głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bez_schizy

cz 3.   Nie ruszaj się ! Zaraz wyjdziesz na drogę !   ale ona wciąż cofała się przed Nim. świadomie lub nie  rękę z nożem wciąż trzymała przy cienkiej szyi. krew płynęła ściekając jej powoli na dekolt. zrobiła jeszcze jeden krok. teraz znajdowała się na końcu chodnika  w odległości połowy metra od jadących samochodów.    Więc co wybrałeś  Kochanie ?   zapytała cicho.   Przecież wiesz  że ja cię już nie kocham. Proszę  nie rób głupstw.   odpowiedział  ale ona już robiła kolejny krok w tył. ostatni.   Stój !   krzyknął  ale było już za późno. niczemu nie winny kierowca autobusu  stał się zabójcą z przypadku.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 23 sierpnia 2011

cz 3. - Nie ruszaj się ! Zaraz wyjdziesz na drogę ! - ale ona wciąż cofała się przed Nim. świadomie lub nie, rękę z nożem wciąż trzymała przy cienkiej szyi. krew płynęła ściekając jej powoli na dekolt. zrobiła jeszcze jeden krok. teraz znajdowała się na końcu chodnika, w odległości połowy metra od jadących samochodów. - Więc co wybrałeś, Kochanie ? - zapytała cicho. - Przecież wiesz, że ja cię już nie kocham. Proszę, nie rób głupstw. - odpowiedział, ale ona już robiła kolejny krok w tył. ostatni. - Stój ! - krzyknął, ale było już za późno. niczemu nie winny kierowca autobusu, stał się zabójcą z przypadku. / nieswiadomosc

cz 2 . spoglądał na nią oczami pełnymi przerażenia  łapiąc oddechy coraz szybciej. wyciągnęła dłoń z nożem ku Niemu.   Zabiję się  rozumiesz ?! Jeżeli do mnie nie wrócisz ja...   głos jej się załamał.drżącą ręką przyłożyła nóż do nagiego gardła.   Widzisz ?! Nie blefuję. Będziemy znowu razem ?   zadała pytanie  łkając coraz bardziej.   Ciii. Zaczekaj  musimy pogadać...   powiedział  pokonując panikę i powoli się do niej zbliżając. z każdym Jego krokiem ona się cofała. szła nieostrożnie  niszcząc kwiatki.   Zdecydujemy o tym na spokojnie... Tylko odłóż ten nóż.   mówił wciąż powoli  jak do dziecka  niczym na filmie.   Nie ! Musisz zdecydować teraz.   krzyknęła i nóż delikatnie przeciął jej białą skórę. z gardła popłynęła stróżka ciemnoczerwonej krwi. strach wyjadał Mu wnętrzności.   Nie rób tego ! Zaczekaj  proszę !   mówił  zbliżając się do niej coraz bardziej  aż w końcu cofając się przed Nim wyszła na chodnik. szczęściem był brak przechodnich.

nieswiadomosc dodano: 23 sierpnia 2011

cz 2 . spoglądał na nią oczami pełnymi przerażenia, łapiąc oddechy coraz szybciej. wyciągnęła dłoń z nożem ku Niemu. - Zabiję się, rozumiesz ?! Jeżeli do mnie nie wrócisz ja... - głos jej się załamał.drżącą ręką przyłożyła nóż do nagiego gardła. - Widzisz ?! Nie blefuję. Będziemy znowu razem ? - zadała pytanie, łkając coraz bardziej. - Ciii. Zaczekaj, musimy pogadać... - powiedział, pokonując panikę i powoli się do niej zbliżając. z każdym Jego krokiem ona się cofała. szła nieostrożnie, niszcząc kwiatki. - Zdecydujemy o tym na spokojnie... Tylko odłóż ten nóż. - mówił wciąż powoli, jak do dziecka, niczym na filmie. - Nie ! Musisz zdecydować teraz. - krzyknęła i nóż delikatnie przeciął jej białą skórę. z gardła popłynęła stróżka ciemnoczerwonej krwi. strach wyjadał Mu wnętrzności. - Nie rób tego ! Zaczekaj, proszę ! - mówił, zbliżając się do niej coraz bardziej, aż w końcu cofając się przed Nim wyszła na chodnik. szczęściem był brak przechodnich.

czasami zdarza się  że po dłuższej styczności ze szkłem  nagle wzrok staje się szklisty  przestajesz kontrolować siebie  tracisz równowagę i siły na cokolwiek  oczy mimowolnie się zamykają a Ty odpływasz nie zważając już na nic.   endoftime.

endoftime dodano: 23 sierpnia 2011

czasami zdarza się, że po dłuższej styczności ze szkłem, nagle wzrok staje się szklisty, przestajesz kontrolować siebie, tracisz równowagę i siły na cokolwiek, oczy mimowolnie się zamykają a Ty odpływasz nie zważając już na nic. | endoftime.

czasami przerasta nas tęsknota  zdolność do oddychania odchodzi. po chwili zaczynamy dławić się już powietrzem a nie łzami  wszystko zatrute miłością a my stajemy się bezdechem.   endoftime.

endoftime dodano: 23 sierpnia 2011

czasami przerasta nas tęsknota, zdolność do oddychania odchodzi. po chwili zaczynamy dławić się już powietrzem a nie łzami, wszystko zatrute miłością a my stajemy się bezdechem. | endoftime.

problemów masz multum  ale pamiętaj jedno  co by się nie działo będąc sobą i tak przejdziesz to piekło.

endoftime dodano: 23 sierpnia 2011

problemów masz multum, ale pamiętaj jedno, co by się nie działo będąc sobą i tak przejdziesz to piekło.

bo jestem kurwa tą dziewczyną  która zapamiętuje dokładnie to wszystko zło  które jej wyrządzili innymi frajerzy i suki. następnie w przyszłości mszczę się po kolei  wypisując nazwiska osób  których już zniszczyłam.

endoftime dodano: 23 sierpnia 2011

bo jestem kurwa tą dziewczyną, która zapamiętuje dokładnie to wszystko zło, które jej wyrządzili innymi frajerzy i suki. następnie w przyszłości mszczę się po kolei, wypisując nazwiska osób, których już zniszczyłam.

stała przed ładnym  żółtym domem  moknąc w narastającym deszczu. krzyczała Jego imię  dopóki nie wyszedł. na jej widok przybrał znudzony wyraz twarzy  spodziewając się kolejnych błagań o ratowanie związku. mimo deszczu podszedł do niej na odległość kilku kroków.   Czego znowu chcesz ?   zapytał przekrzykując szum ulewy.   Czego chcę? Ciebie. Bo tylko dzięki Tobie wszystko ma sens  rozumiesz ?   Daj spokój  myślałem  że już to sobie wyjaśniliśmy.   Przestań ! Musisz do mnie wrócić ! Bez Ciebie nie dam rady  umrę...   ściszyła głos  wycierając rękawem swetra zabarwione na czarno łzy.   Nie dramatyzuj  dobrze ?! Przecież...   ale słowa zamarły Mu w gardle  gdy dostrzegł jak zza pleców wysuwa dłoń dzierżąca nóż. srebrne ostrze odbijało światło. deszcz ustał. ociekając wodą  stał z otwartymi ustami wpatrując się w narzędzie jak zahipnotyzowany.   Jesteś chora !   krzyknął dławiąc się ze strachu własnym głosem.   Nie  Kochanie. Ja jestem zakochana. cz 1

nieswiadomosc dodano: 22 sierpnia 2011

stała przed ładnym, żółtym domem, moknąc w narastającym deszczu. krzyczała Jego imię, dopóki nie wyszedł. na jej widok przybrał znudzony wyraz twarzy, spodziewając się kolejnych błagań o ratowanie związku. mimo deszczu podszedł do niej na odległość kilku kroków. - Czego znowu chcesz ? - zapytał przekrzykując szum ulewy. - Czego chcę? Ciebie. Bo tylko dzięki Tobie wszystko ma sens, rozumiesz ? - Daj spokój, myślałem, że już to sobie wyjaśniliśmy. - Przestań ! Musisz do mnie wrócić ! Bez Ciebie nie dam rady, umrę... - ściszyła głos, wycierając rękawem swetra zabarwione na czarno łzy. - Nie dramatyzuj, dobrze ?! Przecież... - ale słowa zamarły Mu w gardle, gdy dostrzegł jak zza pleców wysuwa dłoń dzierżąca nóż. srebrne ostrze odbijało światło. deszcz ustał. ociekając wodą, stał z otwartymi ustami wpatrując się w narzędzie jak zahipnotyzowany. - Jesteś chora ! - krzyknął dławiąc się ze strachu własnym głosem. - Nie, Kochanie. Ja jestem zakochana. cz 1

ciche łkanie tłumione poduszką. drżenie rąk na gorącym kubku kakao. samotne patrzenie w gwiazdy  oglądanie ostatnich zdjęć. wdychanie zapachu zapomnianej bluzy. serce łamiące się na maleńkie kawałki  kujące w płuca. blada twarz bez wyrazu i oczy  przepełnione tęsknotą. to właśnie skutki uboczne miłości.  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 22 sierpnia 2011

ciche łkanie tłumione poduszką. drżenie rąk na gorącym kubku kakao. samotne patrzenie w gwiazdy, oglądanie ostatnich zdjęć. wdychanie zapachu zapomnianej bluzy. serce łamiące się na maleńkie kawałki, kujące w płuca. blada twarz bez wyrazu i oczy, przepełnione tęsknotą. to właśnie skutki uboczne miłości. /nieswiadomosc

zobaczysz  jeszcze będziesz dla mnie szczekać  suko!

endoftime dodano: 22 sierpnia 2011

zobaczysz, jeszcze będziesz dla mnie szczekać, suko!

tak jakby nie istniała przyszłość i przeszłość  gdby tylko liczyła sie ta sekunda.

endoftime dodano: 22 sierpnia 2011

tak jakby nie istniała przyszłość i przeszłość, gdby tylko liczyła sie ta sekunda.

każdy potrafi kochać. nie każdemu się chce.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 22 sierpnia 2011

każdy potrafi kochać. nie każdemu się chce. / nieswiadomosc

wchodzę cicho do pustego domu  z tą bolesną świadomością  że nikt na mnie nie czeka. zsuwam ze stóp ulubione szpilki  daję kurtkę na wieszak  na którym nie wisi już Twoja bluza. idę do kuchni  stawiając stopy na zimnej podłodze. krzesło  które zwykle zajmowałeś  stoi teraz zawalone zakupami. przewracam je na podłogę. spada z głuchym grzmotem. sięgam do lodówki  w której brak Twego ulubionego piwa. właściwie jest pusta. zamykam ją z trzaskiem. chwiejnie docieram do łazienki. na półeczce pod lustrem nie ma już Twoich perfum. moje walają się poprzewracane. spoglądam na swoje odbicie. blada twarz z rozmazanym makijażem  bez śladu uśmiechu  który powodowałeś. lustro tryska milionem kawałków  z pięści sączy się cienka strużka krwi. płynie wolno wzdłuż nadgarstka. nawet serce wolniej bez Ciebie bije.  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 22 sierpnia 2011

wchodzę cicho do pustego domu, z tą bolesną świadomością, że nikt na mnie nie czeka. zsuwam ze stóp ulubione szpilki, daję kurtkę na wieszak, na którym nie wisi już Twoja bluza. idę do kuchni, stawiając stopy na zimnej podłodze. krzesło, które zwykle zajmowałeś, stoi teraz zawalone zakupami. przewracam je na podłogę. spada z głuchym grzmotem. sięgam do lodówki, w której brak Twego ulubionego piwa. właściwie jest pusta. zamykam ją z trzaskiem. chwiejnie docieram do łazienki. na półeczce pod lustrem nie ma już Twoich perfum. moje walają się poprzewracane. spoglądam na swoje odbicie. blada twarz z rozmazanym makijażem, bez śladu uśmiechu, który powodowałeś. lustro tryska milionem kawałków, z pięści sączy się cienka strużka krwi. płynie wolno wzdłuż nadgarstka. nawet serce wolniej bez Ciebie bije. /nieswiadomosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć