall dodano: 24 stycznia 2014

Mało ostatnio płaczę, nie swędzą mnie oczy i nie potrzebuję już tak bardzo mokrej poduszki, by zasnąć. Chyba idę do przodu, daję sobie ze sobą radę, chyba wszystko zaczyna się układać. Prawda? Wszystko jest dobrze, wcale nie zbiera się we mnie ocean żalu i rozpaczy, wcale nie próbuję tego wszystkiego z siebie wyrzucić. Nie płaczę, więc nie ma powodu do niepokoju, niepotrzebnie szukam w sobie dziury, skoro już przecież jej nie ma. Nic się we mnie nie dzieje, nie ma łez, nie ma smutku, nie ma niczego. Jakby wszystko, co mnie dotyczy rozgrywało się kilka scen przede mną albo gdzieś obok, tak, że tylko słyszę, od czasu do czasu, jakieś swoje myśli, czasem czuję czyjąś obecność. A jeśli tego nie ma, to nie wiem kim jestem. Nie wiem, co dzieje się ze mną, kiedy znikają moje głosy i kiedy nie ma we mnie płaczu. Po prostu nie wiem, kim mogę być. Na ile mogę sobie pozwolić, jak się zachować, co odpowiedzieć. Wszystko, co o mnie mówią już chyba nie jest prawdą. / black-lips

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć