 |
Dziś już nie znaczy nic to wszystko.
|
|
 |
Już nie mam siły dłużej patrzeć na to wszystko, marnować sobie życia i egzystować w kłamstwie.
|
|
 |
|
Z zamkniętymi oczami, ale otwartym sercem poszukuję dłoni, która podciągnie mnie do nieba. A.V.
|
|
 |
Zostań przy mnie. Czemu znów odchodzisz?
|
|
 |
Tęsknie już w momencie,w którym zatrzasnę za nim drzwi.Myśle o nim kiedy siedzi tuż obok.Uśmiecham się sama do siebie na samo nasze wspomnienie..Wyobrazam sobie nasze życie planując każdy drobny szczegół najlepiej jak tylko się da. Może to źle-na pewno za wcześnie, ale miło pomarzyć o czymś co w chwili obecnej jest realne tak jak trwajace dla mnie wakacje.Czy kocham ? Za wcześnie by to stwierdzić,bo przecież nie jest to słowo, które można rzucić tako na wiatr. Ale wiem jedno. Zależy mi na nim niż na kimkowiek innym.To właśnie on sprawił, że po trzech latach znów zaczęłam wierzyć w miłość i szczęśliwe zakończenie.Czy to przetrwa ? Nie wiem, ale z całego serce tego pragnę.. || pozorna
|
|
 |
|
Sory, ale serca już nie pożyczam./esperer
|
|
 |
Uwielbiałam czuć Twe dłonie na mojej talii, a Twe usta na mej szyi.
|
|
 |
Cudownie było patrzeć jak cierpisz przez nią.
|
|
 |
A gdy staniesz nad mym grobem, zapal na nim świeczkę. Będzie mi naprawdę miło, że ktoś o mnie pamięta.
|
|
 |
Uśmiecham się szyderczo i wystawiam środkowe palce do góry, aby pokazać Ci, że już nic dla mnie nie znaczysz i mam Cię głęboko w dupie!
|
|
 |
Czuję się jakby naszym ludzkim życiem sterował taki szatański kościotrup, mający władzę nad wszystkimi ludźmi. Siedzi sobie na swym tronie i kreśli ludzkie historię. Bawi się ludźmi jak marionetkami. Steruje nimi. Myślę, że nade mną ma jakąś szczególną władzę i bardziej mnie katuje. Ale pewnie tylko mi się wydaję, jak każdemu zresztą. Zachowuje się jakby był reżyserem i prowadził teatrzyk, w którym grają ludzie. Wychodzi mu to wręcz idealnie, bo coraz więcej osób pragnie jego twórczości. Prócz mnie,
|
|
 |
W mych snach leżałam sobie na plaży. Miałam zamknięte oczy i marzyłam. Marzyłam o tym, aby kochać Cię do końca swych dni, aby być z Tobą dopóki nie umrę. Marzyłam abyśmy byli razem zawsze. Można byłoby rzec, że bujałam w obłokach. W głowie powstawały coraz piękniejsze obrazy naszych wspólnych dni. Czułam się niesamowicie... Po chwili gdy otworzyłam oczy i spojrzałam w lewą stronę, ujrzałam Ciebie. Nagle zdałam sobie sprawę z tego, że moje bujanie w obłokach to tak naprawdę rzeczywistość.
|
|
|
|