 |
Wiesz o ile prostszy do zniesienia byłby dzień, kiedy bym wiedziała, że po całym tym piekle w szkole i w pracy wrócę do domu a tam bedzie czekal na mnie moj ukochany? O ile latwiej byloby mi znosic te ciezki dni? Kazde wyprowadzenie mnie z rownowagi byloby o tyle lepsze, ze ciagle bym sobie tlumaczyla : '' jeszcze 3 godziny i wroce do niego', w myslach majac obraz nas jedzacych razem obiado kolacje, pozniej ogladajacych razem film pod kocem, popijajacych gorace kakao, wtuleni w siebie, zakochani. Zmeczeni, ale szczesliwi./kokiina
|
|
 |
charakter? podobno mam cholernie trudny. upieram się przy swoim, i rzadko kiedy idę na kompromis. lubię decydować o sobie sama, i nie znoszę ograniczeń. jestem szczera, zawsze - nawet jeśli ktoś widzi w tym chamstwo. inteligencja pozwala mi na dość mocno rozwinięty sarkazm, którego czasami wręcz nadużywam. uwielbiam wykłócać się o swoje, i prawie nigdy nie odpuszczam. wkurwiam, oj bardzo. mam w sobie ten mały impuls, który często namawia mnie do działania na spontanie, i mówienia czegoś zanim to przemyślę. ciężko będzie Ci się ze mną dogadać, jeśli choć raz spieprzyłeś coś, lub zawiodłeś moje zaufanie. jestem może troszkę inna - bo lubię czasem spiąć się z kimś dośc mocno, i nie odmówię sobie wyjebania ręką w mur, jeśli tylko może to pomóc - ale to właśnie ta inność, i upór sprawiają, że Cię zaciekawiam, co również lubię robić - bo 'intrygująca' to moje drugie imię. / veriolla
|
|
 |
|
Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.
|
|
 |
|
Znasz to? Wciskasz w uszy słuchawki. Klikasz 'play'. pogłaśniasz na maksa i słyszysz już tylko tą muzykę. Tą, która kochasz, która jest częścią ciebie. Nie liczą się problemy w szkole, miłości, ani to, że ktoś właśnie Cię woła. Ważne są tylko te nuty płynące z cieniutkich kabelków prosto do serca.
|
|
 |
|
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. / Bonson.
|
|
 |
|
Nikt nie może mi odebrać prawa do marzeń o nim, ani tęsknoty za nim, więc jednak jest mój,bo żyje we mnie, codziennie bardziej i mocniej. Zdarza się, że myślę : już bardziej nie można kochać,a na drugi dzień odkrywam, że kocham o jeden dzień bardziej.
|
|
 |
Nikt mnie nie rozumie, dlatego też milcze, nie spowiadam się nikomu z tego co robie. Ja wiem najłatwiej jest powiedzieć 'olej sobie go'., 'co Ty robisz, rozwalasz jej życie'. Jej?
Do kurwy nędzy jej życie? a moje? Co z moim życiem. Czy to co ja czuje się nie liczy? Czy to że kocham że tęsknie czy to nic nie znaczy... Zapomnieć? Jak? On jest dla mnie tak cholernie ważny! Wiem jestem z tym sama... ze łzami wspomnieniami... z żalem, z wyrzutami sumienia...
|
|
|
|