 |
Chce siedzieć z Tobą na mokrej jeszcze od rosy trawie i puszczając bańki mydlane patrzeć jak niebo krzyczy kolorami tęczy.
|
|
 |
Bo kiedy odchodzi ktoś, kogo pragniesz, usiłujesz go powstrzymać, wyciągasz do niego ręce, masz tym samym nadzieje, że uda ci się zatrzymać jego serce. Ale nic z tego. Serce ma niewidzialne nogi.
|
|
 |
Niektórzy ludzie są jak gołębie - najpierw jedzą Ci z ręki, a potem srają Ci na głowę.
|
|
 |
Wiem, że to miało być inaczej. Wiem, że niczego nie naprawię płaczem.
|
|
 |
Nie mów mi co czujesz. Oboje doskonale wiemy, że Twoje uczucia są zmienne niczym pogoda. Nie mów, że kochasz, bo sam nie wiesz co to znaczy. Nie rozumiesz nawet słowa przyjaźń, a co dopiero miłość. Nie udawaj, że Ci zależy, bo nie robisz nic, aby o mnie walczyć. Nie kłam po raz kolejny, że wszystko będzie dobrze, że nasze drogi się ułożą, zejdą w całość, połączą tak, jak już dawno to powinno być. Przecież oboje w bajki nie wierzymy, a cuda w naszym przypadku się nie zdarzają. Oboje przeszliśmy zbyt wiele. Dobrze wiemy, że między nami już nic nie ma. Została jedynie obojętność, której już nikt nie zniszczy.
|
|
 |
1. Pewnego dnia razem uciekniemy. Razem będziemy się śmiać, razem marzyć, razem płakać. Nasze łzy będą oznaczały tylko szczęście jakim dla siebie jesteśmy. Nigdy nie powolimy, aby nas rozłączono, bo oboje byśmy tego nie przeżyli - jestem pewna. Staniemy na przeciwko siebie i ... Kolejny raz czuję przyśpieszone tętno i mrok w oczach. Lekkie drgania dłoni zaspokajam trzymaniem twoich dłoni. Dajemy sobie to co musimy. I choć nie jest tego wiele, może być więcej. Wszystko kiedyś pokaże czas i oboje o tym wiemy. Mimo tego, że za dużo przeżyliśmy i wycierpieliśmy nadal wierzymy w coś co jest niemożliwe - miłość. Stoimy tak przez dłuższy czas, z zatrzymaną akcją serca. Wokół nic nie ma...
|
|
 |
2. Przepełnia nas cisza, pustka i kompletna strata uczuć. Będziemy się modlić o przetrwanie i odrobinę chęci do tego co razem tworzymy. Zapewnimy sobie przyszłość i wszystko co tylko zechcemy. Wyleczymy się z tego co tylko możliwe. Nawet jeżeli nie będziemy tutaj, obok siebie, wytrzymamy. Ja będę pomagać tobie, a ty mi. Będziemy swoimi aniołami unoszącymi, gdy coś będzie na przekór.
|
|
 |
3.Nie poddamy się, bo to najgorsze. Napinamy wszystkie czułości, bo to dla nas poboczny tor. Tu wystarczy ruch, czasami słowa. Jesteśmy jak taki pusty obraz. Stwarzamy atmosferę nikomu nie znaną, zbliżając ciała i dokładnie analizując każdy ruch zawarty w naszych umysłach. Przecież nikt nie jest tak dostosowany, by domyślić się, iż połączymy się w całość. Patrzę gdzieś w odrobinę nadziei i widzę. Dokładnie i przenikliwie tam jesteś. Oddychasz, poruszasz się. W głowie mam jedynie myśl, że wystarczy nieodpowiedni gest, a to co wyśniłam zniknie. Zniknie mój świat, marzenia, idealizmy. Zniknie dobro, uśmiech, szybsze bicie serca. Znikniesz Ty... A kocham, cholernie.
|
|
 |
Dopóki nie poznałam Ciebie nie wiedziałam, że tak bardzo można chcieć o kogoś walczyć.
|
|
 |
Zamilcz. Nie mów już nic. Twoje słowa są zbędne. One wyłącznie każdemu szkodzą. Ty nimi zabijasz i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego do jakiego stanu mnie doprowadzasz. Sprawiasz wrażenie obojętnego na wszystko, jakby już nic nie miała dla Ciebie znaczenia. Niszczysz mnie takim posunięciem, wręcz zabijasz. Lecz Ciebie to już nic nie obchodzi... Masz wyjebane na ból.Z premedytacją zadajesz go innym. Robisz to, aby kogoś zniszczyć, czy chcesz tym kogoś zabić, aby mieć mniej problemów na głowie, które rzekomo ktoś Ci sprawia swoją obecnością?
|
|
 |
Musisz wiedzieć, że ja nie jestem tą, która cierpliwie czeka na Twój telefon. Jestem tą, która denerwuje się okropnie, kiedy nie odzywasz się cały dzień. Tą, która zawsze pisze najczarniejsze scenariusze. Tą, która każde Twoje słowo tłumaczy sobie na milion różnych sposobów. Tą, która każdą sytuację dokładnie zapamiętuje i przechowuje w sercu już na zawsze. A wszystko to dlatego, że tak cholernie mi na Tobie zależy. I strasznie przeraża mnie myśl, że kiedykolwiek mogłabym Cię stracić.
|
|
|
|