głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika amfetaminaa

Nie ma jej nigdzie i nigdy nie zdarza się tak  by nie nadeszła. Przyszłość – jej nieskończona liczba możliwości staje się coraz bardziej ograniczona  w miarę jak zbliża się do teraźniejszości – stacza się na nas z okrutnym uporem. Najpierw jest podobna do teraźniejszości  do której  według własnego zobowiązania  ma zawsze pasować  a jednak już obca  a potem radykalnie inna od wszystkiego  co mogliśmy wcześniej poznać. Przyszłość to niespodzianka  zawsze oczekiwane nieoczekiwane  i coś w rodzaju osłupienia  które dość szybko zmienia się w oczywistość.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Nie ma jej nigdzie i nigdy nie zdarza się tak, by nie nadeszła. Przyszłość – jej nieskończona liczba możliwości staje się coraz bardziej ograniczona, w miarę jak zbliża się do teraźniejszości – stacza się na nas z okrutnym uporem. Najpierw jest podobna do teraźniejszości, do której, według własnego zobowiązania, ma zawsze pasować, a jednak już obca, a potem radykalnie inna od wszystkiego, co mogliśmy wcześniej poznać. Przyszłość to niespodzianka, zawsze oczekiwane nieoczekiwane, i coś w rodzaju osłupienia, które dość szybko zmienia się w oczywistość.

Ludzie żyją. Są tutaj. Nie od bardzo dawna. Od jakiego czasu? Nikt tego nie wie. Ale jednak tu są. I myślą. O czym myślą? O podobaniu się  kochaniu  o swoim zdrowiu  o grze w szachy  o płaceniu podatków  o wakacjach  o zarabianiu pieniędzy  o tym  by nie spóźnić się na pociąg  o przejęciu władzy  o zastawieniu pułapki  o tym  by być lepszym od sąsiada  o zbieraniu znaczków  o wywołaniu rewolucji. W najlepszym razie o tym  by uratować komuś życie  namalować kwiaty lub Najświętszą Panienkę  napisać operę  wznieść budowlę. A poza tym  tak jak ja pewnego ranka u wybrzeży Morza Śródziemnego  zastanawiają się  co tu robią  skąd się wzięli i dokąd zmierzają.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Ludzie żyją. Są tutaj. Nie od bardzo dawna. Od jakiego czasu? Nikt tego nie wie. Ale jednak tu są. I myślą. O czym myślą? O podobaniu się, kochaniu, o swoim zdrowiu, o grze w szachy, o płaceniu podatków, o wakacjach, o zarabianiu pieniędzy, o tym, by nie spóźnić się na pociąg, o przejęciu władzy, o zastawieniu pułapki, o tym, by być lepszym od sąsiada, o zbieraniu znaczków, o wywołaniu rewolucji. W najlepszym razie o tym, by uratować komuś życie, namalować kwiaty lub Najświętszą Panienkę, napisać operę, wznieść budowlę. A poza tym, tak jak ja pewnego ranka u wybrzeży Morza Śródziemnego, zastanawiają się, co tu robią, skąd się wzięli i dokąd zmierzają.

Nikim nie pogardzałem  za to niektórych podziwiałem. Prażyło mnie słońce. Skąpstwo  próżność  zawiść były mi raczej obce. Nie miałem ochoty  ani robić kariery  zostać posłem  dostać Nobla  zapisać swoje imię na kartach historii ludzkości. Nie przeceniałem swoich możliwości. Spałem dobrze. Przez długi czas beztrosko przechadzałem się po świecie  z rękami w kieszeniach. A świat był piękny.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Nikim nie pogardzałem, za to niektórych podziwiałem. Prażyło mnie słońce. Skąpstwo, próżność, zawiść były mi raczej obce. Nie miałem ochoty, ani robić kariery, zostać posłem, dostać Nobla, zapisać swoje imię na kartach historii ludzkości. Nie przeceniałem swoich możliwości. Spałem dobrze. Przez długi czas beztrosko przechadzałem się po świecie, z rękami w kieszeniach. A świat był piękny.

Ludzie – lituję się nad nimi  bawią mnie  podziwiam ich. Najpiękniejsza modlitwa to gorliwość  z jaką chcą mnie poznać. I mnie wymyślić.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Ludzie – lituję się nad nimi, bawią mnie, podziwiam ich. Najpiękniejsza modlitwa to gorliwość, z jaką chcą mnie poznać. I mnie wymyślić.

Życie jest bardzo wesołe. Krótkie  ale długie. Zdarza się  że czarujące. Nienawidzimy się z nim rozstawać. Jest doliną łez – i doliną róż. Dużo się w życiu śmiałem. Świat mnie bawi. Lubię słowa  ironię  narty wiosną  odwagę  podziw  zuchwałość  kawiarnie na wyspach  życiowe przeciwieństwa  pracę i nicnierobienie  prędkość i nadzieję  filmy Cukora i Keirę Knightley. Miałem szczęście. Urodziłem się. Nie skarżę się z tego powodu. Umrę  oczywiście. Tymczasem – żyję.   Idioci się mnożą  nudziarze przechodzą samych siebie  a między nimi zdarza się spotkać odpychających facetów  garstkę egoistów – nazywam egoistami tych  którzy nie myślą o mnie. A jednak wiele osób naprawdę mi się podobało. Kochałem kilka z nich  i nawet wtedy gdy one mnie nie kochały albo według mnie za mało  było to rozkoszne. Nie płakałem nad swoim życiem. Byłem zadowolony z tego  że jestem.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Życie jest bardzo wesołe. Krótkie, ale długie. Zdarza się, że czarujące. Nienawidzimy się z nim rozstawać. Jest doliną łez – i doliną róż. Dużo się w życiu śmiałem. Świat mnie bawi. Lubię słowa, ironię, narty wiosną, odwagę, podziw, zuchwałość, kawiarnie na wyspach, życiowe przeciwieństwa, pracę i nicnierobienie, prędkość i nadzieję, filmy Cukora i Keirę Knightley. Miałem szczęście. Urodziłem się. Nie skarżę się z tego powodu. Umrę, oczywiście. Tymczasem – żyję. Idioci się mnożą, nudziarze przechodzą samych siebie, a między nimi zdarza się spotkać odpychających facetów, garstkę egoistów – nazywam egoistami tych, którzy nie myślą o mnie. A jednak wiele osób naprawdę mi się podobało. Kochałem kilka z nich, i nawet wtedy gdy one mnie nie kochały albo według mnie za mało, było to rozkoszne. Nie płakałem nad swoim życiem. Byłem zadowolony z tego, że jestem.

Dokąd zmierzamy? Któż to wie? Po mnie będzie... Co będzie? Coś innego. Coś innego  co jeszcze nie istnieje i co nazywamy przyszłością. Coś odmiennego od nas  i to nawet bardzo odmiennego  a równocześnie podobnego. Rzecz inna  a jednak ta sama. I śmierć.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Dokąd zmierzamy? Któż to wie? Po mnie będzie... Co będzie? Coś innego. Coś innego, co jeszcze nie istnieje i co nazywamy przyszłością. Coś odmiennego od nas, i to nawet bardzo odmiennego, a równocześnie podobnego. Rzecz inna, a jednak ta sama. I śmierć.

Skąd pochodzimy? Z bardzo daleka. Przede mną były rzeki spermy i krwi  góry trupów i ten przedziwny zbiorowy sen tkwiący w ludzkich głowach  w inskrypcjach na nagrobkach lub na marmurze  w książkach  a od niedawna też w maszynach – sen  który nazywamy przeszłością. I strumienie  pustynie  oceany zapomnienia.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Skąd pochodzimy? Z bardzo daleka. Przede mną były rzeki spermy i krwi, góry trupów i ten przedziwny zbiorowy sen tkwiący w ludzkich głowach, w inskrypcjach na nagrobkach lub na marmurze, w książkach, a od niedawna też w maszynach – sen, który nazywamy przeszłością. I strumienie, pustynie, oceany zapomnienia.

Kaleczą się i dręczą milczeniem i słowami jakby mieli przed sobą jeszcze jedno życie.  Czynią tak jakby zapomnieli  że ich ciała są skłonne do śmierci  że wnętrze człowieka łatwo ulega zniszczeniu. Bezwzględni dla siebie  są słabsi od roślin i zwierząt  może ich zabić słowo  uśmiech spojrzenie.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Kaleczą się i dręczą milczeniem i słowami jakby mieli przed sobą jeszcze jedno życie. Czynią tak jakby zapomnieli, że ich ciała są skłonne do śmierci, że wnętrze człowieka łatwo ulega zniszczeniu. Bezwzględni dla siebie, są słabsi od roślin i zwierząt, może ich zabić słowo, uśmiech spojrzenie.

Wciąż pamiętam jakie to uczucie być żywym.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Wciąż pamiętam jakie to uczucie być żywym.

Zazdrość? Nigdy się nie dowiemy. Czasami nasze decyzje mają więcej niż jeden powód. Powody często bywają złożone i sprzeczne. I często nie uświadamiamy ich sobie.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Zazdrość? Nigdy się nie dowiemy. Czasami nasze decyzje mają więcej niż jeden powód. Powody często bywają złożone i sprzeczne. I często nie uświadamiamy ich sobie.

Ale słowa nigdy nie były moim medium. Ja nauczyłem się milczenia. W dziedzinie milczenia byłem specjalistą. I gdy bardziej niż kiedykolwiek w życiu potrzebowałem słów  one mi umykały.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Ale słowa nigdy nie były moim medium. Ja nauczyłem się milczenia. W dziedzinie milczenia byłem specjalistą. I gdy bardziej niż kiedykolwiek w życiu potrzebowałem słów, one mi umykały.

Nawet najpromienniejszy poranek niesie wspomnienie nocy  tej  która minęła  i tej  która niechybnie nadejdzie.

fredkamf dodano: 2 maja 2012

Nawet najpromienniejszy poranek niesie wspomnienie nocy, tej, która minęła, i tej, która niechybnie nadejdzie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć