|
Jestem jego złamanym sercem, jestem jego 9 paczką papierosów w tym tygodniu, jestem bólem w głowie i nagłym szarpnięciem gdzieś w okolicach żołądka, jestem jego krzykiem, jego strachem, chorobą, połówką pitą do lustra, udawaniem, że nic, a nic nie boli, jestem jego słabością i szaleństwem, jestem każdą z tych rzeczy, które go przerażają, ale jestem wszystkim, jestem dla niego tym samym czym on jest dla mnie.
|
|
|
To masz być Ty. To musisz być Ty. W zasadzie nie wiem nic więcej, nie mam planu, pieniędzy, mieszkania, dyplomu, pracy, a Ty nie masz odpowiedniego garnituru, ale mamy samochód i mnóstwo, mnóstwo wiary i na razie mamy jeszcze trochę czasu, więc tak, tak, tak, tak, nikt nie musi o niczym wiedzieć, możemy uciec i och, to takie głupie, ale nieskończenie pewne i to wszystko co wiem, to musisz, musisz być Ty.
|
|
|
Przytul mnie i nie mów nic, jestem cała twoja. Obejmij mnie tak bardzo chce zasnąć w twych ramionach.
|
|
|
Oni już nie potrzebowali szczęścia, oni je już posiadali i oglądali je w swoich oczach każdego dnia
|
|
|
"Mogę pójść za Tobą do nieba. I w drugą stronę do z piekła, kata. Niech ugości Nas tam sam szatan. Chce tu z Tobą godnie żyć. Nic dookoła tylko ja i Ty. Nie zabraknie nam już niczego. Trzymam Cię ręką prawą i lewą. Tęsknie, gdy nie ma Cię przy mnie. Jesteś żarem, bez niego stygnę i choć bywają akcje perfidne. Nie zamienię Ciebie na żadne inne. Jesteś wszystkim, reszta w tle. Biegnę za Tobą po skruszonym szkle. Przecinam skórę, ale nie dbam o to. Wykrwawiam się dla Ciebie z ochotą. Wszystko po to by z Tobą być. Ty moim a ja Twoim cieniem. I dla tych chwil chce mi się żyć. Coś ciągnie mnie, jak magnes, do Ciebie"
|
|
|
Prawdziwa miłość to coś niesamowicie pięknego, ale to nie 'miłość' która polega na czułych sms co chwile i obściskiwaniu się przy wszystkich aż do mdłości. Prawdziwa miłość jest wtedy kiedy wiesz, że obudzisz się kolejnego dnia i nic się nie zmieni, świadomość, że ta osoba będzie z Tobą na dobre i na złe, spokój i szczęście które wypływa z tego, że ufa się drugiej osobie. Stała troska o siebie, brak myśli indywidualnych i patrzenie na wszystko nie po przez "ja", ale każdy plan i każdą myśl zaczynając od "MY". To świadomość, że mimo tego, że zmienia się świat, zmienia się życie, to co jest między dwojgiem ludzi nie zmieni się. To czułość która najmocniejsza i najszczersza jest wtedy kiedy dwoje ludzi jest pozostawionych samym sobie, są wtedy najszczęśliwsi i nie mogą się sobą nacieszyć.
|
|
|
Nic nie jest tak cudowne jak zobaczyć Ciebie- Twój uśmiech, Twoje oczy tak pełne miłości i usta, które uwielbiam całować. Ten Twój zapach, Twoje ruchy, sam Ty doprowadzasz mnie do tak pięknego stanu, kiedy czuje, ze wszystko moge, ze wszystko bedzie dobrze. Własnie dlatego chciałabym Cie mieć przy sobie i nie dopuszczam mysli, ze kiedys mogloby Cię zabraknąć, poniewaz to byłby koniec dla mnie, mojego zycia. Ja żyje Tobą-jesteś moim powietrzem , jesteś moim życiem.
|
|
|
Mieliśmy być poza krzykiem, ale ten wrzask wyszedł prosto od nas, byliśmy twardzi, silni i chamscy,a teraz jesteśmy mali, zagubieni i przerażeni, łamiemy sobie nawzajem serca, łamiemy sobie klatki piersiowe, a ból jest tak rzeczywisty, jakbyśmy mieli złamania otwarte i takie to wszystko obrzydliwe,takie chujowe i nie do pojęcia, bo przecież, to była miłość, nadal jest przecież, tylko, tylko, że kurwa już niedługo i patrzę na niego i mam przed oczami zegar i mam ochotę krzyczeć, nie przestawać krzyczeć, ale nie, nie mogę, a jego dłoń przesuwa się po moim biodrze i ja to uwielbiam i kochamy się, długo, brzydko i niesamowicie dobrze i trochę rozpaczliwości w tym jest, trochę jakby wszystkiego "na zapas", żeby nie brakło, żeby nie żałować, że za mało, chociaż zawsze będzie za mało i zasypiamy, przykryci tak jakby kołdra chroniła przed złem świata i zatrzymywała czas, chowamy głowy w ramionach,w klatkach piersiowych, splatamy dłonie, zaciskamy powieki, udajemy, że wcale nie chce nam się wyć
|
|
|
Byłam chodzącą ambiwalencją. Jednym workiem sprzeczności. Psychicznym kameleonem. Kalejdoskopem uczuć.
|
|
|
|