 |
|
Obiecałam sobie że po 'tamtym' już nigdy nie zacznie mi zależeć bardziej niż tej drugiej osobie. Dlaczego tak trudno mi dotrzymać tego słowa.
|
|
|
|
i nie wiem ile razy jeszcze to napisze, ale kurwa uwielbiam gdy po naszym spotkaniu jestem tak cholernie przesiąknięta twoim zapachem.
|
|
|
|
20 minut po tym jak poszedł znów zaczęła za nim tęsknić.
|
|
|
|
głupia nadzieja, że na moje: 'dobra nie przeszkadzam' odpisze tak jak kiedyś: 'ty dziubuś nigdy nie przeszkadzasz"
|
|
|
|
Równe trzy miesiące potrzebowaliśmy by znów normalnie ze sobą pogadać. Tak zwyczajnie jak kumple, zatrzymać się na chwilę, patrząc sobie w oczy i z uśmiechem na twarzy prowadzić zwyczajną rozmowę. Rozmowę przy której nie czuć bólu, żalu i nienawiści.
|
|
 |
|
A na nasze rozstanie wręczył mi podkoszulek z napisem: "single is better". Że niby miałam w to uwierzyć... / believe.me
|
|
|
|
Bo czasami jest tak, że rozpierdala wewnętrznie. Chcę się ryczeć w niebogłosy, przytulać do byle kogo i wykrzyczeć to wszystko co boli. Ale potem się uspakajasz i dusisz to w sobie na nowo.
|
|
|
|
Po usłyszeniu tych słów, ścisk w gardle był niepowtarzalny. Do oczu w sekundzie napłynęły mi łzy.. Pomimo iż już dawno próbowałam się oswoić z tą myślą, że nie uda mi się wrócić na boisko, po prostu nie wytrzymałam. Miałam ochotę wybiec z sali, przytulić się do kogoś bliskiego i zamoczyć mu cały rękaw, słonym płynem z moich oczu..
|
|
|
|
'możesz pożegnać się ze swoim ukochanym sportem' .
|
|
|
|
a ta kropka w opisie zawiera więcej niż tysiąc słów. więc 'kurwa' niż gdziekolwiek można napisać. więcej emocji niż podczas największej dawki adrenaliny. więcej smutku niż ktokolwiek jest sobie w stanie wyobrazić.
|
|
|
|
I słysząc to 'siema gusia' przypomniałam sobie wszystko. Każdego browara. Każdy melanż, z których w zasadzie i tak mało pamiętam. Każdego kaca. Każdą odpalona żarówkę, butelkę czy lufkę. Każdą imprezę. Wszystko. Każdy dzień z nimi był czymś spełnionym. Ucieczką od szarej rzeczywistości, która nas otacza. I ściska mnie w środku, bo wiem, że już nigdy nie spotkamy się tą samą ekipą i nie poodwalamy na przypał...
|
|
|
|
Spotkałam dziś mężczyznę którego bardzo cenię. Człowieka który jest moim autorytetem i mam do Niego taki szacunek jak kurwa prawie do nikogo innego. Chwila rozmowy z Nim, a zdałam sobie sprawę jak cholernie mi brakuje jego męskich decyzji i słów kierowanych w moją stronę. W moim życiu zapisał się na zawsze, mam nadzieję, że ja w Jego przynajmniej na najbliższe kilka lat.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
