 |
chciałabym na jakiś czas odciąć się od realnego świata,zniknąć gdzieś tak aby nikt nie mógł mnie odnaleźć.
|
|
 |
Jaka jestem? Dziwna, chyba to określenie będzie najbardziej trafne. Duszę w sobie emocję, wysoki poziom osiągnięcia złości czasami przeradza się w wybuch płaczu. Nie mówię o uczuciach, jedynie po pijanemu. Mówię 'dziękuję' i 'poproszę'. Jestem osobą, która dla przyjaciela poświęci wszystko, będzie przy nim mimo wszystko i nie zdradzi go pierwszej lepszej napotkanej osobie. Nie lubię przy kimś płakać, a wbrew pozorom - łatwo mnie zranić. Jestem niesamowicie wrażliwa na słowa ludzi dla mnie bliskich, bo wiem, że zawsze może to być prawda. Raz kogoś lubię, a innym razem wyzwę go od najgorszych, chociaż wcale tak nie myślę. Nie lubię, kiedy ktoś wie, co czuje. Nie lubię się użalać. Nigdy nie wyciągam pierwsza do kogoś ręki. Zawsze jestem uparta. Uwielbiam imprezy, ale czasami wolę po prostu wypić wódkę w kącie swojego pokoju, śpiewając piosenki Linkink parku. Mimo wszystko - lubię siebie.
|
|
 |
A ten żart znacie? - 'dla Ciebie wszystko'.
|
|
 |
- To Nastolatkowie Uprawiają Seks .?!
- Maaaaamo , Walą Się Jak Domy W Afganistanie .
|
|
 |
Wracałam z melanżu, więc wiem co to droga krzyżowa, dziwko . ^^
|
|
 |
najpiękniejsze z uczuć, kiedy stoisz z plastikowym kubkiem po brzegi wypełnionym wódką, a w sercu czujesz trzaskające w nich drzwi ze względu na panujący przeciąg spowodowany pierdoloną pustką. ulga. zwyczajne wypranie uczuć i powieszenie je wraz z bielizną na sznurku.
|
|
 |
Ostrzegano mnie przed papierosami, narkotykami i alkoholem, a o tobie nikt mi nic nie wspomniał.
|
|
 |
Napisałam do niego, pierdolnęłam mu taką litanie, że po prostu czapki z głów. Odpowiedział tym samym. Łzy spływały coraz bardziej po każdym wersie aż wyznaczyły strużkę płynącą po moim dekolcie. Nie wiem co jest gorsze, odległość która nas dzieli czy to uczucie, uczucie z którym nic nie możemy zrobić .
|
|
 |
Utrata jego? To tak jak byś zapomniała jak się oddycha, bo on nie daje Ci już oddechu. To tak jak byś zapomniała swojego imienia, bo on go nie wypowiada. To zupełnie tak jak byś nie potrafiła się już z niczego cieszyć, bo on nie daje Ci radości. To tak jak byś straciła tą ważniejszą część siebie .
|
|
 |
Nienawidzę takich momentów jak ten. Nienawidzę chwil gdy moje serce rozpada się na części elementarne a płuca za nic nie mogą nacieszyć się tlenem. Nienawidzę gdy dłonie drżą, a na końcówkach rzęs powstają krople, nienawidzę uświadamiać sobie, że nie kochasz mnie tak jak ja Ciebie .
|
|
 |
Nie wiem co robić, wszystko dookoła sprawia ten cholerny ból, na który ja nie potrafię się uodpornić. Zniosła bym to wszystko gdyby ta cała gehenna uczuciowa pochodziła od osób które znam pod kryptonimem "wróg", ale dlaczego dostaje po tyłku najmocniej od osób które kocham i, które podobno " kochają " mnie? Czy to nie jest irracjonalne, że najwięcej bólu sprawiają Ci którzy powinni go uśnieżać ?
|
|
|
|