czuje to, pustke gdzieś głęboko w sobie. poczucie takiej obojętności, której nie moge stawić czoła, a może nie potrafie..? przywdziewanie zewnętrznej maski nie przychodzi już tak łatwo. budze sie każdego ranka i zastanawiam co mam zrobić dalej, jak żyć, co zmienić bym czuła sie chodź troche szczęśliwa? ta obojętność.. zaczyna mnie powoli przerażać, jak bardzo staje sie to wszystko dla mnie obojętne /tak.juz.mam
|