 |
|
`bo to jest tak skomplikowane jak facebook na początku.
|
|
|
|
nie ogarniam co takiego się dzieje.. problem ze mną? z życiem? już sama nie wiem, zwyczajnie nie rozumiem. nigdy nie czułam się bardziej samotna..
|
|
|
|
pamiętam jak to było gdy coś do siebie czuliśmy. mówiłeś że jestem twoją królewną.. po jakimś czasie się od tego uzależniłam. ale jak to w życiu bywa, wszystko się kiedyś kończy. bolało.. przez długi okres czasu bolało, bo nie mogłam zapomnieć jak było pięknie.. po czym zacząłeś mieć 'wyjebane'.. na szczęście czas leczy rany i już dawno o Tobie zapomniałam. nie mam Ci za złe niczego i nie będę wypominać, bo każdy z nas obrał inną drogę. ale gdy widzę, jak ona cholernie przez Ciebie cierpi, jak cholernie ją ranisz, to mam ochotę zajebać Ci z pół obrotu w ten niedojrzały, choć zabójczo przystojny ryj i powiedzieć: 'ogarnij się kurwa koleś. na chuj robiłeś jej nadzieje, a teraz masz na nią totalną ignore.' żałosne.
|
|
|
|
nie ukrywam.. mam za sobą trudne chwile, w których konkretnie spadałam w dół z taką szybkością jakiej nadal nie potrafię ogarnąć. ale ludzie mnie z tego wyciągnęli. ludzie, których nazywam przyjaciółmi. bo to dzięki nim nie nadużywam już alkoholu i potrafię inaczej radzić sobie z problemami. bo to oni pomogli mi wygrzebać się z totalnego bagna. i za to im dziękuję. tak bardzo, że zwykłe słowa tego nie wyrażą. tu potrzeba czynów. dlatego sama teraz pomagam.. chodź on jest w dużo trudniejszej sytuacji.. ale widzę że się stara. nie pije już dwa dni, nie ćpa wcale, a nad ograniczaniem fajek jeszcze pracujemy ;d razem damy rade wierzę w to. :*
|
|
|
|
i tysiąc razy wolę taki rodzaj uzależnienia; muszę usiąść przed komputerem i wystukać na klawiaturze moje myśli. a nie tak jak niektórzy pić litry alkoholu, bo tylko on pomaga im się otworzyć..
|
|
|
|
kiedyś to zawsze ja czułam się pokrzywdzona. dzisiaj widzę, że sama też potrafię bardzo mocno zranić.
|
|
|
|
wiem, że przeze mnie zmieniłeś zdanie o dziewczynach. teraz każda dla Ciebie, jest zimną suką i wyrafinowaną damą z zimnym sercem. nie zabraniam Ci tak myśleć o mnie.. bo wiem jak to wyglądało z Twojego punktu widzenia, ale było inaczej. ja sama nie widziałam czego chce.. serce mówiło jedno a rozum drugie. posłuchałam rozumu i dziś tego nie żałuję. przepraszam za wszystko i nie oczekuję że mi wybaczysz. proszę tylko żebyś nie szuflatkował tak dziewczyn, bo jestem pewna że gdzieś na świecie, na Ciebie też czeka druga połówka, która Cię nie zrani, pokocha i odda Ci swe serce. życzę Ci tego bo wiem że na to zasługujesz.
|
|
|
|
nie dałam nam wtedy szansy. po prostu, czułam że to nie wyjdzie. minęło kilka miesięcy, gdy myślałam że już o mnie zapomniałeś. myliłam się.. i wtedy poczułam że jesteś dla mnie ważny, ważniejszy niż ktokolwiek inny. i gdy już było tak blisko, gdy już prawie mogło nam się udać, wszystko się zjebało, zupełnie znienacka. i chociaż wiem że dalej jestem dla Ciebie kimś wyjątkowym i wiem, że też nie jesteś mi obojętny, to dzisiaj rozumiem że nic więcej niż kumpelstwa nie mogę Ci ofiarować. może nawet bym chciała ale nie potrafię.
|
|
|
|
jesteś takim moim słoneczkiem, które sprawia że na mojej twarzy gości uśmiech. jesteś moim kiciuchem, dzięki któremu chce się mruczeć. jesteś moją rybcią, która nigdy nie da mi utonąć w tym morzu kłopotów które mnie dotykają..
|
|
|
|
"Za chwile mi powiesz 'to już nie samo', co kurwa robię źle, dlaczego tak się stało? to jest jakieś fatum, tego nie da się zatrzymać, będę następna, tak już musi być. Powiem Ci brachu nie da się przyjaźnić od piaskownicy do piachu."
|
|
|
|
no właśnie chyba się starzeje i to jest głupie.. nie patrze już tak optymistycznie na świat, raczej realistycznie. nie czuje już magi świąt i nie mam już tylu marzeń co w dzieciństwie.. tak bardzo chciałabym tam wrócić. bo za małolata wszystko było takie proste. .
|
|
|
|
- ała, to boli.
- co takiego ?
- to, że zaczynamy się różnić, że mamy coraz mniej wspólnych tematów.. po prostu to że się od siebie oddalamy...
|
|
|
|
Dodaj komentarz
