cz 3. - Nie ruszaj się ! Zaraz wyjdziesz na drogę ! - ale ona wciąż cofała się przed Nim. świadomie lub nie, rękę z nożem wciąż trzymała przy cienkiej szyi. krew płynęła ściekając jej powoli na dekolt. zrobiła jeszcze jeden krok. teraz znajdowała się na końcu chodnika, w odległości połowy metra od jadących samochodów. - Więc co wybrałeś, Kochanie ? - zapytała cicho. - Przecież wiesz, że ja cię już nie kocham. Proszę, nie rób głupstw. - odpowiedział, ale ona już robiła kolejny krok w tył. ostatni. - Stój ! - krzyknął, ale było już za późno. niczemu nie winny kierowca autobusu, stał się zabójcą z przypadku. / nieswiadomosc
|