głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika amitolipton

Gorąca kąpiel po której mimowolnie marznę. Naciągam bluzę. Zaciskam szczęki  starając się nie dygotać. Cholera  nie śpię na dworze. Dwadzieścia i kilka stopni  sporo. Mąci mi się w głowie od natłoku myśli. Obrazy  słowa  wydarzenia   wszystko uderza we mnie  mówi do mnie. Dłonie wciskam w kieszenie  biegnąc do łóżka i zagryzam dolną wargę. W porządku. Jest dobrze. Zaraz wszystko wróci do normy. Zimno  wciąż. Mimo ciepłej kołdry  gorącej herbaty  grubej bluzy. Przeszywająca świadomość  że powinno być tu dodatkowe ciepło  opuszki palców powinny płonąć od zetknięcia z jego ciepłym brzuchem  podobnie jak teraz sine z zimna usta   wtedy ogrzewane jego oddechem.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

Gorąca kąpiel po której mimowolnie marznę. Naciągam bluzę. Zaciskam szczęki, starając się nie dygotać. Cholera, nie śpię na dworze. Dwadzieścia i kilka stopni, sporo. Mąci mi się w głowie od natłoku myśli. Obrazy, słowa, wydarzenia - wszystko uderza we mnie, mówi do mnie. Dłonie wciskam w kieszenie, biegnąc do łóżka i zagryzam dolną wargę. W porządku. Jest dobrze. Zaraz wszystko wróci do normy. Zimno, wciąż. Mimo ciepłej kołdry, gorącej herbaty, grubej bluzy. Przeszywająca świadomość, że powinno być tu dodatkowe ciepło, opuszki palców powinny płonąć od zetknięcia z jego ciepłym brzuchem, podobnie jak teraz sine z zimna usta - wtedy ogrzewane jego oddechem.

Podkurczam nogi pod samą szyję  opatulając się kołdrą. Kubek herbaty w dłoniach  parzy je  co wywołuje uśmiech bo choć przez chwilę jest mi niedobrze w drugą stronę  nie za zimno. Kiedy ustają dreszcze  spowodowane ówczesnym zmarznięciem  wyciągam dłoń po książkę  kartkuję strony  czytam je  czasem fragmenty  raz początek  raz koniec  analizując w jednej chwili  w drugiej nie odbierając słów  którymi zadrukowane są strony. Mam koło siebie drugą poduszkę i patrzę na nią jak na uosobienie pustki  która mnie okala. Z lekkim przerażeniem  uświadamiam sobie  że chciałbym nawet  by marudził o włączonym świetle  wkurzał się  że zamiast spać czytam   cokolwiek. Zaciskałby dłoń na moją udzie z wymownym spojrzeniem. Ustąpiłabym mu. Tak  miałabym komu ustąpić.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

Podkurczam nogi pod samą szyję, opatulając się kołdrą. Kubek herbaty w dłoniach, parzy je, co wywołuje uśmiech bo choć przez chwilę jest mi niedobrze w drugą stronę, nie za zimno. Kiedy ustają dreszcze, spowodowane ówczesnym zmarznięciem, wyciągam dłoń po książkę, kartkuję strony, czytam je, czasem fragmenty, raz początek, raz koniec, analizując w jednej chwili, w drugiej nie odbierając słów, którymi zadrukowane są strony. Mam koło siebie drugą poduszkę i patrzę na nią jak na uosobienie pustki, która mnie okala. Z lekkim przerażeniem, uświadamiam sobie, że chciałbym nawet, by marudził o włączonym świetle, wkurzał się, że zamiast spać czytam - cokolwiek. Zaciskałby dłoń na moją udzie z wymownym spojrzeniem. Ustąpiłabym mu. Tak, miałabym komu ustąpić.

poważnie  słabo mi się robi już przy samym odbieraniu telefonu  a kiedy słyszę Jego  dobry wieczór  skarbie  nie widzę innej opcji  niż przytrzymać się czegoś. ostatkami sił dochodzę do łóżka  podpierając się ścian  a na każde kolejne słowo  które mówi w moim kierunku  szczelniej opatulam się kołdrą. jeśli na fizyce zapytają Cię o dźwignię dwustronną  spokojnie możesz stwierdzić  iż to moje przeciwieństwo   to jak dużo mam Go w środku  w sercu  ani trochę nie równa się opustoszeniu na zewnątrz.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

poważnie, słabo mi się robi już przy samym odbieraniu telefonu, a kiedy słyszę Jego "dobry wieczór, skarbie" nie widzę innej opcji, niż przytrzymać się czegoś. ostatkami sił dochodzę do łóżka, podpierając się ścian, a na każde kolejne słowo, które mówi w moim kierunku, szczelniej opatulam się kołdrą. jeśli na fizyce zapytają Cię o dźwignię dwustronną, spokojnie możesz stwierdzić, iż to moje przeciwieństwo - to jak dużo mam Go w środku, w sercu, ani trochę nie równa się opustoszeniu na zewnątrz.

 To wygląda jak... nie wiem  z jakiegoś filmu. On wyjeżdża  Ty tęsknisz  On tęskni  w ogóle takie rozmowy przez tele... Jeszcze listy do siebie wysyłajcie. Film nakręcą! Albo książkę ktoś napisze  najprędzej Ty   A  głuptas♥

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

"To wygląda jak... nie wiem, z jakiegoś filmu. On wyjeżdża, Ty tęsknisz, On tęskni, w ogóle takie rozmowy przez tele... Jeszcze listy do siebie wysyłajcie. Film nakręcą! Albo książkę ktoś napisze (najprędzej Ty)" A, głuptas♥

http:  cojakocham.blogspot.com    nowy.     http:  www.formspring.me kochnaaa    yezoo

yezoo dodano: 22 września 2012

w chwili  gdy człowiek coś traci  zdaje sobie sprawę  że kochał to niesamowicie mocno.   yezoo

yezoo dodano: 22 września 2012

w chwili, gdy człowiek coś traci, zdaje sobie sprawę, że kochał to niesamowicie mocno. [ yezoo ]

Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi aby przeżył jeden dzień bez niej . Powiedziała   by się z nią nie komunikował   a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze . Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie . Nie napisał do dziewczyny ani jednego sms   a   nie wykonał ani jednego połączenia   tak jakby nigdy się nie znali . Dziewczynie pozostały 24 godziny życia   ponieważ umierała na raka . Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć '' zrobiłem to Kochanie '' zamiast tego łzy spływały mu po policzkach   ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem '' Zrobiłeś to Skarbie . Teraz rób to codziennie . Kocham Cię . ''  nie moje   ale fajne :

tymbarkoholiczkaa dodano: 22 września 2012

Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi aby przeżył jeden dzień bez niej . Powiedziała , by się z nią nie komunikował , a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze . Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie . Nie napisał do dziewczyny ani jednego sms - a , nie wykonał ani jednego połączenia , tak jakby nigdy się nie znali . Dziewczynie pozostały 24 godziny życia , ponieważ umierała na raka . Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć '' zrobiłem to Kochanie '' zamiast tego łzy spływały mu po policzkach , ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem '' Zrobiłeś to Skarbie . Teraz rób to codziennie . Kocham Cię . ''/ nie moje , ale fajne :)

przez trzy lata byłam najszczęśliwszą kobietą na ziemi. budziłam się w ramionach ukochanego mężczyzny  i zasypiałam w nich. walczyłam razem z Nim o Nasze dobro. przeciwstawiałam się wszystkiemu co złe  i w Jego objęciach szłam ku szczęściu. poczułam jak to jest być kochaną  i jak to jest być dla kogoś całym światem. z czasem założył mi na palec pierścionek   a ja zrozumiałam  że tak bardzo chciałabym spędzić z Nim resztę życia. a gdzieś pomiędzy tym wszystkim: pomiędzy wspólnym śniadaniem  spacerem czy też nocą   wkradła się wątpliwość  wkradły się krzyki  łzy i smutek   które niszczyły zarówno mnie  jak i Jego. między Nasze splecione dłonie wpieprzyło się coś  czego nigdy nie powinno być   toksyczność  która przekreśliła Nasze wspólne trzy lata razem.    kissmyshoes

tymbarkoholiczkaa dodano: 22 września 2012

przez trzy lata byłam najszczęśliwszą kobietą na ziemi. budziłam się w ramionach ukochanego mężczyzny, i zasypiałam w nich. walczyłam razem z Nim o Nasze dobro. przeciwstawiałam się wszystkiemu co złe, i w Jego objęciach szłam ku szczęściu. poczułam jak to jest być kochaną, i jak to jest być dla kogoś całym światem. z czasem założył mi na palec pierścionek - a ja zrozumiałam, że tak bardzo chciałabym spędzić z Nim resztę życia. a gdzieś pomiędzy tym wszystkim: pomiędzy wspólnym śniadaniem, spacerem czy też nocą - wkradła się wątpliwość, wkradły się krzyki, łzy i smutek - które niszczyły zarówno mnie, jak i Jego. między Nasze splecione dłonie wpieprzyło się coś, czego nigdy nie powinno być - toksyczność, która przekreśliła Nasze wspólne trzy lata razem. || kissmyshoes

 1 Usiadłam i zaczełam płakać   płakałam jak histeryczne dziecko  dziecko które prosi o zabawkę   ten wzrok osób przechodzących obok mnie był jeszcze bardziej przytłaczający. Podbiegł do mnie przyjaciel ' ej co się stało?' powiedział przytulając się   staliśmy tak w tuleni chyba wieczność  gdy się trochę uspokoiłam opowiedziałam mu o wszystkim ' sukinsyn!' skomentował ' rozpierdole go!  zobaczysz znajdę go! a teraz chodź idziemy ' powiedział ' gdzie?' zapytałam ' na policję' odrzekł ' nie!' zaprostestowałam ' nie ma wymówek' powiedział ' proszę cię nie   nie dam rady  a jeśli on mnie znajdzie  nie proszę ! ' zaczęłam znowu płakać wyobrażając sobie jego zdyszany oddech na sobie ' albo policja   albo ja to załatwie sam' powiedział stanowczo ' nie rób mi tego' rzekłam ' okey to idę ' odpowiedział zostawiając mnie samą

tymbarkoholiczkaa dodano: 22 września 2012

[1]Usiadłam i zaczełam płakać , płakałam jak histeryczne dziecko, dziecko które prosi o zabawkę , ten wzrok osób przechodzących obok mnie był jeszcze bardziej przytłaczający. Podbiegł do mnie przyjaciel ' ej co się stało?' powiedział przytulając się , staliśmy tak w tuleni chyba wieczność, gdy się trochę uspokoiłam opowiedziałam mu o wszystkim ' sukinsyn!' skomentował ' rozpierdole go! zobaczysz znajdę go! a teraz chodź idziemy ' powiedział ' gdzie?' zapytałam ' na policję' odrzekł ' nie!' zaprostestowałam ' nie ma wymówek' powiedział ' proszę cię nie , nie dam rady, a jeśli on mnie znajdzie, nie proszę ! ' zaczęłam znowu płakać wyobrażając sobie jego zdyszany oddech na sobie ' albo policja , albo ja to załatwie sam' powiedział stanowczo ' nie rób mi tego' rzekłam ' okey to idę ' odpowiedział zostawiając mnie samą

 2  ' pójdę !' krzyknęłam za nim ' co? bo nie usłyszałem' powiedział podchodząc do mnie' zrobie to   pójdę na policję ' powiedziałam wciekła na niego ' dziękuję   więc chodźmy ' odpowiedział biorąc moje rzeczy ' ale ty nie idziesz' powiedziałam ' zapomnij  myślisz że cię puszczę w takim stanie ?! Oj nie mała ' zaprostestował ' ale?' rzekłam ' żadne  ale  ' przerwał mi ' dlaczego ty to robisz? ' zapytałam go gdy szliśmy na posterunek ' bo jesteś moją przyjaciółką ' odpowiedział ' tak po prostu? a inne przyjaciółki? przecież nimi się tak nie troszczysz jak o mnie' rzekłam ' bo ty jesteś wyjątkowa i traktuję cię jak siostrę '   ' tylko tyle? przez to że jestem wyjątkowa?' zapytałam ' tak' odpowiedział  przygryzając wargę   przez dłuższy czas szliśmy w mliczeniu  złapał mnie za rękę ' nie' rzekł

tymbarkoholiczkaa dodano: 22 września 2012

[2] ' pójdę !' krzyknęłam za nim ' co? bo nie usłyszałem' powiedział podchodząc do mnie' zrobie to , pójdę na policję ' powiedziałam wciekła na niego ' dziękuję , więc chodźmy ' odpowiedział biorąc moje rzeczy ' ale ty nie idziesz' powiedziałam ' zapomnij, myślisz że cię puszczę w takim stanie ?! Oj nie mała ' zaprostestował ' ale?' rzekłam ' żadne "ale" ' przerwał mi ' dlaczego ty to robisz? ' zapytałam go gdy szliśmy na posterunek ' bo jesteś moją przyjaciółką ' odpowiedział ' tak po prostu? a inne przyjaciółki? przecież nimi się tak nie troszczysz jak o mnie' rzekłam ' bo ty jesteś wyjątkowa i traktuję cię jak siostrę ' - ' tylko tyle? przez to że jestem wyjątkowa?' zapytałam ' tak' odpowiedział ,przygryzając wargę , przez dłuższy czas szliśmy w mliczeniu ,złapał mnie za rękę ' nie' rzekł

 3 ' co nie?' zapytałam ' nie dla tego że jesteś wyjątkowa   raczej jesteś ale nie tylko przez to ' plątały mu się słowa ' jesteś podobna do mojej matki' powiedział tak po prostu ' do twojej matki ? przecież ty..'    ' tak nie pamiętam jej zbytnio dobrze  ale masz coś jej ' rzekł ' co takiego?' zapytałam ' serce'   ' serce ?' zapytałam ' tak serce  wielkie serce  którę obdrowujesz każdego  troszczysz się o bliskich   lecz zapominasz o sobie  masz takie sam charakter jak ona i kocham cię tak samo mocno jak ją ' odpowiedział całując mnie ' kocham Cie ' odrzekł ...

tymbarkoholiczkaa dodano: 22 września 2012

[3]' co nie?' zapytałam ' nie dla tego że jesteś wyjątkowa , raczej jesteś ale nie tylko przez to ' plątały mu się słowa ' jesteś podobna do mojej matki' powiedział tak po prostu ' do twojej matki ? przecież ty..' - ' tak nie pamiętam jej zbytnio dobrze, ale masz coś jej ' rzekł ' co takiego?' zapytałam ' serce' - ' serce ?' zapytałam ' tak serce, wielkie serce, którę obdrowujesz każdego, troszczysz się o bliskich , lecz zapominasz o sobie, masz takie sam charakter jak ona i kocham cię tak samo mocno jak ją ' odpowiedział całując mnie ' kocham Cie ' odrzekł ...

W głowie roi mi się setki różnych myśli i milion dziwnych zamiarów. Gdzieś w sercu  jakiś wewnętrzny głos podpowiada mi  jak żyć. Coś ucisza motylki w brzuchu i mówi  że mam uważać na miłość. Oczy patrzą na kilka różnych stron i dostrzegają piękno tego świata. Jest dziwnie  bo już się niczego nie boję. Nie mam w sobie strachu przed upadkiem  ani lęku  że może być gorzej. Stawiam kolejne kroki i czuję się silniejsza  jakby głos z góry szeptał mi: zatrzymaj się i spójrz pod swoje nogi  masz pod nimi cały świat.   yezoo

yezoo dodano: 22 września 2012

W głowie roi mi się setki różnych myśli i milion dziwnych zamiarów. Gdzieś w sercu, jakiś wewnętrzny głos podpowiada mi, jak żyć. Coś ucisza motylki w brzuchu i mówi, że mam uważać na miłość. Oczy patrzą na kilka różnych stron i dostrzegają piękno tego świata. Jest dziwnie, bo już się niczego nie boję. Nie mam w sobie strachu przed upadkiem, ani lęku, że może być gorzej. Stawiam kolejne kroki i czuję się silniejsza, jakby głos z góry szeptał mi: zatrzymaj się i spójrz pod swoje nogi, masz pod nimi cały świat. [ yezoo ]

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć