głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ania58

Chcę tobie mówić o rapie i wracać co chwilę  Nie tylko po to  żeby znów móc Cię łapać za tyłek  Bo wiem  że w końcu poderwę latem dziewczynę  Co lubi oldschool  na równi stawia lateks z winylem.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Chcę tobie mówić o rapie i wracać co chwilę Nie tylko po to, żeby znów móc Cię łapać za tyłek Bo wiem, że w końcu poderwę latem dziewczynę Co lubi oldschool, na równi stawia lateks z winylem.

Jakoś nie byłem nigdy typem  który miał wokół  Tłumy sztuk i wolałem raczej stać z boku  Bo choć nie znałem nigdy zaklęć na śluz w kroku  Kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku  Czy bzdury o których piszą w rubrykach  Mądre głowy w jakichś kobiecych miesięcznikach  Ja jak już czytam o miłości  to w podręcznikach  Od Kamasutry  czy innych takich periodykach  Chcesz romantyka? Dla ciebie będę chuj wie kim  Jutro wieczorem  jeśli znów mi się nie urwie film  Będę rycerzem  jeśli wcześniej się nie wkurwię i  Nie wyląduję gdzieś na mieście w jakimś klubie z kimś  Kto również lubi pić  wiem ten świat jest dziwny  Chwała przemija  dziewczyny mają w dupie blizny  Dlatego wciąż myślę chujem  tak każe mi mój instynkt  Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok osobisty.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Jakoś nie byłem nigdy typem, który miał wokół Tłumy sztuk i wolałem raczej stać z boku Bo choć nie znałem nigdy zaklęć na śluz w kroku Kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku Czy bzdury o których piszą w rubrykach Mądre głowy w jakichś kobiecych miesięcznikach Ja jak już czytam o miłości, to w podręcznikach Od Kamasutry, czy innych takich periodykach Chcesz romantyka? Dla ciebie będę chuj wie kim Jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film Będę rycerzem, jeśli wcześniej się nie wkurwię i Nie wyląduję gdzieś na mieście w jakimś klubie z kimś Kto również lubi pić, wiem ten świat jest dziwny Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi mój instynkt Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok osobisty.

jeden problem mniej  jeden problem więcej  jeden zwykły dzień  zamienia w kamienie serce  jeden zwykły dzień  przynosi ludziom tragedie  ona śmiercią matki tłumaczy swą niezdaną sesje  społeczne presje rosną szybciej niż na drożdżach   w mieście gdzie wydajesz więcej  niż zarobić można  ta do dna przyciąga nas to co w pozoru lekkie  www szybka forsa  www zamów studentkę.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

jeden problem mniej, jeden problem więcej jeden zwykły dzień, zamienia w kamienie serce jeden zwykły dzień, przynosi ludziom tragedie ona śmiercią matki tłumaczy swą niezdaną sesje społeczne presje rosną szybciej niż na drożdżach w mieście gdzie wydajesz więcej, niż zarobić można ta do dna przyciąga nas to co w pozoru lekkie www szybka forsa, www zamów studentkę.

Im dalej tym coraz cichszy jest hałas.  Nie ma tu racji dla nas  sensu w planach   Tam będzie lepiej tutaj ktoś nas okłamał.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Im dalej tym coraz cichszy jest hałas. Nie ma tu racji dla nas, sensu w planach, Tam będzie lepiej tutaj ktoś nas okłamał.

Pamiętam pierwszy pocałunek jej.  Miałem wtedy w słuchawkach N.W.A.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Pamiętam pierwszy pocałunek jej. Miałem wtedy w słuchawkach N.W.A.

Jestem sobą  czuje się wolny  Biorę głęboki wdech powietrza  Nie oglądam się za siebie  nie ważna cała reszta  Ruchów nie zgęszczam  wszystko na spokojnie  Zaraz myśli uwolnię  i w miejsca ustronnę dotrę  Tam gdzie nie ma nacisków  wymuszeń własnej woli   Spróbują cię zniewolić  jeśli tylko im pozwolisz  Jak pracoholik  nigdy nie zazna smaku wolności  To wyścig szczurów  odwieczny za hajsem pościg  Tak dla jasności  warto co jakiś czas się odciąć  Stanowczo  trzeba nacieszyć się wolnością  Z zazdrością  nigdy nie patrzeć na bliźniego swego  Popatrzeć w niebo  zrozumieć siebie samego.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Jestem sobą, czuje się wolny Biorę głęboki wdech powietrza Nie oglądam się za siebie, nie ważna cała reszta Ruchów nie zgęszczam, wszystko na spokojnie Zaraz myśli uwolnię, i w miejsca ustronnę dotrę Tam gdzie nie ma nacisków, wymuszeń własnej woli Spróbują cię zniewolić, jeśli tylko im pozwolisz Jak pracoholik, nigdy nie zazna smaku wolności To wyścig szczurów, odwieczny za hajsem pościg Tak dla jasności, warto co jakiś czas się odciąć Stanowczo, trzeba nacieszyć się wolnością Z zazdrością, nigdy nie patrzeć na bliźniego swego Popatrzeć w niebo, zrozumieć siebie samego.

Zimna noc postura  wątła jej akurat   co wieczorny rytuał  nigdy nikt się nad nią nie rozczulał  niejeden Don Juan zrobił z nią co chciał  już chyba się domyślasz  prawda czasami bywa bardziej aniżeli oczywista  widniała na listach  każdy z jej partnerów  zarobiony egoista  korzystał z usługi pryskał   z nazwiska nie znała żadnego  tak długo w tej branży robi   lęki własnych fobii  a tylko chciała zarobić  dzień sądny przyszedł w najbardziej nie spodziewanym momencie  myślała że wszystko jest spoko była w błędzie  już wszędzie całe miasto trąbiło  że kurwą jest profesjonalną i nie miło się zrobiło.   na tym przykładzie udowadniam jak po kruchym lodzie stąpasz  się pogrążasz  powoli prawdzie w oczy spoglądasz  już nie nadążasz  bo wszystko wyszło na jaw  i gdzie byś nie był  co byś zrobił  przelana goryczy czara.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Zimna noc postura, wątła jej akurat co wieczorny rytuał, nigdy nikt się nad nią nie rozczulał niejeden Don Juan zrobił z nią co chciał, już chyba się domyślasz prawda czasami bywa bardziej aniżeli oczywista widniała na listach, każdy z jej partnerów zarobiony egoista, korzystał z usługi-pryskał z nazwiska nie znała żadnego, tak długo w tej branży robi lęki własnych fobii, a tylko chciała zarobić dzień sądny przyszedł w najbardziej nie spodziewanym momencie myślała że wszystko jest spoko-była w błędzie już wszędzie całe miasto trąbiło że kurwą jest profesjonalną i nie miło się zrobiło. na tym przykładzie udowadniam jak po kruchym lodzie stąpasz się pogrążasz, powoli prawdzie w oczy spoglądasz już nie nadążasz, bo wszystko wyszło na jaw i gdzie byś nie był, co byś zrobił, przelana goryczy czara.

Jest tak samo  może tylko trochę smutno  I nie mówisz  dobranoc   i nie mogę przez to usnąć  I może trochę pusto  i znowu jest to rano  I znowu uwierzyć trudno  że marzenia się spełniają  Bywa różnie  skończę u kolejnej w ramionach  I rok później poleci znów  Rok później  Bonsona  To wiem o nas  Ty pewnie też przeżyłeś to choć raz  A jeśli jeszcze nie  to nie wiem  już zaczynałbym się bać  Bo wszystko przed tobą i wszystko przede mną  A nie wystarczy słowo  by coś wiedzieć tu na pewno  I nie wystarczy słowo  by powiedzieć jak jest teraz  I nie byłbym tu sobą  mówiąc  że się chcę pozbierać  I że umiem  i że potrafię  że się nie wkurwię  I tak jest u mnie  lepiej znacznie  naprawdę  Po co mam ściemniać jak zawsze? Rozumiesz?  Bo ja wciąż chyba nie  najwyraźniej  ej w kurwę!

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Jest tak samo, może tylko trochę smutno I nie mówisz "dobranoc", i nie mogę przez to usnąć I może trochę pusto, i znowu jest to rano I znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają Bywa różnie, skończę u kolejnej w ramionach I rok później poleci znów "Rok później" Bonsona To wiem o nas Ty pewnie też przeżyłeś to choć raz A jeśli jeszcze nie, to nie wiem, już zaczynałbym się bać Bo wszystko przed tobą i wszystko przede mną A nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz I nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać I że umiem, i że potrafię, że się nie wkurwię I tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę Po co mam ściemniać jak zawsze? Rozumiesz? Bo ja wciąż chyba nie, najwyraźniej, ej w kurwę!

I najgorsze  że ta historia jest prawdziwa  Tak jak to  że chciałem żebyś tu była szczęśliwa  Ale ze mną  żebyś dzieliła tą codzienność  Nigdy nie chciałem zabijać  ale zabiorę cię w ciemność  Czeka Cię piekło  ja w swoim jestem odkąd  Mimo słońca ulice zaczęły moknąć  Zabiorę Cię tam złotko  pójdziemy prosto tak  A twoje oczy to już nie moje okno na świat  Gdyby nie to  zniknąłby mi wreszcie z oczu płacz  A z ust  Kurwa mać  kurwa mać  i kurwa mać!   I dłużej się nie uda grać mi  w końcu nóż wbiję w klatki  Bo lepiej by było  gdybyśmy byli martwi  Gdyby nie to  że już nie mamy tylu spięć  To zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć  I gdyby nie to wszystko  to byłoby dobrze wiesz  A tak poza tym  to wcale nie jest okej  nie jest okej  cześć.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

I najgorsze, że ta historia jest prawdziwa Tak jak to, że chciałem żebyś tu była szczęśliwa Ale ze mną, żebyś dzieliła tą codzienność Nigdy nie chciałem zabijać, ale zabiorę cię w ciemność Czeka Cię piekło, ja w swoim jestem odkąd Mimo słońca ulice zaczęły moknąć Zabiorę Cię tam złotko, pójdziemy prosto tak A twoje oczy to już nie moje okno na świat Gdyby nie to, zniknąłby mi wreszcie z oczu płacz A z ust "Kurwa mać, kurwa mać, i kurwa mać!" I dłużej się nie uda grać mi, w końcu nóż wbiję w klatki Bo lepiej by było, gdybyśmy byli martwi Gdyby nie to, że już nie mamy tylu spięć To zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz A tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć.

Gdyby nie to  że mam arytmię serca  Gdyby nie to  że dowiedziałem się tu o tym przez nas  pamiętasz?  Czułem efekty ciśnienia krwi  które podwyższyłaś mi  Dzisiaj Cię nie ma  wtedy byłaś  I teraz znaczenia nie ma  kurwa  nie ma dziś  Musimy iść  musimy umrzeć  Nie możemy żyć i nie ma nic i nie ma uciec dokąd  Gdyby nie ten ból  o którym nie mówiłem Ci tu nigdy  Wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny   Na Twojej skórze  u mnie pod skórą już dość długo  Ale będą dłużej gdyby nie to  że znajdę drugą   Opcję i wezmę oddech  przetnę aortę Tobie  Bo wolę żebyś nie istniała  niż żyła obok mnie  I kiedyś to zrobię  więc przygotuj się na dłonie we krwi  I próbując złapać oddech  powiem 'Kocham Cię' ostatni raz już Tobie.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

Gdyby nie to, że mam arytmię serca Gdyby nie to, że dowiedziałem się tu o tym przez nas, pamiętasz? Czułem efekty ciśnienia krwi, które podwyższyłaś mi Dzisiaj Cię nie ma, wtedy byłaś I teraz znaczenia nie ma, kurwa, nie ma dziś Musimy iść, musimy umrzeć Nie możemy żyć i nie ma nic i nie ma uciec dokąd Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy Wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny Na Twojej skórze, u mnie pod skórą już dość długo Ale będą dłużej gdyby nie to, że znajdę drugą Opcję i wezmę oddech, przetnę aortę Tobie Bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie I kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi I próbując złapać oddech, powiem 'Kocham Cię' ostatni raz już Tobie.

3. Nie wiem czy potrafię jej łzom zapobiegać.  podnoszę głowę  mówię do niej chodź stąd  nie będziesz tu chyba sama stała nocą.  ona płacze  nie opowiada nic mi   a jej serce to wielkie pole bitwy    szkoda mi jej  chcę dojść do jakiegoś wniosku  ona szybkim ruchem nagle przy mnie skacze z mostu.  to tylko fikcja  ale weź z niej coś do siebie   podobna sytuacja może trafić też na ciebie.  więc pomyśl  zanim kogoś zranisz   bo czasem bywa tak  że zdrada może zabić.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

3. Nie wiem czy potrafię jej łzom zapobiegać. podnoszę głowę, mówię do niej chodź stąd nie będziesz tu chyba sama stała nocą. ona płacze, nie opowiada nic mi, a jej serce to wielkie pole bitwy, szkoda mi jej, chcę dojść do jakiegoś wniosku ona szybkim ruchem nagle przy mnie skacze z mostu. to tylko fikcja, ale weź z niej coś do siebie, podobna sytuacja może trafić też na ciebie. więc pomyśl, zanim kogoś zranisz, bo czasem bywa tak, że zdrada może zabić.

2. Chce skoczyć  widzę to w jej oczach. nie wytrzymuje  bo on śni jej się po nocach. chłopak z tymi kwiatami w dłoniach    i wyraz jego twarzy gdy zaczyna mówić ona   gdy przyznaje się do tego  ze go zdradziła    obwinia się  choć to nie ona go zabiła   choć przeprosiła nie mogła nic więcej.  krawędź mostu  nagle na barierkę kładzie ręce.  i schodzi  nie dała rady skoczyć   ale boi się  nie chce więcej takich nocy   w końcu podchodzę do niej lekko przerażony   mówię : Nie warto. Chodź nie wiem jak ją boli   ona odpowiada  że ma dość tego życia   i gdyby nie ta zdrada byliby parą do dzisiaj   nie wie  co ma powiedzieć  zapada cisza.  ona patrzy w ziemię  też nic nie mówi  wzdycha.  nagle podnosi głowę łzy spadają na ziemię   mówi:  straciłam go  wiesz jakie to cierpienie?   ja spuszczam głowę  widzę to wszystko znów   tą całą sytuacje  tą z jej snów   próbuje coś z siebie wydusić   nie mogę   chcę jej pomóc wyznaczyć jakąś drogę   chcę  by zapomniała  lecz chyba się nie da.

rozpierdalacz_852 dodano: 13 listopada 2013

2. Chce skoczyć, widzę to w jej oczach. nie wytrzymuje, bo on śni jej się po nocach. chłopak z tymi kwiatami w dłoniach, i wyraz jego twarzy gdy zaczyna mówić ona, gdy przyznaje się do tego, ze go zdradziła, obwinia się, choć to nie ona go zabiła, choć przeprosiła nie mogła nic więcej. krawędź mostu, nagle na barierkę kładzie ręce. i schodzi, nie dała rady skoczyć, ale boi się, nie chce więcej takich nocy, w końcu podchodzę do niej lekko przerażony, mówię : Nie warto. Chodź nie wiem jak ją boli, ona odpowiada, że ma dość tego życia, i gdyby nie ta zdrada byliby parą do dzisiaj, nie wie, co ma powiedzieć, zapada cisza. ona patrzy w ziemię, też nic nie mówi, wzdycha. nagle podnosi głowę łzy spadają na ziemię, mówi: "straciłam go, wiesz jakie to cierpienie?" ja spuszczam głowę, widzę to wszystko znów, tą całą sytuacje, tą z jej snów, próbuje coś z siebie wydusić, nie mogę, chcę jej pomóc wyznaczyć jakąś drogę, chcę, by zapomniała, lecz chyba się nie da.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć