 |
|
To nie był mężczyzna, tylko incydent.
|
|
|
|
bulimiczne serce zwraca na posadzkę całą moją miłość.
|
|
|
|
Po co dzwoniłeś i wypytywałeś gdzie i z kim jestem skoro Ci nie zależało? Dlaczego ciągle chciałeś się ze mną widywać skoro miałeś wylane? Dlaczego mnie całowałeś, przytulałeś, dotykałeś skoro podobno nic nie czułeś? Dlaczego pozwoliłeś, żebym się w tobie zakochała, skoro wiedziałeś, że nie chcesz ze mną być?
|
|
|
|
Czuję, że powinienem cię kochać.
|
|
|
|
Uśmiechaj się, mój przyjacielu, szeroko się uśmiechaj, choćbyś nie wiadomo jak paskudnie czuł się w środku.
|
|
|
|
Nie musisz udawać, że jesteś silny, nie musisz mówić, że wszystko jest dobrze, nie martw się tym co pomyślą inni, jeśli musisz , płacz - to dobre wypłakać łzy do końca (tylko wtedy wróci uśmiech).
|
|
|
|
I nie mów mi, co jest słuszne. Wystarczająco długo nad tym myślę, zanim usnę.
|
|
|
|
Skoro uciekłeś już na zawsze, to się nie pojawiaj, bo postanowiłam sobie dać radę.
|
|
|
|
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
|
|
|
|
oczy ma popękane, znowu piła do rana.
|
|
|
|
On kochał piwo, ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą, ona raczej jutrem.
|
|
|
|
zapomnij o nim. Jesteś piękna i znajdziesz miłość.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
