 |
zobacz kochanie. napisałaś do mnie przez pomyłkę, myślałaś, że to zupełnie ktoś inny. zaczęliśmy razem pisać, pisaliśmy ze sobą całymi dniami. w końcu się spotkaliśmy. nawet nie wiesz jak bardzo się denerwowałem przed tym spotkaniem. później spotkaliśmy się drugi raz, trzeci, aż w końcu jesteśmy razem. nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz i jak bardzo Cię kocham. odmieniłaś moje życie. wiem, że mam dla kogo żyć. ! dziękuję ;* / KACPER. ♥♥
|
|
 |
|
nieważne kilometry. jesteś moim szczęściem. gdziekolwiek.
|
|
 |
i jesteś tym, który odmienił moje życie. / cheeryup
|
|
 |
kocham te jego ' foch z przytupem (tup tup) i melodyjką (la la la) i zakładanie się kto pierwszy nie będzie mógł wytrzymać i się odezwie. ♥ / cheeryup
|
|
 |
- a mógłbyś przyjść i mnie przytulić ? - nie mam jak. jesteś za daleko. - to przyleć jak batman. - ale batman nie lata. - to bądź moim prywatnym latającym orzełkiem. - dobrze, już do Ciebie lecę. / cheeryup i Kacper ♥♥
|
|
 |
jesteśmy tacy sami, różni nas jedynie to, że ty słuchasz metalu a ja słucham rapu, jednak po mimo to kochamy się jak nikt inny i szanujemy się wzajemnie i swoje poglądy. ! / cheeryup i Kacper ♥♥
|
|
 |
grubasku ty mój kochany. ;* / Kacper ♥
|
|
 |
dzisiaj chciałabym już tylko zapomnieć o tych wszystkich fałszywych obietnicach, które na marne uleciały w powietrze. o ich ostrych krawędziach, prze które zbyt dużo nadziei rozpadło się na zawsze. o tamtym miękkim i kojącym głosie, który je wszystkie wypowiadał. szeptał, bez zająknięcia. kłamał na wydechu. bez oporów. bez żadnych konsekwencji.
|
|
 |
Maćku Zakościelny nie dzwoń do mnie więcej sory wychodze za Brada Pita.
|
|
 |
lubie sie schowac na jakis czas, pobyć sama wejsc na drzewo i patrzec w niebo tak zwyczajnie tylko ze tutaj tez wiem kolejny raz nie mam szans byc kim chce...
|
|
 |
|
pragnę co noc zasypiać ze smakiem jego warg tak przypadkiem pozostawionym na mych, a rano otwierając powieki widzieć uśmiech, ten najsłodszy i za razem najpiękniejszy, dedykowany tylko mi. | endoftime.
|
|
 |
jego głos. jego przeklęty głos, czasami tak obrzydliwie miły, dramatycznie piękny. czasami przenikliwy i twardy, czasami lekki i jasny, delikatny i migotliwy jak kryształ. to słodki, to okrutny. to poważny, to żartobliwy. ten sam głos, który dziś w nocy, mówił do mnie w snach i w koszmarach./inconsolable-_
|
|
|
|