|
Każdy z nas jest inny, ale chcemy tego samego- szczęścia.
|
|
|
Jesteśmy dla siebie, mimo iż każdy ma swoje obowiązki i jeszcze swoje życie. Wciskami nasze spotkanie między pracą, zajęciami, siłownią, obowiązkami i swoimi znajomymi. Widzę, że szukamy coraz więcej tego czasu dla nas. Uczymy się siebie, swoich reakcji, humorów, potrzeb, trudu poważnej rozmowy, strachu z przeszłości i wielu innych obaw, które siedzą w naszych głowach. Jesteśmy blisko, więc nie bójmy się szczerości. Zaakceptujmy siebie w imię miłości. Każdy z nas jest inny, ale chcemy tego samego.
|
|
|
Jesteśmy oficjalnie parą. Jakoś nie widzę różnicy, bo od dawna się tak zachowywaliśmy. Cieszę się, że jesteś obok mnie. Widzę też, jak zmieniasz pewne rzeczy dla mnie, dlatego bardzo to doceniam.
|
|
|
Znów przyjdę do Ciebie.
W Twoim ciasnym,
dusznym niebie.
Powiem "nie wiem.
jak mam żyć"
Powiesz "rozłóż skrzydła, leć.
Wszystkie słabości.
Zapraszam.
Wszystkie miłości.
Przepraszam.
Wszystkie przykrości.
Przebaczam.
Spójrz kim jestem dziś.
Wygrałem największy ból.
A ty zawsze przy mnie stój.
Obok.
|
|
|
Nie wiem co robić, może jakieś rady ? Znajomość już trochę trwa, ale on jest skomplikowany, pierwszy raz trafiam na takiego faceta, który od razu mówi, że nie jest ideałem, że nie chce związku, że potrzebuje czasu dla siebie jak nie odzywa się 3 dni przez imprezę. Jednak coś mnie do niego ciągnie, potrafi przyjechać z kwiatami, zabrać na spacer, zawsze mnie rozśmieszy. Mamy inne wymagania ja chciałabym czuć, że komuś zależy, wiedzieć, że ktoś jest obok mnie, a kiedy go nie ma to mam wiele myśli co dalej ?
|
|
|
Moja bluza pachnie Tobą, coś cudownego. Szkoda tylko, że to między nami nie jest tak samo intensywne jak Twój zapach na mojej bluzie.
|
|
|
Szkoda, że nie masz tak jak ja. Nie masz potrzeby rozmowy ze mną, nie martwisz się o mnie, nie potrafisz napisać, nie myślisz o mnie. Jutro ten ,,czwartek", na który kupiłam dla Ciebie prezent już w styczniu, a Ty na lajcie mi mówisz, że mogę ten prezent dać jakiemuś koledze...
|
|
|
Cieszyłam się, że jesteś, przyzwyczaiłam się, że mam z kim spędzać czas. Z czasem twoje wymagania co do mnie wzrosły, niestety nie dawałeś mi siły do działania. Zależało mi, a ty masz mnie gdzieś, traktujesz mnie jak zabawkę, odzywasz się kiedy Ci się nudzi, traktujesz mnie jak rzecz. Potrafisz nie rozmawiać ze mną parę dni, a ja przez te tygodnie jestem zdenerwowana, smutna i nie potrafię się na niczym skupić. Znowu to samo, znowu muszę się pogodzić z tym, że ktoś znika z mojego życia.
|
|
|
Może do twarzy mi w cierpieniu i samotności.
Oddaję się bezsenności,
Jest wierna mi od lat.
I modlę się o lepszy dzień
o lżejszą głowę, błogi sen.
Choć w środku wszystko drży...
miało być łatwe,
miało być proste,
na zakrętach ścigam się,
z samą sobą, dogoń mnie...
miało być ważne,
stałe na zawsze,
przecież oni to nie my,
nas omijał czarny świt.
|
|
|
Przepraszam, mój nieznany kochanku.
Przepraszam, że nie mogę uwierzyć, że ktoś kiedykolwiek naprawdę.
Mógłby się we mnie zakochać.
Przepraszam, że mogłam być tak ślepa.
Nie chciałam porzucić ciebie i
wszystkiego co jest między nami.
I ktoś cię pokocha.
Ale tym kimś nie jestem ja.
|
|
|
Nie odbieram od ciebie telefonów już chyba od miesiąca.
Nie zdaję sobie sprawy z tego jak złośliwa potrafię być.
Ponieważ czasem traktuję tych, których kocham jak biżuterię.
Ponieważ każdego dnia potrafię zmienić zdanie.
Wcale nie chciałam być przy tobie na próbę.
|
|
|
|