 |
|
a gdy kolega powiedział, że trudno się dogadać z jego dziewczyną,odpowiedziałam ' fakt, jest dziwna,ale kochana', a on na to 'eh, kocham to zniose jej humory'. najfajniejsze słowa jakie kiedykolwiek usłyszałam z ust chłopaka.
|
|
 |
|
Simba, powiem Ci coś co kiedyś powiedział mi mój ojciec. Spójrz na gwiazdy. Popatrz uważnie. Bo kiedy taka gwiazdka jebnie, on będzie szczęśliwy. Naprawdę? Tak Simba. To ja napiszę o tym wpisa tato Mufaso. Idź synu. Niech Cię obserwują. Niech będzie szczęśliwy. Przecież tyle chłopak wycierpiał. Ale tato, a jak taka gwiazdka nie jebnie? No to wtedy mówi się 'takie jest życie'.
|
|
 |
|
Wszystkim użytkownikom naszego kochanego moblo chcę życzyć szczęścia okazji tych świąt. Dziękuję wszystkim, którzy czytają moje wypociny i którzy mnie obserwują. Miło z Waszej strony. Także na te święta proszę Was o to byście się uśmiechali cały czas!
|
|
 |
|
Wszystko to co napisałaś interesuje mnie jak moja ostatnia biegunka. Ale przynajmniej się uśmiałem czytając ten wpis. Wiem wiem, to nie o mnie. Ale dziękuje za niego. Miło, że poświęcasz czas na pisanie o mnie. Miło, że pokazujesz, że coś jeszcze Cię męczy i musisz o tym napisać, bo przecież nie podejdziesz i nie powiesz tego wszystkiego wprost. Cieszy mnie to, że myślisz o tym. Jestem z siebie dumny, że Cię trochę boli, bo tak jest. Ahahahaha. Pamiętaj, że cały ten ból jest bólem, który sama sobie sprawiłaś, także tego... Samozagłada? Jeszcze trochę. O i tego no, merry christmas kurwa! Bo skoro uczestniczysz na spotkaniach związanych ze świętami to przyjmiesz moje szczodre życzonka. Hakuna matata i chuj! xD
|
|
 |
|
Życzę Wam Wesołych Świąt spędzonych w gronie najbliższych, mega wystrzałowego sylwestra, po którym zapewne połowa z Was będzie miała kaca, ale to omińmy, a na Nowy Rok, życzę Wam, abyście były szczęśliwe w miłości, i w ogóle ;)
|
|
 |
|
tak strasznie cie kocham, i tak strasznie nie mam już sił.
|
|
 |
|
wolne, każdy się cieszy oprócz mnie. koleżanki będą widywały swoich najukochańszych codziennie, a ja nie. ja mogę widywać go tylko w szkole, dlatego nie cieszę się z tylu dni wolnego. będzie mi brakowało, jego niebieskich oczu gapiących się na mnie na każdej przerwie, tego jak bardzo przejmuje się w sobie, kiedy siedzę na parapecie z głową w kolanach- wie, że wtedy płaczę. nie zobaczę jego brudnych butów, ani jego ulubionej szarej bluzy. nie zobaczę jego udawanej obojętności.
|
|
 |
|
ludzie mówią, że stałam się psychicznie chorą osobą. tak, mają racje. od czasu kiedy odszedłeś, codziennie pije 4 kawy, po 9 łyżeczek. ostatnią o 23. śpię 3 godziny na dobę, a uśmiecham się tylko do pudła zwanego telewizorem, kiedy leci Franciszka Maj. Jedyną osobą, która słyszała mój głos, od bardzo dawna jest moja mysz, bez której nie dałabym rady. Spodobało mi się takie życie, i myślę, że już mi nie jesteś potrzebny, w razie gdybyś chciał wrócić.
|
|
 |
|
mówią ze apap nie uzależnia. niby skąd to mogą widzieć, skoro każdy ma inne uzależnienia. moim uzależnieniem są papierosy i... ty.
|
|
 |
|
Rozbudził mnie ten krzyk. Zaczął mnie szarpać. Tato, o co Ci chodzi? Spałem przecież! – syknąłem w złości. ‘Znowu mnie obudził’ – taka myśl przemknęła przez moją głowę zaraz po tym, gdy wypowiedziałem uprzednie zdanie. ‘Wstawaj kurwa! To rozkaz!’ Już miałem zwymiotować. Woń alkoholu, dochodząca do moich zaspanych nozdrzy, wydawała mi się jeszcze bardziej ostra niż zawsze. Zaczął mną szarpać jak szmatą. Zostaw mnie! Słyszysz?! Zostaw mnie w spokoju! – krzyknąłem, tym samym uwalniając się z jego stalowego uścisku. Poszedł do kuchni. Zostałem sam w pokoju. Obudzony. Zraniony. Zapłakany. Bezbronny. Słaby. Czy te sny muszą być takie? Muszą dawać mi tą nadzieję na lepsze jutro? Nienawidzę tych jebanych snów. cz.2
|
|
|
|