 |
Twoja obojętność boli mnie dużo bardziej, niż najgorsze słowa które mogły zostać rzucone w moją strone /tak.juz.mam
|
|
 |
przyszedłeś, rozkochałeś w sobie, zrobiłeś nadzieje i zostawiłeś. Twój idealny plan dzialania..... /tak.juz.mam
|
|
 |
zostań, a obiecuje że nikt nie bedzie Cie kochać bardziej niż ja /tak.juz.mam
|
|
 |
zdawałoby sie, że wszystko potoczy sie samo, że bez mojej pomocy obierze odpowiedni kierunek. jak to możliwe, że wśród ludzi poczucie samotności aż tak narasta? tak mocno uderza do środka niczym cios poniżej pasa..? /tak.juz.mam
|
|
 |
czuje to, pustke gdzieś głęboko w sobie. poczucie takiej obojętności, której nie moge stawić czoła, a może nie potrafie..? przywdziewanie zewnętrznej maski nie przychodzi już tak łatwo. budze sie każdego ranka i zastanawiam co mam zrobić dalej, jak żyć, co zmienić bym czuła sie chodź troche szczęśliwa? ta obojętność.. zaczyna mnie powoli przerażać, jak bardzo staje sie to wszystko dla mnie obojętne /tak.juz.mam
|
|
 |
chce zapamiętać Cie takim, jakim powinieneś być nadal... /tak.juz.mam
|
|
 |
to uczucie, gdy na sam Twój widok wszystkie problemy i smutki odchodziły w niepamięć. to poczucie bezpieczeństwa, gdy tylko poczułam ciepło Twoich otulających mnie ramion. te słodkie słowa, uśmiechy, pocałunki, które podnosiły mnie na duchu w tak trudnym dla mnie czasie. czułam sie przy Tobie tak swobodnie, bezpiecznie. Pozwoliłam Ci mnie poznać, dowiedzieć sie o mnie na tyle, by stwierdzić, że nie jestem taka jak wszystkie. tak.. to chyba miłość.. ale nie wiem co dalej. /tak.juz.mam
|
|
 |
"a może ja jestem opowieść zmęczonych ust. znudziłem sie Bogu w połowie. nie ma już nic, nie ma już nic, nie ma już nic, po tamtej stronie..." (Coma-piosenka pisana nocą)
|
|
 |
i nagle pękam. w samotności pokazuje prawdziwą siebie. prawdziwe, wrażliwe i delikatne wnętrze ukrywane pod powłoką pozorów. ta niepewność, bezradność, strach o jutro, o nowe dni. /tak.juz.mam
|
|
 |
przeczucie że o mnie całkowicie nie zapomnisz jest dla mnie ukojeniem tęsknoty. /tak.juz.mam
|
|
 |
nie potrafie zapomnieć, nie potrafie przez ani jeden dzień nie myśleć o tym, jak kiedyś byłeś mi bliski. byłeś moim najlepszym przyjacielem. mogłam liczyć na ciebie w każdej chwili. a teraz..? kolejne łzy wraz z powracającymi wspomnieniami, z rozpamiętywaniem przeszłości. obiecałeś, że bedziesz. że zawsze bede Twoją kochaną małą dziewczynką. tak bardzo to boli. tak bardzo mi Ciebie brak Kajtek. /tak.juz.mam
|
|
 |
|
Za bardzo się przywiązuję do czegoś co nie miało prawa istnieć.
|
|
|
|