 |
|
Nie mam pojęcia czemu tak lubię ten zimowy wiatr. Taki przeszywający chłodem do szpiku kości, szaleńczo trzepoczącym moje włosy drobnymi płatkami białego śniegu. Nie wiem, może dlatego, że dzięki niemu mam poczucie jakiejś dziwnej bliskości, jakby ktoś przy mnie był. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
|
Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.
|
|
 |
|
Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz, Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia, a tak bardzo chciałabym, żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny, który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze, które nijak mają się do momentu, w którym jego usta wpijały się w moją skórę, tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.
|
|
 |
|
nie jestem idealna, bo nie lubię różowego. nie zachwycam się każdym Twoim golem i nie chodzę za Tobą krok w krok. nie noszę miniówek i wysokich szpilek. nie mam tlenionych blond włosów, a moje usta nigdy nie są pomalowane żadną szminką. nie mam 5 cm tipsów. mogłeś uprzedzić, że gustujesz w pustych panienkach. nie robiłabym sobie nadziei.
|
|
 |
|
Rozmawiałam z przyjaciółką. W pewnej chwili kompletnie odleciałam, znalazłam się w zupełnie innym miejscu. Kontakt z rzeczywistością, odzyskałam dopiero, gdy przyjaciółka zaczęła mi machać ręką przed oczami. - Co z tobą? Słuchasz mnie w ogóle? - spojrzałam na nią i poczułam, że moje oczy stają się szkliste. - Kocham Go, tak cholernie Go kocham, a wiesz co jest najgorsze? Że to wszystko jest bez znaczenia.
|
|
 |
|
Nigdy nie byliśmy razem, ale gdy zobaczyłam w Twoich objęciach jakąś dziewczynę, zabolało.//jachcenajamaice
|
|
 |
|
Kocie pewnego dnia stane przed Tobą . prosto przed Tobą i wykrzycze Ci prosto w twarz te wszystkie emocje chowane we mnie . od tak wyrzygam je wszystkie na Ciebie . / i.need.you
|
|
 |
|
W wielkiej śnieżnej zaspie zaczęłam szaleńczo grzebać rękami. Ludzie przechodzący obok patrzyli na mnie jak na kompletną desperatkę. Ksztusząc się łzami rzucałam białym puchem na lewo i prawo, co chwilę ocierając łzy, które pod wpływem mrozu podrażnaiły moje policzki. Nie mogłam poradzić sobie z samą sobą. Te wszystkie ostatnie wydarzenia strasznie mnie przytłaczały. W pewnej chwili mój umysł zadał pytanie moim dłoniom bez przerwy przewalającym śnieg czego tak naprawdę szukają?. z każdej mimowolnie spływającej łzy po policzku i z szybkiego bicia serca, można było spokojnie wyczytać, że właśnie miłości. |imagine.me.and.you|
|
|
|
|