 |
|
'' Gdy mają problemy przeżywają to różnie. on pije wódkę, ona płacze w poduszkę. ''
|
|
 |
|
Myślę, że Twojej męskości kastracja nie zrobiłaby żadnej różnicy.
|
|
 |
|
Podziwiam moich rodziców, podziwiam wszystkich, którzy ze mną jeszcze wytrzymują. Podziwiam moją przyjaciółkę, która za wszelką cenę starała się mi pomóc, której zawsze się zwierzałam. Podziwiam moją mamę, która pomimo złych rzeczy jakie zrobiłam i część nadal robię udzielała mi rad. Która w środku nocy przychodziła do mnie, słysząc że wypłakuję się w poduszkę, przytulała moją twarz i gładziła włosy przesączone nikotynowym dymem. Tolerowała wszystkie moje wybryki, ucieczki, bójki, moją naukę, którą zawaliłam i nawet Jego. Chociaż wiedziała do czego jest zdolny i że będę przez Niego cierpieć potrafiła zaakceptować moją decyzję. Nie zasypiała czekając aż wrócę do domu. Nie spała przez całe noce nasłuchując czy przypadkiem nie łykam garści tabletek. Prawdę mówiąc nie wiem jak bym sobie bez Nich poradziła. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
|
Wszystko co przeżyłam, wszystko co czułam i widziałam, tak naprawdę rozumie tylko duży zielony zeszyt, przesycony moim życiem, pisanym żelowym długopisem, zeszyt, który trzymam pod łóżkiem, który pozwala mi zasnąć. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
|
Kiedy już naprawdę nie wiem co robić, kiedy nie mam siły nawet wstać z łóżka ratuje mnie tylko sms do koleżanki o treści; 'Błagam powiedz, że życie jest do dupy, że się nudzisz i masz ochote zapalić.' |imagine.me.and.you|
|
|
 |
|
Myślisz, że ktokolwiek chciałby być moją prywatną poduszką do spania? No to się mylisz. Ciekawe kto by godzinami wysłuchiwał nikczemne wołanie o pomoc, wtulając w nią mokrą od łez całą twarz, zostawiając czarne ślady po tuszu do rzęs. Ciekawe, kto znosiłby w spokoju całonocne przeklinanie Jego i tego pieprzonego świata. Ciekawe kto by przemilczał to wszystko i pomógł zasnąć, otulając czerwone policzki miękkim puchem. Wątpię żebym znalazła taką osobę. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
|
chciałabym wrócić do tych normalnych chwil, tak prostych, lecz wiele dla mnie znaczących.
|
|
 |
|
bo dziś jestem zwyczajną dziewczyną, bez ubarwionych rzęs, bez ułożonych włosów z lodowatymi rękami i mokrymi oczami - marznę od środka. nie wstydzę się swoich słabości, teoretycznie nie. konstrukcja naszego szczęścia jest taka krucha.. / zozolandia.//kejtix
|
|
 |
|
Nawet podczas choroby uwielbiałam te chwile kiedy siadał na moim łóżku, w ręku trzymając kubek gorącej herbaty i kładąc mi na kolanach tackę z kanapkami chwalił się jakie ma zdolności kulinarne i jakie wyjebiste zrobił mi kanapki. Z zachwytem podziwiałam jego 'dzieło'. Cieszył się jak dziecko, kiedy powiedziałam jak równo pokroił głupiego pomidora. Doceniam to, że zawsze starał się z całych sił. Do pewnego czasu, później już coraz mniej i mniej... |imagine.me.and.you|
|
|
 |
|
Dziś moja szesnastka ! ;DD
|
|
|
|