 |
|
siedziałam sama w domu.wyszłam na balkon z kubkiem herbaty, usiadłam na jednym z leżaków i zaczęłam wpatrywać się w gwiazdy.kochałam noc, tą magie dookoła.jak zawsze w takich momentach lubiłam wspominać najszczęśliwsze momenty z mojego życia.tak się akurat złożyło,że każde z tych wspomnień było o Tobie, o nas.O tym co zaczęło się równie szybko jak się skończyło. uśmiechnęłam się na samą myśl tamtych dni lecz, łzy postanowiły także odegrać swoją role. nie walczyłam z nimi. wiedziałam ,że kiedyś to nastąpi.
|
|
 |
|
Kolejna osoba bezczelnie macha mi na pożegnanie i najzwyczajniej w świecie spierdala sobie z mojego życia. Dziękuje, do widzenia, dobranoc. || niecalkiemludzka.
|
|
 |
|
nawet nie chce mi się płakać , a rozczarowana też nie jestem . wiedziałam od początku , że tak będzie .
|
|
 |
|
Jesteś mistrzem w robieniu nadzieji, i odbieraniu jej.
|
|
 |
|
Ławka - świadek milionów spotkań, tysięcy pierwszych pocałunków, setek oczekiwań, dziesiątek rozstań...
|
|
 |
|
nie jestem zajebiście idealna , popełniam błędy , krzywdzę ludzi , ale kiedy mówię " przepraszam '' lub '' kocham '' mówię serio , a nie kurwa na niby .
|
|
 |
|
Moze zostawienie tego bedzie tak samo odwazne, jak rozpoczecie. Moze nie musi byc wcale wielkiego konca, krachu, kulminacji, jakiejs niesamowitej dramaturgii. Moze, nie moze, na pewno zrobilismy wszystko, co juz moglismy zrobic. Wyczerpalismy zasoby fajnosci. Moze po prostu stad spieprzmy, co, zostawmy to takie, jakie jest, niech rozwala sie bez nas, niech popadnie w erozje? Nie musimy tego podtrzymywac. Mozemy sobie po prostu gdzies isc.
|
|
 |
|
Z każdym oddechem, z każdą mijającą chwilą świat zdawał się jeszcze bardziej okrutny niż jest. Z każdą sekundą, minutą, godziną wydawało się, że ta ziemia jest jeszcze bardziej niesprawiedliwa niż zwykle. Po raz któryś los sobie bezczelnie z nas kpi, a przeznaczenie wydaje się tak bardzo zdradzieckie, aż po porostu nie chce się żyć. Każde ze słów rani ze zdwojoną siłą, jak strzała zatruta śmiercionośnym jadem palącym mięśnie, skórę, krew... Powodując wszechobecne, tak trudne do określenia cierpienie, które powoli zaczyna rozlewać się po nieskalanej duszy.
|
|
 |
|
Owca zagubiona wśród krwiożerczych lisów. Dziecko
zagubione w świecie dorosłych, i my, zagubieni w
miłości, mijający się co chwila pomiędzy piekłem a
niebem. Myśleliśmy, że nasze życie do końca będzie
kolorowe i niezwykłe, proste i bajeczne. Myśleliśmy,
że wystarczy trzymać się za ręce i nigdy nie puszczać.
Myliliśmy się. Bo to co najpiękniejsze, nie trwa wiecznie.
Ludzie przepowiadali nam że będziemy żyli długo i
szczęśliwie, ale kto powiedział że razem? Nikt nie uprzedził
nas, że Ty zostawisz mnie tutaj samą. Nie mam
Ci tego za złe. Wiem, że to tylko moja wina. Moje decyzje
zadecydowały o naszym losie.
|
|
 |
|
Uwierz, gdybym dostała katalog kandydatów na chłopaka, sto razy bym wybrała ciebie. Wybrałabym Ciebie zamiast Timberlake'a, Bednarka, Pitta czy Eminema, bo to się nazywa miłość czy też głupota ludzka. [?]
|
|
 |
|
Chłodny zimowy poranek. Za oknem biało, a z nieba co chwilę spadają pojedyncze płatki śniegu. Siedziałam na kanapie w swoim pokoju i bezczynnie wpatrywałam się w to co dzieje się za oknem. Otworzyłam swój pamiętnik w którym ponownie zapisywałam przemyślenia swojego beznadziejnego życia. Przewróciłam kartki i zatrzymałam się na jednej z najważniejszych dla mnie stron. Wyciągnęłam fotografię na której widniałam razem z nim. Byliśmy na niej tacy uśmiechnięci i szczęśliwi. Jeśli dobrze pamiętam miałam wtedy zaledwie sześć lat. Byłam zbyt młoda, aby zrozumieć jak trudny jest otaczający mnie świat. Były to takie pięknie, wczesne czasy. Nigdy ich nie zapomnę.
|
|
|
|