 |
komunikaty na gadu mówiące, że jest dostępny
wcale nie pomagają mi o nim zapomnieć tym
bardziej gdy pojawiają się co pięć sekund.
|
|
 |
przy jednym spojrzeniu w oczy,
kilku odwzajemnionych uśmiechach,
zamienieniu paru słów,
minięciu się w drzwiach,
przy kasie w monopolowych,
spaleniu na spółę jednego papierosa,
łyku pepsi z jednej puszki.
już wtedy serce szkicowało,
naszą miłość.
|
|
 |
żadne z nas nie wymarze z pamięci tego, co było.
to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy,
bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem.
może nie jednym z najlepszych,
ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
 |
nienawidzę go, ponieważ kocham go,
jak nigdy przedtem nie kochałam nikogo.
|
|
 |
Boje się że stracę coś ważnego , że stracę cząstkę siebie./neverlosehope
|
|
 |
I wieczorem odpalając szluga , spoglądając ślepo w okno zrozumiałam że ten widok który towarzyszył mi od dziecka za niedługo zniknie. Już nie będę o poranku widzieć 3 nachodzących na siebie bloków i boiska. I żadnej nocy nie będę już się zastanawiać dlaczego światło na 1 piętrze zawsze się świeci. Po prawej stronie nie będzie daszka na który zawsze właziłam żeby ściągnąć wykopaną wcześniej piłkę. I nie będzie ścian które słyszały już tak wiele. I skończy się wychodzenie w środku nocy na klatkę ze znajomymi żeby zapalić. To niby tylko zmiana ulicy zamieszkania , ale tak cholernie ciężka i niosąca ze sobą tyle wyrzeczeń./neverlosehope
|
|
 |
I'd build myself up./Adele
|
|
 |
zatracaliśmy się. tak idealnie, i tak niekorzystanie dla naszych serc. odrzuciliśmy cały świat wokół, i stworzyliśmy nasz własny. tylko my. nikt inny nie miał do niego dostępu. zakodowaliśmy go naszym pocałunkiem i westchnieniem pomiędzy drugą, a czwartą w nocy. uczciliśmy go typową kawą z szafki, wyrzucając za drzwi jakiekolwiek używki. nie były nam do niczego potrzebne. nasze splecione ręce, splątane myśli, usta, i spojrzenia były wystarczająco uzależniające. /happylove
|
|
 |
Ciesze sie ze ona w koncu rozumie to co czulam ja. To pewne ze ludzie nie patrzg przychylnie na ich uczucie , ale to niema znaczenia bo liczy sie MILOSC !
|
|
 |
[1]wszystko zacząło się tak : poznali się w clubie , ona była ze znajomymi i chłopakiem którego on poznał w ten sam wieczór co ją , siedzieli przy jednym stoliku , rozmawiali . pare dni później spotkali się na tej samej imprezie , wypili parę piw i pojechali do niego ze znajomymi . u niego w domu siedzieli obok siebie , pili , rozmawiali , ona namawiała go na wspólny wyjazd na sylwestra , w końcu się zgodził -powiedział że pojedzie tam dla niej . jak kolwiek to brzmiała jego odpowiedź była dziwna ona nie chciała żeby jechał tam dla niej , chciała żeby jechał tam dla innej osoby ... przed sylwestrem spotkali się jeszcze parę razy , ona myślała o nim jak o zwykłym koledze ,ponieważ była związana z chłopakiem z ktorym przez pewien czas nie była szczęśliwa , nie kochała go , jej uczucie do niego wygasło . Sylwester - noc , promile we krwi zrobiły swoje , ona stała się odważniejsza podjeła decyzję której teraz nie żałuję , zakończyła tą męczarnie dla siebie
|
|
 |
[2] nie mogła okłamywać siebie i jego , to stało się tak szybko ! spacerując po plaży w sylwestrową noc patrzała na ludzi którzy dobrze się bawia , ona z uśmiechem na twarzy biegała i krzyczała , po chwili zatrzymała się , kolega z clubu wziął ją na ręce i pocałował , popatrzeli się na siebie z uśmiechem na twarzy . wrócili na impreze , ciąg dalszy picia i rozmowy chyba ich nie kręcił , poszli na spacer długo rozmawiali i patrzeli sobie głęboko w oczy . zadzwonił telefon i postanowili wracać na impreze . kładąc się nad ranem do łóżka leżeli obok siebie w ciszy ... ta noc , sylwestrowa noc zmieniła wszystko , zmieniła jej życie , jej nastawienie do ludzi . nikt nie spodziewał się że tak będzie że w tak krótkim czasie ich uczucie będzie tak duże i prawdziwe , rożnica wieku nie stoi im na drodze do bycia szczęśliwym . Jutro mija ich pierwszy miesiąc bycia ze sobą a oni potrafią stanąć poaptrzeć sobie w oczy i szczerze powiedzieć - Kocham Cię . / strawberrywatermelon
|
|
 |
W moim innym świecie możemy gadać do rana
I rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania
I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania
I czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas
W moim innym świecie nawet gdy jest ciężko
Tylko razem zawsze lądujemy miękko
I łączy nas namiętność, z której mogą szydzić
Lecz dopóki jesteś ze mną nie mamy się czego wstydzić
W moim świecie jesteś ze mną nawet gdy mamy kryzys
Bo rozumiesz tak jak ja, że to jest kwestią decyzji
Spotykam ciebie znów, patrzysz na mnie i widzisz, że
Czuję to co ty albo któreś z nas się myli
Palę papierosa i patrzę w twoje oczy
Myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy
W moim innym świecie planujemy przyszłość
Ale teraz nie ma cię, chyba właśnie wyszedłeś./Pezet
|
|
|
|