 |
|
odkąd pojawił się w moim życiu, w oczach wszystkich otaczających mnie ludzi potrafiłam odnaleźć jego cudowny, hipnotyzujący wzrok. trwale opętał mnie swoją miłością.
|
|
|
|
I sama tego nie rozumiem: gdy się kłocimy i choć jestem zła na Ciebie, pisze Ci jakieś chamstwa, Ty próbujesz złagodzić to wszystko, ja się tylko uśmiecham, choć mam ochote coś rozpierdolić. Chyba cieszy mnie to, że się starasz.
|
|
|
|
Wciąż wracam do pamięci co się stało dokładnie rok temu. Pamiętasz? Ognisko, alkohol, ja, ty..Nie, nie pamiętasz. Może to nie było tak ważne dla ciebie jak dla mnie. Co się stało przez ten rok u mnie ? nic. często o tobie myślę ale staram się od razu przestać. No bo po co. Dokładnie rok temu,pamiętam,byliśmy blisko. Do dziś mam to przed oczami. Czułam jakby czas się zatrzymał, jakby "wszyscy" nie istnieli, tylko my. Czas ogarnąć siebie, życie, wszystko. Tak. Najwyższa pora by coś zmienić.Pogodziłam się że nigdy nie będziesz mój, że tak po prostu musi być i koniec. Choć na twój widok serce dalej przyspiesza bicie serca, daję radę /
|
|
|
|
od teraz będę żyła w przekonaniu , że nigdy ciebie nie było . nie było nas , twoich rąk na moim ciele i żadnych błogich chwil . nie było nic , nigdy . tak będzie łatwiej .
|
|
|
|
Zbyt wiele złego nie chce być twym kolegą proszę cię kurwa błagam nie rób mi tego
|
|
|
|
nie zrozum mnie źle - ale się wycofuję. wiem , że to ja wszystko rozpętałam, i to ja namieszałam w Twojej głowie - ale wystarczy. nie tego chcę
|
|
|
|
definiując Jego zapach musiałabym wspomnieć o woni papierosów, miętowej gumy do życia, perfum od Bruna Banani'ego, zanikającym na skórze Jego szyi i policzków aromacie wody po goleniu. i powinnam wspomnieć o radości, bo, cholera, kiedy byliśmy razem, a Jego ramiona chowały mnie w swoim uścisku - wręcz ociekał szczęściem.
|
|
|
|
Bursztynowooki brunet o szczerym uśmiechu , jedyny , niepowtarzalny , a co najważniejsze tylko mój .
|
|
|
|
A zapach jego bluzy potrafi doprowadzić mnie do szaleństwa .
|
|
|
|
wygrałaś. I co teraz chcesz? - Nigdy nie odchodź. Nie dopuszczaj nawet do siebie myśli,że chcesz odejść. Nigdy nie zostawiaj mnie samej ze łzami w oczach, zawsze podawaj dłoń kiedy spadam, nie odwracaj wzroku kiedy próbuję czytać z twoich źrenic. Po prostu bądź, ja też będę.
|
|
|
|
nie mam fury i fajnych ciuchów w sumie
jeden garnitur w którym będzie mi do twarzy w trumnie
skumaj, frajerzy mówią, że jestem skurwiel
a w klubach każdy z nich podbija i pyta co u mnie.
|
|
|
|
ryj to możesz drzeć na swojego kumpla z ławki , czy z boiska , nie na mnie . na mnie się głosu nie podnosi . chcesz , żeby coś do mnie dotarło , to okej , powiedz to pól tonu ciszej i spokojnie , wtedy osiągniesz cel . w innym przypadku uniosę dłoń na wysokość twoich ust i z sarkazmem rzucę : - mów do ręki gnoju , głowa nie słucha
|
|
|
|
Dodaj komentarz
