 |
2.Tą która kochała, bo wierzyła w prawdziwą miłość. W miłość, która miała istnieć, w miłość która zdarza się raz na milion, miłość jak w filmach..Chyba dorosłam. Wyrosłam z tych wszystkich bajek, zobaczyłam co znaczy życie.. I chyba tego nie chciałam.. Chyba wolałam leżeć w łóżku i oglądać Kubusia Puchatka.. Było o wiele prościej.
|
|
 |
1. Uczucie wewnętrznej pustki wypełniło już mnie całkowicie. To jest chyba jeszcze gorsze niż ból. To stan, w którym nie bardzo wiem co się ze mną dzieje. Raz śmieję się całkiem szczerze do całego świata by za moment zakryć dłonią pokrytą łzami twarz. Wszelkie krzywdy jakimi zostałam obciążona nie wywołują już u mnie bólu.. wywołują gniew.. Nie rozumiem nic.. Patrzę w lustro i widzę tą samą dziewczynę, jaką byłam z przed roku lecz kiedy zagłębiam się w tym spojrzeniu jeszcze bardziej widzę, że jednak to nie ta sama dziewczyna.. Jej oczy już nie są takie same, nie świecą, zgasły. Jej usta już nie są podobne do tamtych.. Bo tak dawno nie zagościł na nich prawdziwy promyk szczęścia. Jej ciało już nie jest takie samo bo już tak dawno nie doświadczyło uczucia ciepła, bliskości, szacunku, pożądania, miłości.. Jej rysy twarzy stały się bardziej szlachetniejsze.. To doświadczenie ukształtowało "nowe" odbicie lustrzane.. Już nigdy nie będę tą samą..
|
|
 |
|
Słowo 'przyjaciel' do czegoś zobowiązuje.
|
|
 |
|
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko.
|
|
 |
Zawsze starałam się dawać z siebie wszystko aby pomóc tym najbliższym. Dziś wiem, że to był błąd. Dziś wiem, że podawałam rękę nie tym ludziom, którym powinnam.Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a prawdziwa miłość? Cóż.. Bajka. Trochę z serii rycerz i księżniczka tylko, że w tych czasach rycerzy już nie ma. Zostali tylko zapatrzeni w siebie idioci. Chociaż są wyjątki.. Lecz..
|
|
 |
Mimo, że nie mam dobrej pamięci, mimo, że często zapominam o tym gdzie położyłam klucze, zapominam o wykonaniu ważnego telefonu, zapominam słówek z niemieckiego, których nauczyłam się dwa dni temu, zapominam co robiłam wczoraj po południu.. mimo tego nigdy nie zapomnę momentu kiedy Ciebie zabrakło w moim życiu. Nie zapomnę tego kiedy się w nim pojawiłeś, nie zapomnę o każdym naszym wzlocie i upadku, nie zapomnę żadnej z naszych rozmów, nie zapomnę tego czego się o Tobie dowiedziałam.. Zapamiętałam każdy, nawet najdrobniejszy szczegół naszej wspólnej historii.. Historii, która dobiegła końca. Historii, którą pozwoliłeś zniszczyć, historii, która miała być piękna, jedyna, niepowtarzalna.. Historii, w której nasze wspólne "jutro" już nie ma szans przetrwać bo nas już nie ma.. Historia zapieczętowana naszymi łzami oraz kończącym pustym słowem "PRZEPRASZAM"..
|
|
 |
Cześć kochanie, dalej tu dla Ciebie jestem. Powiedz, czy pamiętasz mnie jeszcze?
|
|
 |
Mam ochotę rzucić wszystko, tak po prostu zostawić to tak jak jest tu i teraz i wyjechać gdzieś daleko. Wyjechać tam gdzie życie jest inne, może piękniejsze. Wyjechać tam gdzie nikt mnie nie zna. Tam gdzie nikt nie powie " Spójrz to ta, która co ranek spędza długi czas przed lustrem (i nie po to by się pomalować ale.. ) po to by zatuszować znak minionej nocy, by choć trochę zakryć dowody całonocnego płaczu" Chciałabym wyjechać. Tak bardzo kurwa zapomnieć o wszystkich krzywdach jakie ponosiłam, jakie wyrządzali mi Ci, których kochałam.. i kocham nadal. Chciałabym znaleźć się w takim świecie gdzie nie byłoby fałszywych przyjaciół i istniałaby prawdziwa miłość. Taka na zabój. Chciałabym zobaczyć jak to jest. Być choć przez chwilę w pełni szczęśliwą..
|
|
 |
Powoli wariuje na Twoim punkcie, wciąż niestety czuje Twój oddech na skroniach.
|
|
|
|