 |
"...Dziewczynka spóźniła się wracając ze szkoły do domu więc matka zaczęła ją ganić. W końcu zapytała:
- Dlaczego się spóźniłaś?
- Musiałam pomóc jednej dziewczynce, która miała kłopoty - powiedziała córka.
- No i co zrobiłaś, żeby jej pomóc?
- Po prostu usiadłam i pomogłam jej płakać"
|
|
 |
Małe rączki potrafią ulepić kwiatek z plasteliny... Narysują słońce roześmiane...
Zbudują domek z klocków...
Małe rączki potrafią napisać mama i przynoszą mi jabłko czerwone...
ocierają łzy i splatają się tuż nad szyją...
W małych rączkach mieści się cała Miłość."
|
|
 |
Czego dziecko nie dostanie, rzadko umie potem dać innym"
Dr. James
|
|
 |
- Opowiem Ci pewną historię...
Pewnego pochmurnego dnia gdy stałam na moście, a moje włosy rozwiewał wiatr... Podszedł do mnie starzec.
-" Pani wygląda na bardzo smutną... albo raczej zranioną."
Spojrzałam staruszkowi prosto w oczy, aż wreszcie powiedziałam.
- "Smutna, zraniona... tak. Lecz sama do tego doprowadziłam."
Staruszek uśmiechnął się smutno.
- " Widzi Pani... Czasem trzeba cierpieć żeby potem umieć przyjąć szczęście. Każdy czasem cierpi. Sztuka jednak jest w tym by się nie załamywać. Bywa, że trzeba się poddać by wygrać...
|
|
 |
Spytałam:
- " A jeśli okaże się, że walka była by lepszym rozwiązaniem? Jeśli poddając się wszystko przegramy?"
Staruszek miał oczy pełne łez... powiedział zdławionym głosem.
- " Wtedy stracimy całą radość życia... A przede wszystkim stracimy sens życia. Nie ma rozwiązania, które nie wiązało by się z ryzykiem. I tak przegramy albo miłość albo naszą wolność. Nie ma dobrego wyjścia gdy w grę wchodzi miłość."
Spojrzałam jeszcze raz na widok jaki mnie otaczał i powiedziałam cichym głosem...
- " Tak, co by się nie stało, co byśmy nie wybrali zawsze się coś traci..."
Gdy znowu chciałam spojrzeć na staruszka jego już nie było.
|
|
 |
Prawdziwy przyjaciel nie krytykuje twojego postepowania i nie kieruje sie faktami ale .. chce poznac przyczyny które spowodowały dlaczego tak postapiles a nie inaczej. .. a co najwazniejsza nie odwraca sie od Ciebie ale chce Ci pomóc... zawsze wtedy gdy zabładzisz.
|
|
 |
"Przyjaciel to ktoś, kto zna melodię Twojego serca... Pomoże Ci ją zaśpiewać kiedy zabraknie Ci słów..."
|
|
 |
Pozwól , że obejrzymy film jaki nagrałem specjalnie dla ciebie.
- Dobrze- odrzekł człowiek.
Wówczas, na ekranie pojawił się obraz. Dwie pary stóp przemierzały przez świat. Człowiek nagle uświadomił sobie, że był już we wszystkich tych miejscach, które widzi na ekranie. Scenariusz był mu doskonale znany. W pewnym momencie ślad jednych ze stóp urwał się. Człowiek oburzony zwrócił się do Boga :
- Zobacz !...widzisz ? …teraz idę sam… - Wtedy było mi najciężej, wtenczas najbardziej Cię potrzebowałem . A Ty zniknąłeś z mojego życia, jakby to wszystko co mnie spotykało, z czym walczyłem, z czym nie mogłem dać sobie rady było Ci obojętne. Gdzie byłeś?!
-Najdroższe dziecko - odparł Bóg - za bardzo cię kocham, by cię opuścić. W chwilach próby i cierpienia, tam, gdzie widać jedynie pojedyncze ślady, niosłem cię na ramionach.
|
|
 |
Czego byś nie powiedział wrogowi nie mów przyjacielowi...
|
|
 |
Ktoś pogniótł ci skrzydła
Zabrał aureole
Pobrudził ręce
Byłeś kiedyś aniołem
Pamiętasz?
Dziś nie potrafisz nawet
Powiedzieć gdzie leży Niebo...
|
|
 |
Kiedy Bóg stworzył kobietę, był to już jego 6 dzień pracy i w dodatku po godzinach. . . Pojawił się anioł i spytał: - Czemu tyle czasu Ci to zajmuje? Bóg mu odpowiedział: - Widziałeś zamówienie? Musi być całkowicie zmywalna, ale nie plastikowa, ma 200 ruchomych części wszystkie wymienne, działa na kawie i resztkach jedzenia, ma łono, w którym się mieści 2 dzieci naraz, które znika, kiedy(pojęcia nie mam), ma taki pocałunek, który leczy każda rzecz od startego kolana do złamanego serca.
|
|
 |
Anioł starał się powstrzymać Boga: - To jest za dużo pracy na jeden dzień, lepiej poczekać ze skończeniem do jutra. - Nie mogę - powiedział Bóg. Jestem tak blisko skończenia tego dzieła, które jest tak bliskim memu sercu. Anioł zbliżył się i dotknął kobiety: - Ale zrobiłeś ją taka miękką? - Ona jest miękka, ale zrobiłem ją także twardą. Nawet nie wiesz ile może znieść lub osiągnąć.... - Będzie myśleć? - Spytał anioł. Bóg odpowiedział: - Nie tylko będzie myśleć, ale rozumować i negocjować. Anioł zauważył coś, z bliska i dotknął policzka kobiety. - Wydaje się, że ten model ma skazę. Powiedziałem Ci, że starałeś się dać za wiele rzeczy. -
|
|
|
|