 |
Cieszę się, że jednak garstkę prawdziwych obok siebie, chociaż jedna jest kupę km ode mnie, zawszę jest obok, chociaż druga też do mnie nie ma tak blisko, pocieszy mnie zawszę i przewróci moje myśli o 180 stopni, byle by tylko nie były takie pesymistyczne . Kocham was ej ; * / rebelliouspincess
|
|
 |
Miałaś kiedyś tak, że czułaś się tylko potrzebna do słuchania kogoś żalów, pomocy tej osobie, wspólnych śmiechów a ona nic więcej z siebie nie dawała ? Miło , gdy po tylu latach przyjaźni, ciągłego słuchania wielkich żalów, drugiej osoby nie stać nawet na rozmowę. ? Nie? To nie pierdol że wiesz co to jest się na kimś zawieść i jak się czuję . /rebelliouspincess
|
|
 |
przeglądnij całe archiwum na gg. przeczytaj każdego Naszego smsa. przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka, i nic nie ściśnie Cię w sercu ? nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
|
-Cierpisz z dnia na dzień coraz bardziej i chociaż wydaje ci się,że doskonale to maskujesz,mylisz się najbardziej-usłyszałam szept mojej mamy za plecami.Oglądałam w tym momencie nasze wspólne zdjęcia-Mamo,mogłabyś chociaż pukać jeśli wchodzisz-odparłam oschle zmieniając szybko temat-Widzę co się z tobą dzieje,skończ z tym póki serce masz całe-kontynuowała,siadając obok-Już dawno nie mam serca,wnętrze mam zimne.Jestem w tym wszystkim uwięziona,nie tak łatwo jest uciec-chowając zdjęcia do pudełka usilnie powstrzymywałam łzy-Chcę w końcu do niego trafić,trafić do jego życia,spójrz jak na tych zdjęciach szczerze się uśmiecha-chwytając wyślizgujące się z kartonu zdjęcie pokazałam jej jego twarz-nie podołasz sama,bierzesz na barki zbyt wiele-myśląc"Masz rację mamo"odpowiedziałam-Będzie dobrze,tylko obiecaj że uwierzysz we mnie,nawet jeśli ja sama już wierzyć nie będę-chwytając ją za dłonie,rozpłakałam,nie usiłując już zatrzymywać na siłę ani jednej kropli/dajmitenbit
|
|
 |
kocham cię. przestań istnieć / żulczyk
|
|
 |
dochodziła północ ona siedziala jak zwykle przed swoim laptopem przegladając różne strony. dostała smsa o treści "spójrz przez okno". zgasiła nagle światło z obawą, że to jakiś podglądacz, podeszła powoli do okna i zaczęła się przyglądać. niczego nie widziała. nagle jej oczom ukazał sie chłopak, który był zbudowany jak jej chłopak. zaskoczona tym stała jak wryta. miało go nie być. nagle dostała następnego smsa o treści "patrz teraz". w tym momencie do chłopaka podeszła jedna z jej koleżanek. ich usta sie zbliżyły. wybiła 12. dostała następnego smsa "wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, mam nadzieje, że prezent się podobał".
|
|
 |
Pokaż mi dzień w którym ludzie nie cierpią, nie chowają w ziemi swoich najbliższych, siedzą nad telefonem i modlą się aż on napisze. Pokaż mi dzień kiedy powietrze nie jest pełne ścierwa i śmiertelnych chorób. Chcę by ktoś pokazał mi ciało gdzie nie ma ani jednej blizny, gdzie nie widać smutku i tęsknoty.
|
|
 |
pojechaliśmy razem na tą samą imprezę, zostawił mnie ze swoimi kumplami i gdzieś zginął. siedzieliśmy sącząc drinki i rozmawiając właściwie o niczym. - a ten co? - rzucił jeden z nich patrząc przez moje plecy. odwróciłam się i zobaczyłam go z jakąś panienką. wzruszyłam ramionami a od środka mnie rozpierdalało. po chwili wszyscy gdzieś znikli zostałam tylko ja z jednym ziomkiem. kiedy się już zdrowo najebaliśmy tamten sobie o mnie przypomniał. -a ty co?pierwszy raz cię widzę pijaną. - zaśmiał się. milczałam. - po co mnie tu wydarłeś? żebym patrzyła jak wyrywasz panienki? czego ty w ogóle ode mnie chcesz?- darłam się. - wiesz czego chcę? żebyś poczuła się zazdrosna i w końcu ty o mnie powalczyła bo jak na razie staram się tylko ja. - syknął. uniosłam jedną brew do góry i strzeliłam z liścia panienkę która się do niego kleiła po czym z uśmiechem wyszłam na zewnątrz.
|
|
 |
I może trochę pusto, i znowu jest rano, i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają. / HuczuHucz.
|
|
 |
zaczynając się z nim spotykać bałam się tego , był chłopakiem który miał na wszystko wyjebane , pił i imprezował , ciągle było głośno , że kogoś pobił i wydawał mi się kolesiem który nigdy nie bierze dziewczyn na poważnie . cholernie bałam się , że pokocham go na zabój a on wzruszy na to ramionami wyśmiewając przy tym . na początku tak było , byłam zabawką którą bawił się gdy tylko mu się nudziło . teraz? niesamowicie czuły , nigdy żaden chłopak nie traktował mnie tak wyjątkowo , jednym słowem potrafi sprawić , że humor od razu mi się poprawia , ciągle chwali i dba jak nikt inny . nie raz oklepał mordę jakiemuś ziomkowi który powiedział o mnie złe słowo . nie spodziewałam się , że w trakcie największej imprezy będzie siedział z telefonem i pisał do mnie smsy nie zwracając uwagi na kumpli czy inne panienki . kolejny przykład na to , że miłość zmienia człowieka o 180 stopni .
|
|
 |
u mnie raz pustka, czasem euforia. W pogoni za życiem tak bywa co dnia.[peja]
|
|
 |
Nie jestem pierwszą dziewczyną, która jest wielce "zakochana" w każdym facecie, który się do niej uśmiechnie, albo ma fajny samochód . Trudno kochać moje wszystkie wady i nie mogę mieć każdego. Jestem normalną osobą, która w domu też nie ma tak kolorowo jak niektórzy. Ale wiesz co ? Mogłabym trafić gorzej, ale mam wspaniałych rodziców, których teoretycznie nienawidzę, ale w praktyce nie wyobrażam sobie jakby mieli odejść. Przyjaciele ? Z większością się rozstaniesz, opuszczając miasto, szkołę . Ja mam w domu największych przyjaciół, którzy wiedzą że zakochuję się akurat w tych, którzy odpowiedni dla mnie nie są. Wiedzą dokładnie jaka jestem, mówią mi codziennie że to się źle dla mnie skończy, ale jak już przychodzę zalana łzami do domu słyszę tylko "któremu dupkowi wpierdolić?" i "usiądź , zrobię gorącą czekoladę i wszystko nam opowiesz " /rebelliouspincess
|
|
|
|