głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika balancee

Poświęcenie jakie on chce ofiarowac może być najgorszą rzeczą jaka kiedykolwiek spotkała kobietę. Niby powinno się cieszyć z tak silnej więzi w tak krótkim czasie   choć ja czas mierzę inaczej    jednak coś jest nie tak. Coś boli  hamuje  czesto nawet cofa i nie daje spać w nocy. Coś nie do pokonania. Cel uświęca środki tylko wtedy  gdy jest blisko. Ten jest bardzo  bardzo  bardzo odległy  choć chciałabym wyjść Ci naprzeciw i przytulić mocno  żebyś nie musiał się już o nic martwić. Ale są przeszkody  których nie da się pokonać za jednym zamachem. Przeciez wiesz  ale mi w tym nie pomagasz.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Poświęcenie jakie on chce ofiarowac może być najgorszą rzeczą jaka kiedykolwiek spotkała kobietę. Niby powinno się cieszyć z tak silnej więzi w tak krótkim czasie ( choć ja czas mierzę inaczej ), jednak coś jest nie tak. Coś boli, hamuje, czesto nawet cofa i nie daje spać w nocy. Coś nie do pokonania. Cel uświęca środki tylko wtedy, gdy jest blisko. Ten jest bardzo, bardzo, bardzo odległy, choć chciałabym wyjść Ci naprzeciw i przytulić mocno, żebyś nie musiał się już o nic martwić. Ale są przeszkody, których nie da się pokonać za jednym zamachem. Przeciez wiesz, ale mi w tym nie pomagasz.

Chciałam Ci tylko powiedzieć jak bardzo Cię    nienawidzę. Nie potrafię znieść też tego co ze    mną robisz. Łamiesz moje zasady. Nienawidzę    zauważać jak zmieniasz mnie z dnia na dzień     może nawet z minuty na minutę. Nienawidzę    naszych rozstań  ale chyba jeszcze bardziej    nienawidzę naszych powrotów. Nienawidzę    tego  że ciągle siedzisz mi w głowie. Nienawidzę    też tego  że wszędzie Cię pełno. Przecież to    wszystko zupełnie inaczej miało wyglądać.    Miesiąc temu miało Cię tam nie być. Ale jeszcze    bardziej nienawidzę siebie. Za brak silnej woli.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Chciałam Ci tylko powiedzieć jak bardzo Cię nienawidzę. Nie potrafię znieść też tego co ze mną robisz. Łamiesz moje zasady. Nienawidzę zauważać jak zmieniasz mnie z dnia na dzień, może nawet z minuty na minutę. Nienawidzę naszych rozstań, ale chyba jeszcze bardziej nienawidzę naszych powrotów. Nienawidzę tego, że ciągle siedzisz mi w głowie. Nienawidzę też tego, że wszędzie Cię pełno. Przecież to wszystko zupełnie inaczej miało wyglądać. Miesiąc temu miało Cię tam nie być. Ale jeszcze bardziej nienawidzę siebie. Za brak silnej woli.

Rozkładam  na   czynniki  pierwsze   sylabizuję  i    próbuję    zapamiętać   jak  najwięcej.  Someone    like  me.  Somebody.  Bo  kiedy  już  to wszystko    się skończy  wolę być przygotowana na upadek.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Rozkładam na czynniki pierwsze, sylabizuję i próbuję zapamiętać jak najwięcej. Someone like me. Somebody. Bo kiedy już to wszystko się skończy, wolę być przygotowana na upadek.

Reszta to iluzja. Chwilowe złudzenie. A ja nie chciałabym budzić się i nie wiedzieć co ze soba zrobić. Ale na początku zawsze jest pięknie  wiesz? To takie niezręczne i nierozsądne. Rozumiem i sama sobie zaczynam współczuć. Mimo wszystko nie jestem w stanie i nie znam tego uczucia  bo tego co było kiedyś nie da się porównać do 'tu i teraz'. Szczęscie. I think  I know what is it.. probably.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Reszta to iluzja. Chwilowe złudzenie. A ja nie chciałabym budzić się i nie wiedzieć co ze soba zrobić. Ale na początku zawsze jest pięknie, wiesz? To takie niezręczne i nierozsądne. Rozumiem i sama sobie zaczynam współczuć. Mimo wszystko nie jestem w stanie i nie znam tego uczucia, bo tego co było kiedyś nie da się porównać do 'tu i teraz'. Szczęscie. I think, I know what is it.. probably.

Nigdy taka nie byłam  nie wiem czemu teraz jest    inaczej. Może własnie na tym polega 'wyjątkowość    sytuacji'. Mam cel. Jest cudownie. Jeszcze tylko    muszę w to uwierzyć. Tak po prostu. 'Serce' to    brzydkie słowo. Proszę  zmień to.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Nigdy taka nie byłam, nie wiem czemu teraz jest inaczej. Może własnie na tym polega 'wyjątkowość sytuacji'. Mam cel. Jest cudownie. Jeszcze tylko muszę w to uwierzyć. Tak po prostu. 'Serce' to brzydkie słowo. Proszę, zmień to.

Za dużo wątpliwości. Zdecydowanie. Sama nie wiem od czego zacząć. Czy coś ignorować czy wręcz przeciwnie. A jeśli przeciwnie to czy kłamać czy mówić prawdę. Oczywiście  można na wstępie uznać  że to zbyt trudne  skomplikowane i odłożyc na później. Masz wrażenie  że wszystko dopiero się zaczyna. Po całym ciele przechodzą dreszcze. Nawet przyjemnie. Przyzwyczajasz się  zakochujesz w nich  a z czasem uświadamiasz sobie  że to tylko natrętne łapska czarnych myśli. I na niczym już nie możesz się skupić. Nic tak nie przyciąga. Wszystko przeszkadza i drażni tak bardzo  że chcesz uciec i nigdy nie wracać. Znasz to doskonale. 'Ale Ty nigdy nie poddasz się'. Ja na szczęscie mogę to tylko wspominać.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Za dużo wątpliwości. Zdecydowanie. Sama nie wiem od czego zacząć. Czy coś ignorować czy wręcz przeciwnie. A jeśli przeciwnie to czy kłamać czy mówić prawdę. Oczywiście, można na wstępie uznać, że to zbyt trudne, skomplikowane i odłożyc na później. Masz wrażenie, że wszystko dopiero się zaczyna. Po całym ciele przechodzą dreszcze. Nawet przyjemnie. Przyzwyczajasz się, zakochujesz w nich, a z czasem uświadamiasz sobie, że to tylko natrętne łapska czarnych myśli. I na niczym już nie możesz się skupić. Nic tak nie przyciąga. Wszystko przeszkadza i drażni tak bardzo, że chcesz uciec i nigdy nie wracać. Znasz to doskonale. 'Ale Ty nigdy nie poddasz się'. Ja na szczęscie mogę to tylko wspominać.

Mam dziury w pamięci. Są jak pęcherzyki powietrza. Jest ich coraz więcej. Chyba się mnożą. Nie wiem ile ich było na początku  przeciez mam dziury w pamięci. To nie to zniesienia.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Mam dziury w pamięci. Są jak pęcherzyki powietrza. Jest ich coraz więcej. Chyba się mnożą. Nie wiem ile ich było na początku, przeciez mam dziury w pamięci. To nie to zniesienia.

Nie patrz w dół  nie patrz w oczy świata pod tobą  nie patrz w dół  inaczej upadniesz. Staniesz się ich ofiarą: dobro albo zło. Nie mogę trwać w lęku  że bez ciebie jestem stracona. Jeśli nie czuję siebie samej   nie jestem prawdziwa.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Nie patrz w dół, nie patrz w oczy świata pod tobą, nie patrz w dół, inaczej upadniesz. Staniesz się ich ofiarą: dobro albo zło. Nie mogę trwać w lęku, że bez ciebie jestem stracona. Jeśli nie czuję siebie samej - nie jestem prawdziwa.

Skupiam się na tym  żeby zamknąć oczy i już na to nie patrzeć  ale obrazy z sufitu przenoszą się pod moje powieki. I niby jak mogę sobie z tym poradzić? Nie wiem już co gorsze. Chciałabym walnąć się czymś tępym w głowę  zabić myśli. To moje jedyne marzenie. A jak powszechnie wiadomo   marzenia się nie spełniają. Chciałabym też podnieść się  wyjść stad  zapomnieć i nigdy to tego nie wracać. Ale wiem  że to nie takie proste. Po prostu nie mam siły  najnormalniej nie potrafię się ruszyć. Czuję  że nie jestem w stanie podnieść nawet głowy  a co dopiero całego ciała.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Skupiam się na tym, żeby zamknąć oczy i już na to nie patrzeć, ale obrazy z sufitu przenoszą się pod moje powieki. I niby jak mogę sobie z tym poradzić? Nie wiem już co gorsze. Chciałabym walnąć się czymś tępym w głowę, zabić myśli. To moje jedyne marzenie. A jak powszechnie wiadomo - marzenia się nie spełniają. Chciałabym też podnieść się, wyjść stad, zapomnieć i nigdy to tego nie wracać. Ale wiem, że to nie takie proste. Po prostu nie mam siły, najnormalniej nie potrafię się ruszyć. Czuję, że nie jestem w stanie podnieść nawet głowy, a co dopiero całego ciała.

Mam otwarte oczy  w nadziei  że może jednak coś odwróci moją uwagę i przestanę o tym myśleć. Że wszystkie te chore urywki z pamięci rozpłyną się albo pękną jak mydlane bańki. Nie mam śmiałości myśleć nawet  że znikną na zawsze  bo wiem  że to niemożliwe. Chodzi mi tylko o jedną mała sekundę. Tyle przez ten czas mogłoby się wydarzyć. Może w końcu przypomniałabym sobie  że czas wziąć kolejny oddech?

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Mam otwarte oczy, w nadziei, że może jednak coś odwróci moją uwagę i przestanę o tym myśleć. Że wszystkie te chore urywki z pamięci rozpłyną się albo pękną jak mydlane bańki. Nie mam śmiałości myśleć nawet, że znikną na zawsze, bo wiem, że to niemożliwe. Chodzi mi tylko o jedną mała sekundę. Tyle przez ten czas mogłoby się wydarzyć. Może w końcu przypomniałabym sobie, że czas wziąć kolejny oddech?

Wymyka mi  się z rąk przez palce  dotyka                                 mnie   ostatni   raz   opuszkami   próbując                                 złapać i zatrzymać na zawsze. Upuszczam                                 i  zabijam  coś.  Mogłabym  przysiąc    był                                 tutaj    przed  chwilą    Chciałabym  umieć                                 pokazać    to     co   czuje.   Nawet   teraz                                   m o c n i e j   n i ż   n a   p o c z ą t k u .

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Wymyka mi się z rąk przez palce, dotyka mnie ostatni raz opuszkami, próbując złapać i zatrzymać na zawsze. Upuszczam i zabijam coś. Mogłabym przysiąc - był tutaj przed chwilą, Chciałabym umieć pokazać to, co czuje. Nawet teraz m o c n i e j n i ż n a p o c z ą t k u .

Wygrywał palcami mój ból  wyśpiewywał swoimi słowami moje życie  delikatnie zabijał mnie swoją piosenką  opowiadał całe moje życie swoimi słowami. Słyszałam  że śpiewał dobrą piosenkę  słyszałam  że miał styl  więc przyszłam go zobaczyć i chwilę posłuchać. I był tam. Delikatnie zabijał mnie swoją piosenką. Poczułam jak zalewa mnie gorączkowy rumieniec. Zawstydziłam się przed tłumem. Poczułam jakby znalazł moje listy i przeczytał każdy z nich na glos. Modliłam się aby przestał  ale on śpiewał dalej. Wygrywał palcami mój ból.

fikcyjnasiostra dodano: 22 lipca 2010

Wygrywał palcami mój ból, wyśpiewywał swoimi słowami moje życie, delikatnie zabijał mnie swoją piosenką, opowiadał całe moje życie swoimi słowami. Słyszałam, że śpiewał dobrą piosenkę, słyszałam, że miał styl, więc przyszłam go zobaczyć i chwilę posłuchać. I był tam. Delikatnie zabijał mnie swoją piosenką. Poczułam jak zalewa mnie gorączkowy rumieniec. Zawstydziłam się przed tłumem. Poczułam jakby znalazł moje listy i przeczytał każdy z nich na glos. Modliłam się aby przestał, ale on śpiewał dalej. Wygrywał palcami mój ból.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć