 |
|
- no i co tam u Ciebie?
- Już dobrze. Czasem jeszcze przypomina mi się Twój uśmiech, ale oj tam...
|
|
 |
|
- dlaczego jesteś smutna?
- Bo bardzo kogoś kocham. Za bardzo.
- Kogo?
- Nie udawaj głupka.
- Nie udaję, tylko grzecznie pytam.
- To grzecznie spójrz lustro.
|
|
 |
|
byłam Twoją zabawką na baterie. Gdy się nudziłeś, wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś. Nie obchodziło Cię to, co czuję. Dla Ciebie ważne było tylko to, że jakoś zapełnisz sobie zbędny czas. Nie musiałeś mnie nigdy ładować. Samo to, że mogłam z Tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka.
|
|
 |
|
nie rozmyślasz czasami o tym, o ile prostsze byłoby Twoje życie, gdybyś się we mnie nie zakochała?
- Może i prostsze, ale co by to było za życie?
- Dla mnie żadne.
|
|
 |
|
- Boże! - krzyknęłam.
- Co?
- Och... Nic. Wszystko.
- Co dokładnie? - zapytał zdezorientowany.
- Ty mnie kochasz.
- Oczywiście, że Cię kocham. Kocham jak wariat.
|
|
 |
|
- Związek ze mną byłby dla ciebie o wiele zdrowszy. Nie byłbym twoim narkotykiem, tylko Twoim powietrzem, Twoim słońcem.
Kącik moich ust drgnął w smutnym półuśmiechu.
- Wiesz, że nawet kiedyś tak o Tobie myślałam? Że jesteś moim osobistym słońcem? Odganiałeś dla mnie chmury.
Westchnął.
- Z chmurami sobie radzę, ale nie mogę walczyć z zaćmieniem.
|
|
 |
|
- Czy możesz mi wyjaśnić, skąd to się u Ciebie bierze?
- To proste. - Rozłożyłam ręce. - Jesteś dla mnie ważniejszy niż wszyscy inni. I dałeś mi siebie samego. Na samo to sobie nie zasłużyłam, a co dopiero na jakieś prezenty od Ciebie. Tylko jeszcze bardziej zakłócają równowagę.
|
|
 |
|
Z dumą chcę powiedzieć, że w moich oczach straciłeś już termin ważności. Jesteś do wyrzucenia. Wyleczyłam się z Ciebie.
|
|
 |
|
Każdy Twój uśmiech i spojrzenie skierowane w moją stronę sprawia, że cieszę się jak małe dziecko, kiedy dostaje nową zabawkę.
|
|
 |
|
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo, co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość?
|
|
 |
|
Założyłam sobie gumkę recepturkę na nadgarstek. Za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałam, strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń. Miałam nadzieję, że to poskutkuje. Mój nadgarstek ocieka krwią, a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń.
|
|
 |
|
I co sobie myślałeś? Że Twoja zabawa marionetką będzie trwała wiecznie? Że nie będę potrafiła powiedzieć "dość"? To nie ta bajka.
|
|
|
|