 |
|
to właśnie on posiada te oczy, te brązowe,
duże oczy, w które chcę patrzeć do końca moich dni.
|
|
 |
|
Nie wyobrażam sobie już normalnego funkcjonowania, bez Jego obecności w moim życiu.
Nie ma chwili, żebym o Nim nie myślała. Jest mi potrzebny jak tlen, jest cholernie ważny
i przewrócił moje życie do góry nogami. Przywrócił mi uśmiech, najszczerszy na świecie.
Kocham Cię Albert, najmocniej.
|
|
 |
|
'' Od kłamstwa, do wielu kłamstw - różne oblicza. Dla niektórych kłamstwo, to już nie wiem, chyba sposób życia. ''
|
|
 |
|
nie spodziewałam się, że na tak długo pozostaniesz w mojej głowie, że będziesz wypełniał każdą sekundę mojego życia.
|
|
 |
|
Byłabym grzeczna, nie przeklinała, nie piła piwa na ławkach w parku, nie paliła, nie słuchała głośnej muzyki, nie olewała szkoły, gdyby on był ze mną...Y.P.D
|
|
 |
|
Chcę tylko tego, czego nie mogę mieć. Taki charakter.
|
|
 |
|
‘Po raz milionowy w przeciągu ostatniego tygodnia zamknęła cała swojąagresje w kilku słowach. Miała ochotę potupać nogami, wykrzyczeć cała złość irozpłakać się jak dziecko, ale była na to za słaba – zarówno fizycznie jak ipsychicznie.’
|
|
 |
|
‘Wiesz, że gdyby nie te kilometry byłabym gotowa przybiecdo Ciebie, aby tylko Cię przytulić i zobaczyć Twoją twarz. Żeby powiedzieć cośtak po prostu. Prosto w oczy. Chciałabym móc z Tobą płakać, śmiać się, wygłupiać,rozmawiać tak bez przeszkód. Bo chciałabym być blisko. Bo ja tak bardzo…takbardzo mi zależy. Chociaż wiem, że to nic nie pomoże. Chciałabym dotknąć, przytulić,być w chwilach dobrych i złych…’
|
|
 |
|
‘Kiedy dwie dusze, które poszukiwały się w tłumie, może od bardzo dawna, odnajdą się nareszcie; kiedy spostrzegą, że pasują do siebie,czują do siebie sympatię i uzupełniają się, mówiąc krótko: są do siebie podobne, wtedy zawiązuje się między nimi wspólnota, gorąca i czysta tak, jak oni sami; jedność, która ma początek na ziemi, a kontynuację w wieczności. Ta jedność to miłość, prawdziwa miłość, taka jaką potrafi pojąć w istocie niewielu ludzi; ta miłość, która jest „religią”, która ubóstwia ukochaną osobę, które życie rodzi się z nabożeństwa i namiętności, i dla której największe ofiary są najsłodszą rozkoszą.’
|
|
 |
|
‘Kiedyś codziennie dzwoniłyśmy do siebie po kilka razy, by tylko pośmiać siędo telefonu.
Teraz, kiedy na wyświetlaczu pojawia się Twoje imię, myślę, że coś się stało,bo to rzadkość,
byśmy do siebie telefonowały.
Kiedyś potrafiłyśmy godzinami wymyślać mnóstwo zabawnych
historii i snuć plany na przyszłość.
Teraz opowiadanie Ci o mojej przyszłości sprawia mi trudność,
bo już Cię w niej nie widzę.
Kiedyś niemalże codziennie chodziłyśmy do Centrów Handlowych
i stylizowałyśmy się na wszelakiej maści ‘gwiazdy’.
Teraz wspólne wyjście na miasto nie jest w żadnym stopniu spontaniczne.
|
|
|
|