 |
|
Gdzie ból, strach, łzy, znieczulica wieje chłodem
Sam zwiedziłem wiele ulic, wiem ile ścierpi człowiek.
|
|
 |
|
To ostatnie starcie w magazynku mam ostatni nabój
Mam sobie kurwa strzelić w łeb, bo kocham Cie na zabój?
|
|
 |
|
Jeżeli mam spadać to tylko do podłogi nieba,
żeby udowodnić Bogu, że mnie zabić się nie da.
|
|
 |
|
Nie musisz dać mi przeżyć, potrafię ustać sam,
choć głównie w miejscach gdzie na pamięć każdy z kroków znam.
|
|
 |
|
lubię Cię bardziej niż sobie to planowałam;*
|
|
 |
|
nadal kocham was, ale mi juz na was nie zalezy. czas pokazal, kto przyjaciel, a kto nie.
|
|
 |
|
choćby nawet nic się nie układało - nie poddawaj się, wstań i idź prosto, nie słuchaj tego co mówią inni, pokaż im. pokaż im, że jesteś najlepsza, idź i staraj się, zrób tak, że wszystko będzie najlepiej i przystań na moment z uśmiechem na ustach, zobacz jak opadną im szczęki z zazdrości - zaśmiej się i idź dalej.
|
|
 |
|
i może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim-prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, dlaczego jestem na Ciebie zła, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię.
teraz nie chcesz mnie słuchać. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym
udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo
pomyliłeś się co do zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie. ~ fbl.
|
|
 |
|
Bo ja chyba za dużo mówię i dlatego mam problemy ze sobą,z policją,z rodziną,z ludźmi,z nauczycielami,a przede wszystkim z Tobą,bo miałeś być zawsze,a wiesz,wcale tak nie jest,bo jesteś,rzeczywiście,ale nie to miałam na myśli mówiąc 'zawsze',nie te 4 miesiące przerwy,nie to ignorowanie Twoich telefonów,nie zdradzanie,oh kurwa, nie wiem,ale przecież jak ja to mam odkręcić,jak mam z siebie zrobić normalną osobę,kiedy przede mną stoi wódka,mam włączone na fulla głośniki i wcale nie mam zamiaru Cię przepraszać i tak,zdecydowanie za dużo mówię,za dużo mówię,zdecydowanie za dużo,ale chuj to ma do tego,ja po prostu jestem idiotką,a tego chyba nie da się naprawić.Więc idź,idź beze mnie,bo wiesz,ja jakoś sobie dam radę,jakoś może sobie to poukładam,ale uwierz,o wiele ciężej się patrzy jak cierpisz z mojej winy,odejdź,proszę,przecież ja Cię tylko wyniszczę,proszę odejdź,proszę,proszę,proszę.Albo wpadnij ostatni raz,ale ostatni.Albo dobra,nie odchodź,ale nie mów,że nie ostrzegałam./ believe.m
|
|
 |
|
Ty naprawdę myślałaś, że odezwę się jutro?
|
|
 |
|
nie pisz mi sms-ów, że ci tęskno i smutno bo mam w chuju to wszystko .
|
|
 |
|
-masz jakies marzenie? -tylko jedno. -jakie? -chcialabym, zeby przytulil mnie, jak najmocniej umie.
|
|
|
|