[2] ' pójdę !' krzyknęłam za nim ' co? bo nie usłyszałem' powiedział podchodząc do mnie' zrobie to , pójdę na policję ' powiedziałam wciekła na niego ' dziękuję , więc chodźmy ' odpowiedział biorąc moje rzeczy ' ale ty nie idziesz' powiedziałam ' zapomnij, myślisz że cię puszczę w takim stanie ?! Oj nie mała ' zaprostestował ' ale?' rzekłam ' żadne "ale" ' przerwał mi ' dlaczego ty to robisz? ' zapytałam go gdy szliśmy na posterunek ' bo jesteś moją przyjaciółką ' odpowiedział ' tak po prostu? a inne przyjaciółki? przecież nimi się tak nie troszczysz jak o mnie' rzekłam ' bo ty jesteś wyjątkowa i traktuję cię jak siostrę ' - ' tylko tyle? przez to że jestem wyjątkowa?' zapytałam ' tak' odpowiedział ,przygryzając wargę , przez dłuższy czas szliśmy w mliczeniu ,złapał mnie za rękę ' nie' rzekł
|