|
Realizuj swoje marzenia, bo w życiu nie masz nic do stracenia
|
|
|
Zastanawiałam się kiedyś po co tu żyje, po co istnieje, po co się urodziłam... Czasami nie widzę żadnego powodu mojego istnienia, widzę tylko że żyje, bo żyje a gdyby ktoś mnie zapytał czy mam cel w życiu, to nie odpowiedziała bym nic. Dlaczego? Bo sama nie wiem jaki mam cel. Zgubiłam się w tym wielkim świecie i zgubiłam tez samą siebie, nie potrafię się odnaleźć. Po wielu próbach zaczynam się poddawać. Bo już brakuje mi sił...
|
|
|
Nie wiem co ostatnio jest ze mną nie tak. Jestem smutna bo nie mam nikogo kto by mnie przytulił, pocałował, kochał i był przy mnie. Ale gdy pojawiła się ta osoba to odpycham ją, wręcz czuje obrzydzenie. Nie rozumiem najpierw chce a potem tak szybko zmieniam nastawienie? To już całkowicie nie ma sensu. Chyba ten świat do reszty zniszczył całą mnie
|
|
|
Zaczynam za dużo czytać, po prostu zakochałam się w jednej książce. Gdy ją czytam wchodzę do jej świata i zamykam się w nim, gdy przestaję czytać nie potrafię ogarnąć życia realnego. Może to moja wyobraźnia tak bardzo jest duża, że żyje tamtym światem a nie realnym. Czasami wydaję mi się, że to co czytałam było naprawdę a ja jestem główną postacią książki. Mój umysł strasznie mnie zmyla. Chociaż powiedziałabym, że chciała bym żyć w tamtym świecie, nie realnym. Czuję się tam wolna, kochana i potrzebna. A w tym nie widzę nawet jakiegoś sensu mojego istnienia. W realnym świecie zaczynam się gubić...
|
|
|
Zastanawiam się nad pewną rzeczą... Czy potrafiła bym umrzeć dla kogoś kogo kocham? Czy poświęciła bym życie dla tej jednej jedynej osoby? Czy miała bym tą odwagę?
|
|
|
Myślałam, że będzie trudno... Myślałam że strata bardzo mnie zaboli tak jak było dotychczas, ale widocznie coś się we mnie zmieniło. Nie czuję tęsknoty ani smutku, Nic nie czuje. Czyżby to wszystko się zmieniło? Czy ja przestałam czuć? Tak bardzo chciałabym by było to realne, wtedy będę normalnie żyć. Jeśli już teraz nic nie czuje to chce by tak było zawsze.
|
|
|
Czuje się dziwnie, cały czas co wieczór to samo. Monotonia jakby mnie prześladowała. Pełno myśli kłębi się przez dzień i wychodzi wieczorem. Te myśli są bolesne bo przypominają mi o dziurach, o tym wszystkim, o rzeczach które chciałam zapomnieć, wyrzucić z pamięci. Tak ciężko mi walczyć sama ze sobą. Ciężko jest mi znieść ból który uzbiera się i uderza mocno w serce. Chciałabym wreszcie być wolna, od bólu, od wieczornych przemyśleń, od tego całego zatrutego świata. Nie wytrzymuje już, powoli tracę jakie kolwiek siły. To wszystko wyczerpuje moje ostatnie radości, odbiera mi wszystko co daje szczęście. Rani mnie to i zostawia z nie uleczalnie chorym sercem. Już nie chce tak cierpieć, chce by było jak kiedyś, gdy nie miałam takich zmartwień. To wszystko mnie przerosło.
|
|
|
Mam ochotę odciąć się od świata, zostać sama , odciąć się od rzeczywistości , od ludzi. Chciałabym wreszcie móc oddychać świeżym powietrzem bo jak na razie wdycham truciznę...
|
|
|
Pomyśl sama... Czy warto walczyć o kogoś kto cie nie kocha? czy w ogóle jakiś sens tego? On i tak będzie miał gdzieś twoje słowa dla niego liczy się on sam. Nie trać życia i czasu na marne istoty. Jesteś wyjątkowa i na tym świecie nikt nie jest ciebie wart bo nikt nie dorasta ci do pięt. Unieś głowę i wiedz, że ty jesteś tu tylko jedyna w swoim rodzaju a inni nie są tak ważni.
|
|
|
Czasami oglądam filmy romantyczne i widzę jak dziewczyna tam poznaje chłopaka, który ją szanuje, kocha, przytula, całuje itp. A jak jest w życiu rzeczywistym. Nie ma tu chłopców którzy szanują dziewczynę i o nią walczą. Faceci w tym wieku myślą , że mogą wszystko, że każda dziewczyna będzie się za nimi uganiała a nie oni za nią. Rzadkością jest, że facet stara się i kocha tak naprawdę swoją dziewczynę. Podziwiam ich ale reszta to tylko ludzie bez serca, ranią i mają gdzieś jak dziewczyna to zniesie oni i tak sobie znajdą inną a ona będzie cierpieć. Ich nie będzie obchodziło to nigdy, że kobieta przez nich cierpi. Życie jest trudne i miłość, bo miłość na tym świecie teraz nie jest taka jaką sobie wyobrażamy, jest ciężka. W większości teraz facet musi mieć ślicznotkę bo innej nie weźmie, ale są wyjątki, są faceci którzy akceptują kobietę taką jaką jest i kocha ją do końca życia. Ten gatunek niestety za niedługo nie będzie istniał.
|
|
|
Idę wieczorem i strach sięga szczytu... nie wiem dlaczego nie potrafię zapanować nad tym. Nie raz udaje mi się, ale słyszę każdy szelest. zto jest jeden z moich lęków. Każdy człowiek ma jakiś lęk. Mimo że chce być odważny, nie bać się to i tak lęk będzie mu towarzyszył do końca życia. Ciężko jest zmienić tak nastawienie by nie mieć lęku. człowiek może udawać, że się niczego nie boi a tak na prawdę ten lęk nadal jest przy nim i nigdy go nie opuszcza.
|
|
|
Patrz komu ufasz, bo każdy na pozór może wydawać się dobrą osobą ...
|
|
|
|