Nie wiem co robić, wszystko dookoła sprawia ten cholerny ból, na który ja nie potrafię się uodpornić. Zniosła bym to wszystko gdyby ta cała gehenna uczuciowa pochodziła od osób które znam pod kryptonimem "wróg", ale dlaczego dostaje po tyłku najmocniej od osób które kocham i, które podobno " kochają " mnie? Czy to nie jest irracjonalne, że najwięcej bólu sprawiają Ci którzy powinni go uśnieżać ?
|